Na inaugurację drugiej rundy THL Comarch Cracovia pokonała KH Energa Toruń 5:3. Fajny, ciekawy mecz w Krakowie, a kibice na Siedleckiego w końcu zadowoleni bo Comarch Cracovia wygrywa.

Liga znaków zapytania

Po wycofaniu się spółek skarbu państwa z finansowania PKOI także przyszłośc polskiego hokeja stanęła pod znakiem zapytania. Co prawda dotychczasowy sponsor tytularny Tauron zapowiada, że będzie sponsorował wszystkie inicjatywy zgodne z „duchem olimpijskim”, ale nie wiemy jak dokładnie będzie wyglądał sponsoring dla polskiego hokeja. Byłoby szkoda bo ta dyscyplina wyraźnie się w naszym kraju odradza, choć brakuje zdolnej polskiej młodzieży.

Także w Comarch Cracovii niepewnośc czy uda się nawiązać do złotych lat klubu, i jak przekształcenie w Comarchu po śmierci Janusza Filipiaka wpłyną na przyszłość klubu. Na razie skład choć nie nawiązuje do złotych lat klubu za kadencji Rudolfa Rohaczka, całkiem udanie rozpoczął sezon, choć niepokoją kibiców ostatnie porażki z Tychami i Jastrzębiem. Wróciły stare problemy z finalizacją akcji, lansowany przez jakże zasłużonego trenera Rohaczka, wywodzący się z czeskiej szkoły techniczny hokej w pewnym momencie stał się zby przewidywalny. Hokeiści Cracovii pięknie wymieniają krążek, ale coraz częściej po serii podań niesie się na Siedleckiego „no strzelajże” gdyż kibice chcą przede wszyskim efektów.

Publiczność Cracovia na hokeju ma może nie bardzo liczną, ale wierną, i chodzącą zarówno na mecze piłkarskie, jak i hokejowe. „Śpiewamy Tobie, nasz klubie ukochany, śpiewamy Tobie, niech słyszy Kraków cały”, niesie się w hali Cracovii na każdym.

Comarch Cracovia wygrywa wracając z zaświatów

W dzisiejszym meczu kibice zobaczyli wszystko co w hokeju lubimy najbardziej. Energa Toruń przyjechała do Krakowa z dorobkiem zaledwie 6 punktów, ale od początku dzielnie walczyła z Cracovią. Ba, na początku nawet mocno przeważała. Jednak w 4 mincie Szymon Marzec popisał się fantastycznym przechwytemw tercji środkowej, po czym popędził na bramkę i sytuację sam na sam zamienił na gola. Odpowiedź Energi była piorunująca. Najpierw Denis Fjodorovs zdobył bramkę, która śmiało może być uznana za gola kolejki gdy po podaniu przez całe boisko pięknym strzałem w okienko pokonał D’Orio. Był 8 minuta meczu. Od 10 Energa prowadziła gdy Rusłan Baszyrow pięknym rajdem po przechwycie, a nastąpnie znakomitym strzałem po raz kolejny ograł D’Orio. Bramkarz „Pasów” nie miał swojego dnia i w przerwie został zmieniony przez Łukasz Hebdę. Cała Cracovia zaczęła odstawać fizycznie od Torunian, którzy śmiało szukali kolejnych bramke. I dopięli swego gdy w 21 minucie po kolejnym rajdzie Baszyrow ograł Łukasza Hebdę, który na lodzie był tylko minutę. Chwile potem Hebda wybronił kolejną szansę Baszyrowa. Hat trick Ruslana nie tym razem, a Pasy zaczęły pomało dochodzić do głosu. Tak jakby Energe zbytnio uspokoiły dwa gole przewagi. I w 35 minucie po zamieszaniu podbramkowym, piłka odbiła się od łyżew gości i wpadła do bramki, gol kontaktowy, gol zapisany Krystianowi Mocarskiemu.

Pod koniec drugiej i na początku trzeciej tercji Cracovia atakowała. Może grała zbyt długo, zbyt schematycznie, ale stopniowo spychała Torunian do niskiej obrony. Od 54 do 60 minuty worek z bramkami się rozwiązał, kibice wpadli w euforię i na stojąco dopingowali swój zespół, hurralne „Hej Pasy gol” niosło się po całej hali. Trafili kolejno Brandhman, Younan i Damian Kapica, ten ostatni już po tym jak Energa wycofała bramkarza.

Ładny mecz w Krakowie i Comarch Cracovia wygrywa 5:3. Wraca na zwycięską ścieżkę, choć brawa dla Torunia za dzielną walkę.

W innych meczach

Podhale- Jastrzębie 0:6

W urodziny Roberta Kalabera JKH było zabójczo skuteczne i zasłużenie ograło przeżywające ogromne trudności organizacyjne Podahale.

Będzin Zagłębie Sosnowiec- GKS Tychy 2:4

Zagłębie walczyło bardzo dzielnie, ale to Tychy były krok do przodu i zasłużenie wywożą 3 punkty. Jakość hokejowa w Tychach ciągle bardzo wysoka

Sanok- GKS Katowice 0:3

Na czele tabeli wyraźnie Re Plast Unia 27 pkt, za nimi Tychy  (24 pkt), Katowice- Jastrzebie (oba kluby 18 pkt) i Cracovia 17 pkt. Na dole tabeli Toruń, Podhale i Sanok.