W ostatnich miesiącach forma BVB w lidze, w przeciwieństwie do tego jak to wyglądało w Lidze Mistrzów, delikatnie mówiąc nie zadowala zarówno samego klubu jak i jego fanów. Czy to może oznaczać zwolnienie aktualnego trenera, którym jest Chorwat Edin Terzic? Tego najprawdopodobniej dowiemy się dzisiaj, bo to dzisiaj mieć miejsce będzie spotkanie najpierw pomiędzy dyrektorem sportowym Sebastianem Kehlem, a prezesem BVB Hans’em-Joachimem Watzke. Media niemieckie donoszą, że zarówno pożegnanie się z Terzicem jak i rozłąka z Kehlem jest mało prawdopodobna, jednakże tak samo było ostatnim razem kiedy to wszyscy zapewniali że poprzednik Terzica, Marco Rose ma pewną posadę i nie ma się czym przejmować, po czym z dnia na dzień stracił pracę, a stanowisko po nim przejął czekający na ten moment, zasiadający w tamtej chwili w strukturach klubu Edin Terzic. Jak wspomniałem wcześniej nie tylko kibice są niezadowoleni z rozwoju sytuacji, jak donosi Patrick Berger, jeden z bardziej znanych niemieckich dziennikarzy, trener stracił już niemal całkowicie szatnie, a według kilku innych źródeł na czele buntu stoi żywa legenda i długoletni kapitan tego klubu Marco Reus, który ostatni mecz, prawdopodobnie ze względu na nie popieranie poglądów trenera przesiedział cały ostatni mecz w 2023 roku na ławce, mimo że czarno-żółci szukali sposobu na strzelenie bramki dającej im zwycięstwo. Ostatecznie mecz z Mainz, które sobie w obecnym sezonie nie radzi najlepiej, zakończył się remisem, choć zarówno jedna jak i druga strona miała swoje okazje na wyjście na prowadzenie. Najważniejszą sprawą dla kibiców Borussi, poza pożegnaniem trenera, jest również fakt by władze klubu nie skupili się jedynie na trenerze, lecz by również dokonali wzmocnień podczas niedługo zaczynającego się okna transferowego, gdyż bez nich może się okazać, że zabraknie miejsca dla BVB na grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Póki co BVB z ogromna, bo aż 15 punktowa stratą do lidera zajmuje 5 miejsce w lidze z zaledwie 3 punktami przewagi nad trzema kolejnymi zespołami znajdującymi się za nimi. Czy Terzic straci pracę, a może zarząd da mu, ku niezadowoleniu kibiców, ostatnią szansę na wyjście z kryzysu, tego dowiemy się zapewne już dzisiaj. 

Foto: Borussia Dortmund/Twitter