Bogdanka Luk Lublin na zwycięskiej ścieżce
Bogdanka Luk Lublin nie miała łatwo w starciu z Barkom-Każany Lwów. Mimo to Lublinianie wygrali 3:1 i na koniec 2024 roku potwierdzili swoje aspiracje do walki o medale Plusligi. Szczególnie dobrze zagrali Wilfredo Leon oraz Mikołaj Sawicki, zdobywając po kilkanaście punktów.
Barkom-Każany Lwów gra trzeci rok z rzędu w Pluslidze. Przeniósł się do polskich rozgrywek po inwazji Rosji na Ukrainę. Wcześniej był topowym klubem naszych wschodnich sąsiadów, a w latach 2017-2021 był nieprzerwanie Mistrzem Ukrainy. W dwóch poprzednich sezonach, po długiej walce, Barkom wywalczył dalszą grę w Pluslidze. Teraz jednak Nietoperze znajdują się w strefie spadkowej, na 15 miejscu w tabeli. Pokonali jednak ostatnio 3:2 lidera Plusligi, Jastrzębski Węgiel. Bogdanka Luk Lublin nie mogła być z tego powodu pewna łatwej przeprawy. W ostatnim domowym meczu przegrali 2:3 z Wartą Zawiercie. Dwukrotnie wyrównywali wynik setowy, jednak po tiebreaku musieli uznać wyższość podopiecznych Michała Winiarskiego.
Barkom Lwów postawił się faworytom
Początek spotkania był dość niemrawy. Sporo było nietrafionych zagrywek czy błędów w przyjęciu. Zwłaszcza Marcin Komenda musiał trochę pobiegać przy rozegraniu. Barkom-Każany Lwów po czasie zdobył parę punktów przewagi. Dobrze weszli w mecz środkowi gości, Rune Fasteland oraz Władysław Szczurow. Świetnie blokowali ataki Lublinian. Nawet Wilfredo Leon był czasami zatrzymywany przez przeciwników. Dystans około dwóch punktów utrzymywał się do stanu 15:17 dla Lwowian. Blok Wilfredo Leona wtedy zmienił dynamikę spotkania. Lorenzo Pope dwoił się i troił w tej akcji, aby pokonać przyjmujących Luku, jednak oni odparli te ataki. Przy stanie 20:20 zobaczyliśmy kosmiczną akcję. Wiele zwrotów akcji, dużo szybkich przebić i efektownych zagrań. Był to mocny kandydat do miana akcji sezonu, zakończonej minimalnie niecelnym atakiem Barkomu. Na 24:23 mocno uderzył ze środka Leon, piłki setowej nie wykorzystał jednak Mikołaj Sawicki, serwując w aut. Również Władysław Szczurow nie trafił zagrywki, za to Fynnian McCarthy już przymierzył genialnie. Kanadyjczyk zdobył asa serwisowego, którym zakończył pierwszą partię z wynikiem 26:24 dla Luku.
Druga partia zaczęła się od dwóch punktów Barkomu. Większej przewagi Nietoperze jednak nie zbudowały od razu. Niewielki dystans utrzymywano dzięki punktom Kewina Sasaka oraz Wilfredo Leona. Lwowianie mieli jednak kapitalnych Wasyla Tupcziego oraz Lorenzo Pope. Nowozelandczyk zdobył w tym secie aż 4 asy. Przy stanie 20:16 dla Lwowian wydawało się, że losy partii są już rozstrzygnięte. Wtedy jednak Aleks Grozdanow popisał się dwoma blokami. Wilfredo Leon wspomógł go piekielnie silnymi uderzeniami i mieliśmy remis 22:22. Mimo to, Barkom-Każany Lwów zwyciężył w tym secie do 22. Lorenzo Pope zdobył na jego koniec dwa asy.
Opublikuj komentarz