Benfica vs Sporting! Kto zapanuje w Lizbonie?

Dzisiaj o 21:30 na Estadio da Luz wybiegną dwa najlepsze lizbońskie kluby, Benfica i Sporting. Choć obie drużyny mają w ostatnich tygodniach swoje problemy, to zajmują dwa czołowe miejsca w tabeli Liga Portugal. Z tego powodu spotkanie będzie miało podwójną stawkę. Zwycięzca meczu obejmie prowadzenie w tabeli przed przerwą reprezentacyjną, a w dodatku obejmie nieformalny tron dla Króla Lizbony.

Derby Lizbony zostaną rozegrane w niedzielę po raz 317, natomiast licząc tylko mecze ligowe, będzie to 179 starcie Benfici i Sportingu. Oba zespoły brały udział w Primeira Lidze nieprzerwanie od jej powstania, w sezonie 1934/35. We wszystkich dotychczasowych spotkaniach, także pucharowych, częściej wygrywała Benfica (137 razy). 112-krotnie górą był Sporting, a 67 meczów kończyło się remisem. W sezonie 2022/23 oba spotkania skończyły się wynikiem 2:2. Na Estadio da Luz gole zdobywali Goncalo Ramos (dublet) dla Benfici oraz Alexander Bah (samobój) i Pedro Goncalves dla gości. Z kolei na Estadio Jose Alvarade do siatki trafiali Francisco Trincao i Ousmane Diomande dla Sportingu, a także Fredrik Aursnes i Joao Neves dla Benfici. Dzięki tamtej bramce Nevesa w doliczonym czasie gry, Benfica zapewniła sobie tytuł mistrzowski na kolejkę przed końcem rozgrywek.

Grafika: Liga Portugal/Facebook

W Sportingu wysoki poziom utrzymuje wyłącznie ofensywa. Opiera się ona na Viktorze Gyokeresie oraz Marcusie Edwardsie, którzy tworzą razem zgrany duet. Edwards efektownie mija obrońców, a Gyokeres świetnie wykańcza akcje. Trzecim napastnikiem w zespole Rubena Amorima zazwyczaj jest Pedro Goncalves, który także ma udział przy trafieniach Lwów, a w dodatku jest specjalistą od rzutów karnych. Pokazał to w czwartkowym meczu z Rakowem Częstochowa, kiedy to dwukrotnie pokonał Vladana Kovacevica z jedenastego metra. Formacja defensywna Sportingu ma w ostatnich tygodniach problemy. Choć nie można odmówić umiejętności np. Sebastianowi Coatesowi czy też Ousmane Diomandemu, to jednak większość spotkań kończą ze straconym golem. Tylko przeciwko Boaviscie udało się zachować czyste konto (2:0) i było to z pewnością najlepsze spotkanie Sportingu w ostatnim miesiącu.

Benfica to zespół, który ma dwa różne oblicza. W lidze zespół Rogera Schmidta wygrywa niemal wszystko, a wyjątek to remis 1:1 z Casa Pią sprzed 2 tygodni. Z kolei w Lidze Mistrzów Benfica nie zdobyła jeszcze nawet punktu. W środę zaliczyli porażkę 1:3 z Realem Sociedad, tracąc wszystkie gole w pierwszych 20 minutach spotkania. Gdyby nie spalony przy kolejnym trafieniu oraz minimalnie chybiony karny, Real Sociedad mógł skończyć to spotkanie z pięcioma golami na koncie. Mistrzowie Portugalii byli kompletnie zagubieni we własnym polu karnym. Ponadto przeciętnie prezentuje się ostatnio atak Orłów – nie licząc meczu Taca de Portugal z czwartoligową SC Lusitania, tylko Joao Mario zdobył więcej niż jednego gola po październikowej przerwie na kadrę. Brakuje drużynie Schmidta zawodnika który mógłby poprowadzić do zwycięstwa, czy to przez świetną postawę w defensywie, czy przez zdobyte gole. Z tego powodu, moim zdaniem w dzisiejszych derbach zwycięży Sporting. Na ich korzyść przeważy dobra współpraca duetu Gyokeres-Edwards.

Typ redakcji: 2:1 dla Sportingu

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL