Borussia, Stuttgart i Bayer tracą punkty, Heidenheim sensacyjnym liderem [podsumowanie 2. kolejki Bundesligi]
fot. bvb.de
Drugi tydzień zmagań na niemieckich boiskach zapewnił nam wiele emocji. Głównym tematem na najbliższe dni z pewnością będzie porażka Bayeru Leverkusen w hitowym starciu z RB Lipsk. Punkty zgubiła także Borussia Dortmund oraz ponownie Stuttgart.
Werder Brema 0-0 Borussia Dortmund
Pierwsza połowa tego spotkania, lekko mówiąc, nie zachwyciła. Aby to zobrazować, wystarczy przytoczyć fakt, że na przestrzeni pierwszych 45 minut obejrzeliśmy więcej żółtych kartek (4) niż celnych uderzeń (1). Takowe padło dopiero w 43. minucie meczu, kiedy Waldemar Anton popełnił błąd, wybijając piłkę wprost pod nogi Marvina Duckscha, a ten uderzył bez przyjęcia, trafiając prosto w bramkarza.
Z kolei na składną akcję zakończoną strzałem w wykonaniu BVB musieliśmy poczekać aż do ostatnich sekund pierwszej połowy. Właśnie wtedy Ryerson podał ze skrzydła do wbiegającego w pole karne Brandta, a ten wyraźnie przestrzelił z około 10 metrów.
Po przerwie problemy Borussii nie ustały, a wręcz się nawarstwiły. Gospodarze wyraźnie przejęli inicjatywę, nie pozwalając rywalom opuścić własnej połowy. Piłkarze z Dortmundu obudzili się dopiero w 59. minucie, kiedy mocny strzał sprzed pola karnego, po rajdzie rozpoczętym jeszcze na własnej połowie, oddał Adeyemi. Kilka minut później blisko strzelenia gola był także Nico Schlotterbeck.
W 73. minucie defensor reprezentacji Niemiec znowu był w centrum uwagi, ale nie w takim kontekście, w jakim by zapewne chciał. Niemiec dał się wyprzedzić Justinowi Njinmahowi, przez co musiał ratować się faulem. Przewinienie było ewidentne, a że Schlotterbeck miał już wcześniej na koncie żółtą kartkę, to sędzia wyrzucił go z boiska. Mimo konieczności gry w dziesiątkę, to podopieczni Nuriego Sahina stali się pod koniec meczu stroną przeważającą. Nie przełożyło się to jednak na żadne klarowne okazje bramkowe.
Koniec końców, w tym spotkaniu nie padła ani jedna bramka. Borussia Dortmund po raz pierwszy w sezonie gubi punkty, ale w dalszym ciągu pozostaje bez straconego gola.
Bayer Leverkusen 2-3 RB Lipsk (więcej)
Z początku nic nie zapowiadało tragedii. Piłkarze Bayeru pewnie prowadzili grę, czego efektem były bramki Frimponga i Grimaldo. Tuż przed przerwą bramkę kontaktową dla Lipska zdobył Kevin Kampl, co w późniejszym czasie okazało się punktem zwrotnym tego meczu.
W drugiej połowie role się odwróciły. To goście zaczęli sobie stwarzać sytuacje, a w zespole Xabiego Alonso pojawiła się niepewność. Sprawy w swoje ręce wziął Lois Openda. Dwie bramki Belga sprawiły, że nagle to Bayer musiał odrabiać straty, aby uratować swoją fenomenalną serię. To się jednak nie udało. Wynik 2:3 utrzymał się już do samego końca.
W takich oto okolicznościach zakończyła się trwająca 432 dni passa Bayeru Leverkusen bez przegranej w Bundeslidze.
Bayern Monachium 2-0 Freiburg
W niedzielę o 17:30 odbył się mecz kończący drugą serię zmagań. Naprzeciw siebie stanęły zespoły Bayernu Monachium oraz Freiburga. Już od samego początku spotkanie toczyło się pod dyktando tych pierwszych. Bawarczycy wykreowali sobie kilka sytuacji, ale przez długi czas brakowało im konkretu w postaci otwierającej bramki.
Szczęście uśmiechnęło się do nich w 38. minucie. Harry Kane oddał stosunkowo niegroźny strzał głową, który został łatwo zablokowany przez Maximiliana Rosenfeldera, jednak chwilę później okazało się, że gracz Freiburga dopuścił się zagrania ręką. Do rzutu karnego podszedł właśnie Kane i pewnie zamienił jedenastkę na gola, tym samym otwierając swoje konto bramkowe w nowym sezonie Bundesligi. Gospodarze zeszli na przerwę z jednobramkową zaliczką.
W drugiej połowie na murawie zameldował się Thomas Müller. Dzięki temu 34-latek zaliczył swój 710. występ w koszulce Bayernu, pobijając tym samym klubowy rekord, należący do tej pory do Seppa Maiera. I to właśnie Müller ustalił wynik meczu na 2:0. Niemiec przyjął piłkę dośrodkowaną z prawej strony przez Serge’a Gnabry’ego, zmylił obrońcę przyjęciem kierunkowym i pewnie umieścił piłkę tuż przy bliższym słupku.
W ostatniej minucie doliczonego czasu goście otrzymali jeszcze rzut karny za zagranie ręką Joao Palhinhi. Strzał Lucasa Hölera z jedenastu metrów przeleciał jednak wysoko nad poprzeczką. Było to jednocześnie ostatnie kopnięcie piłki w tym spotkaniu. Bayern sięga więc po kolejne trzy punkty, ale nadal można odnieść wrażenia, że nie jest to jeszcze docelowa forma Bawarczyków.
Pozostałe mecze:
• Union Berlin pokonał zespół St. Pauli wynikiem 1:0. W zespole z Hamburga swój debiut w Bundeslidze zaliczył Adam Dźwigała.
• Wolfsburg rozprawił się z Holstein Kiel. Bramki Maximiliana Arnolda i Sebastiana Bornauwa dały im zwycięstwo 0:2. 90 minut w zespole Wilków rozegrali Jakub Kamiński oraz Kamil Grabara.
• Podział punktów w meczu Stuttgart – Mainz. Przez niemal całe spotkanie to piłkarze z Moguncji musieli gonić wynik. Po 15 minutach przegrywali już 2:0, ale w drugiej połowie doprowadzili do wyrównania. Potem Stuttgart ponownie wyszedł na prowadzenie, na co Mainz odpowiedziało golem na 3:3 w doliczonym czasie.
• Eintracht Frankfurt pokonał Hoffenheim 3:1. Swoją czwartą bramkę w sezonie zdobył Andrej Kramarić.
• Borussia Mönchengladbach poradziła sobie z VfL Bochum, pokonując ich 0:2. Na listę strzelców wpisali się Franck Honorat oraz Tim Kleindienst.
• Heidenheim nie zwalnia tempa. Drużyna prowadzona przez Franka Schmidta w ładnym stylu rozgromiła Augsburg 4:0. Komplet punktów i bilans bramkowy 6 do 0 sprawiają, że to właśnie Heidenheim znajduje się na czele tabeli przed pierwszą przerwą reprezentacyjną.
Komplet wyników w drugiej kolejce Bundesligi
Tabela ligowa po dwóch kolejkach
Opublikuj komentarz