Budapest Futnet 2024 Podsumowanie
Zapraszamy na podsumowanie Budapest Futnet 2024
Plan Minimum Zrealizowany
Polacy osiągnęli plan minimum na Mistrzostwach Świata w Futnecie Budapeszt 2024
Do Budapesztu nasza kadra pojechała z chęcią powrotu do najlepszej ósemki w konkurencji trójek. Plan minimum zakładał podobne miejsce w dwójkach. Singlista Mateusz Śliwka liczył, że uda się zająć wyższą pozycję niż dwa lata temu, kiedy był 10.
Plan minimum udało się zrealizować niemal w całości. Przede wszystkim dwójki i trójki awansowały do fazy pucharowej. Po drodze debliści pokonali Włochów 2:0 i zagrali świetnego seta z faworyzowanymi Czechami. Choć przegrali go 9:11, to pozostawili po sobie świetne wrażenie.
Trudne Cwiercfinaly
W fazie ćwierćfinałowej „Biało-Czerwoni” nie dali rady z późniejszymi mistrzami Słowakami (0:2) oraz rewelacyjnymi na tym turnieju Szwajcarami (0:2). W rywalizacji o siódme miejsce nasi debliści przegrali po pasjonującym boju z Rumunami 0:2 (10:12, 13:15). Zespół dwójek tworzyli Michał Kłosiński (Blokers Łódź), Bartosz Targas (Futnet Kleczew) i Mateusz Śliwka (Top Spin Wójcin).
Dla tego ostatniego mistrzostwa w Budapeszcie były niezwykle intensywne, bo wystąpił w każdej z trzech konkurencji. W singlu zaczął od wygrania w kwalifikacjach z Cypryjczykiem 2:0 i Bułgarem 2:1. W fazie grupowej nasz singlista musiał uznać wyższość reprezentanta Szwajcarii (0:2), który zajął ostatecznie czwarte miejsce oraz zawodnika z Rumunii (1:2). Trzeba podkreślić, że ten drugi pojedynek był bardzo wyczerpujący, a każdy z setów wyrównany. Pierwszego Polak przegrał 8:11, drugiego wygrał na przewagi 14:12, a w decydującym uległ 7:11.
W rywalizacji o miejsca 9-12 Śliwka najpierw trafił wolny los, bo Włoch wcześniej wycofał się z turnieju, a na koniec przegrał z reprezentantem Ukrainy 0:2. W pierwszym secie ostatniego spotkania nasz singlista potrzebował czasu na dostosowanie się do innej, małej hali. Przegrał 6:11. W drugiej partii jego gra się wyraźnie poprawiła, ale więcej szczęścia miał przeciwnik, zdobywając cztery punkty z „pomocą” taśmy. Śliwka przegrał 10:12 i wyrównał tym samym osiągnięcie sprzed dwóch lat, zajmując 10. miejsce.
Trojki Wracaja do Osemki
Najcenniejszym wynikiem wydaje się powrót do najlepszej ósemki naszego zespołu w trójkach. To najbardziej prestiżowa z konkurencji futnetowych. „Biało-Czerwoni” pokazali się z dobrej strony w kwalifikacjach, tracąc w dwóch spotkaniach łącznie 12 punktów. Pokonali Duńczyków 2:0 (11:2, 11:4) oraz Austriaków 2:0 (11:5, 11:1). W fazie grupowej Biało-Czerwoni zwyciężyli z Ukraińcami 2:0 (11:8, 11:3), a następnie musieli uznać wyższość późniejszych triumfatorów – Czechów, z którymi przegrali 0:2 (4:11, 2:11).
Choć wydawało się, że forma może pozwolić na walkę o wyższe, niż 8. miejsce – tego nie udało się osiągnąć. W fazie ćwierćfinałowej poza naszym zasięgiem byli Francuzi (0:2 w setach 5:11, 5:11) oraz Rumuni (0:2, w setach 5:11 i 3:11). Mecz o siódmą pozycję ze Szwajcarami był zacięty. Pierwszego seta Polacy przegrali 12:14, ale w drugim zwyciężyli 11:9. Trzeciego zaczęliśmy od długiego przestoju, co nie pozwoliło rozwinąć później skrzydeł. Rywale wygrali 11:3 i całe spotkanie 2:1.
Nasz zespół trójek tworzyli Michał Kłosińki, Marcin Skrydalewicz, Łukasz Fryczak (cała trójka Blokers Łódź) oraz Mateusz Śliwka i Marcin Gębicki (obaj Top Spin Wójcin).
Czesi i Slowacy Gora
Mistrzami w deblu zostali Słowacy. Złoto w singlu i trójkach trafiło do Czechów. Co ciekawe, wszystkie trzy finały odbyły się między tymi dwiema reprezentacjami.
Na Mistrzostwach Świata był także nasz sędzia – Maciej Adamczyk, który dostąpił zaszczytu prowadzenia finału trójek jako główny arbiter.
Na tym kończymy Budapest Futner 2024 Podsumowanie ; czekamy na dalsze sukcesy Polski Futnet.
Opublikuj komentarz