Arabskie derby Madrytu. Kto wywalczy bilet do finału?
Kolejny superpuchar Hiszpanii właśnie dziś startuje w Arabii Saudyjskiej. Impreza tradycyjnie odbędzie się poza półwyspem iberyjskim, na rzecz tego arabskiego. Czy Real potwierdzi panowanie zwycięstwem w derbach miasta? Zapowiadamy wyczekiwane starcie.
Historia derbów Madrytu sięga 1903 roku. To wtedy po raz pierwszy El Atleti zwyciężyło z Realem skromne 1-0. Wszystko co dalej to już historia. Starica Realu z Atletico zatrzymały się na 114 zwycięstwach Los Blancos, 53 remisach i 56 triumfach Atletico. Ostatnie derby Madrytu padły łupem gospodarzy na Wanda Metropolitano. Ostatni pojedynek w superpucharze to czas finału i legendarnej czerwonej kartki Valverde, która przyczyniła się do rzutów karnych i ostatecznego triumfu.
Kto zagra w finale?
Zarówno Real Madryt jak i Atletico poprzedni sezon zaliczają w kategoriach umiarkowanie udanych. Ekipa Diego Simeone w fatalnym stylu odpadła z Ligi Mistrzów, nie kwalifikując się nawet do Ligi Europy, a Real Madryt poniósł klęskę w półfinale Champions League, na krajowym podwórku zdobywając zaledwie Puchar Króla. Obie drużyny pragną sięgnąć po superpuchar, jednak miejsce w finale jest tylko jedno. Kto zagra ze zwycięzcą pary Osasuna-Barcelona? Przyjrzeliśmy się formie i możliwościom obu drużyn na trwającego przestrzeni sezonu.
Atletico – powrócić na salony.
Atletico od zawsze w hiszpańskiej piłce było „klubem trzeciego sortu”. Ich odwiecznym problemem jest nieustanne oglądanie pleców Realu i Barcelony. Tym bardziej, w takim klubie marzenia o zajęciu miejsca jednego z wyżej wymienionych gigantów są jeszcze większe. Na półmetku sezonu Atletico uplasowało się na 5 pozycji, tracąc 10 punktów do lidera. Drużynie Simeone wciąż zostały jeszcze dwa fronty, a więc Liga Mistrzów i Puchar Króla. W Europie względem minionego sezonu możemy stwierdzić znaczny postęp, bowiem Atletico wyszło z pierwszego miejsca w grupie a w losowaniu ⅛ finału trafiło na Inter. W Pucharze Króla w następnej na Los Rojiblancos natknął … Real Madryt. Mecz 17 stycznia będzie doskonałą okazją dla jednej z ekip, aby podjąć rewanż za dzisiejszą porażkę.
Do ewentualnego zwycięstwa, drużynę poprowadzić mają Alvaro Morata i Antoine Griezmann. Obaj piłkarze linii ataku strzelili już łącznie 23-krotnie, asystując 4 razy.
Królewska biel i elegancka czerń.
Zawodnicy Realu prosto do Arabii polecieli jak prawdziwi milionerzy w biznesowych sprawach służbowych. Garnitury , okulary słoneczne, nienaganne maniery. W istocie rzeczy tak właśnie jest. „Kolejny dzień w biurze” dla Realu Madryt i również kolejna szansa na dopisanie jeszcze jednego małego tytułu do wielkiej okazałej historii drużyny i jej trofeów. Pierwszym przystankiem przed finałem będzie Atletico Madryt, a więc trzecia siła sezonu 22/23 La Liga. Królewscy już raz w trwającej kampanii nadziali się na świetne przygotowanie taktyczne Diego Simeone, który zdaje się mieć obsesję na punkcie Realu. Dzięki jednej, jedynej porażce z lokalnym rywalem, Real prowadzi w tabeli z dorobkiem 48 punktów. Tuż zanim, oddzielona zaledwie bilansem bramkowym, jest Girona. Oprócz kilku niepotrzebnych remisów i porażki z Atletico, Real Madryt jest bezbłędny. Los Blancos przeszli swoją grupę LM suchą stopą, nie tracąc ani jednego punktu. W Pucharze Króla również gładkie zwycięstwo, i następna runda, w której to Atletico postara się powstrzymać sąsiada (Real) przed obroną trofeum. Skuteczny, najbardziej bramkostrzelny atak i monolit w obronie to klucz do sukcesu na wielu płaszczyznach. Superpuchar dla Realu jest jednym z pierwszych ważniejszych testów przed wiosennymi podbojami Ligi Mistrzów. To właśnie za Królewskimi przemawiają wszystkie argumenty, które mogą zdecydować o dzisiejszym zwycięstwie, natomiast przyzwyczajeni do nieprzewidywalnego oblicza piłki, wstrzymamy się przed ogłaszaniem zwycięzcy do ostatniego gwizdka.
Dzisiejszego wieczoru danie główne, a bardziej precyzyjne piłki, serwować będą Toni Kroos i Jude Belingham, który prawdopodobnie postara się też o występ „Solo” i rozprawienie się z Oblakiem na własnych zasadach.
Gdy gra Real Madryt lub Atletico warto wiedzieć, że czeka nas ognisty mecz. Gdy obie drużyny stają naprzeciw sobie, możemy być pewni, że będziemy świadkami wspaniałego widowiska.
Dzisiejszy półfinał już od godziny 20:00 będzie można oglądać na kanałach Eleven Sports, i serwisach internetowych
Opublikuj komentarz