Grad bramek w pożegnalnym meczu Błaszczykowskiego i Piszczka
Kuba Błaszczykowski i Łukasz Piszczek pożegnani przez Borussię Dortmund // fot. sport.tvp.pl
Wypełniony po same brzegi stadion Signal Iduna Park hucznie pożegnał Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka. W rozegranym z tej okazji meczu lepsza okazała się drużyna tego pierwszego.
Zainteresowanie tym spotkaniem było ogromne. Komplet ponad 81 tysięcy biletów został wyprzedany na długo przed początkiem meczu, co tylko pokazuje, jak wielkim szacunkiem cieszą się w Dortmundzie polscy piłkarze.
Składy obydwu drużyn były złożone przede wszystkim z byłych i obecnych gwiazd BVB oraz reprezentacji Polski. W drużynie Kuby wystąpili między innymi Mats Hummels, Lucas Barrios, Euzebiusz Smolarek i Kamil Grosicki, a na ławce trenerskiej zasiadł sam Jürgen Klopp. Z kolei skład zespołu Piszczka zasilił chociażby obecny trener Borussii, Nuri Sahin, a także Henrikh Mkhitaryan, Artur Wichniarek czy Jacek Krzynówek. Mecz miał charakter czysto pokazowy, a część z występujących w nim piłkarzy już dawno odwiesiła buty na kołek. Mimo to, zadbali oni o jak najlepsze przygotowanie do spotkania, aby godnie pożegnać swoich dawnych kolegów z murawy.
Pierwsza połowa
Po tym, jak kibice gorąco przywitali dwójkę polskich legend, przystąpiono do rozegrania meczu. Pierwsza bramka padła już w 9. minucie. Po sporym zamieszaniu w polu karnym bezpańska piłka wylądowała pod nogami Kamila Grosickiego, który wyprowadził drużynę Błaszczykowskiego na prowadzenie.
Wyrównanie przyszło już 5 minut później, kiedy kapitalną podcinką nad Romanem Weidenfellerem popisał się Nuri Sahin. Tuż przed gwizdkiem na przerwę ekipa Błaszczykowskiego ponownie wysunęła się na prowadzenie. Piłka podbita przez Drobnego spadła pod nogi Mladena Petricia, który ładnie poradził sobie z obrońcami i trafił do pustej bramki. Pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 2:1.
W przerwie Błaszczykowski, Piszczek i Sahin rozegrali krótką grę przeciwko setce małych dzieci.
Grad goli po przerwie
W drugiej połowie wśród zawodników zaczęło narastać zmęczenie, co było widać po powiększających się odstępach między poszczególnymi formacjami. Mogliśmy się spodziewać, że worek z bramkami rozwiąże się na dobre i tak też się stało. Kamil Grosicki miał w polu karnym tyle miejsca, że mógł zatrzymać sobie piłkę, sprawdzić, czy któryś z partnerów z zespołu nie jest lepiej ustawiony i ostatecznie zdecydować się na strzał przy bliższym słupku. Tym sposobem piłkarz Pogoni Szczecin wpisał się na listę strzelców po raz drugi, dając drużynie Kuby dwubramkowe prowadzenie.
Tak samo, jak w pierwszej połowie, tak i teraz nie musieliśmy zbyt długo czekać na odpowiedź zespołu Piszczka. Marcel Schmelzer w swoim stylu podłączył się do akcji ofensywnej i dośrodkował piłkę z lewej strony. Ta odbiła się od Santany, który pechowo trafił do własnej bramki. Ten gol ewidentnie dodał drużynie Piszczka wiatru w żagle. Już po kilku minutach wynik strzałem do pustej bramki wyrównał Artur Wichniarek.
Remis 3:3 utrzymał się jednak przez zaledwie kilkadziesiąt sekund. Tym razem kapitalną akcję Grosickiego strzałem głową wykończył Lucas Barrios. W taki właśnie sposób to drużyna Kuby po raz kolejny wyszła na prowadzenie.
W 77. minucie wynik na 5:3 podwyższył Lucas Barrios. Asystę przy tym trafieniu zanotował kapitan – Kuba Błaszczykowski. Później bramkę kontaktową zdobył jeszcze Brandt, ale to było za mało. „Team Kuba” zwyciężył wynikiem 5:4.
Wzruszające pożegnanie
Tuż po ostatnim gwizdku gwiazdy tego wieczoru dostały oczywiście okazję do wygłoszenia pożegnalnej przemowy przed ścianą złożoną z ponad 80 tysięcy kibiców przywdzianych w żółto-czarne barwy. Wzruszeni piłkarze podziękowali kolegom z zespołu, trenerom oraz fanom za wsparcie przez wszystkie lata spędzone w Dortmundzie. Legendarni Polscy gracze zostali oczywiście pożegnani salwą braw.
Na sam koniec warto przytoczyć statystyki reprezentantów Polski z czasów gry w barwach BVB:
- Jakub Błaszczykowski: 253 mecze, 32 gole, 52 asysty
- Łukasz Piszczek: 382 mecze, 19 goli, 64 asysty
Obaj Polacy sięgnęli z Borussią po dwa ostatnie jak do tej pory mistrzostwa Niemiec (sezony 2010/2011 oraz 2011/2012), a także wystąpili w przegranym ostatecznie finale Ligi Mistrzów (2012/2013). W latach 2010-2014, wspólnie z Robertem Lewandowskim, tworzyli słynne polskie trio z BVB.
Opublikuj komentarz