De Vries zwolniony z Alpha Tauri, Daniel Ricciardo wraca do padoku F1!

W kręgach Formuły 1 już od dawna krążyły plotki o rzekomym zwolnieniu Nycka De Vriesa z włoskiego zespołu. W ostatnich dwóch dniach jednak plotki te znacznie się nasiliły, aż w końcu dziś Alpha Tauri potwierdziło, że od GP Węgier za kierownicą ich bolidu zasiądzie znany i lubiany Australijczyk.

Źródło grafiki: F1 / Facebook

Holenderski kierowca od początku bieżącego sezonu nie pokazuje pełni swoich umiejętności, które prezentował chociażby w 2019 zwyciężając w klasyfikacji Formuły 2, a także dwa lata później, wygrywając Formułę E. W królowej sportów motorowych De Vries nie radził sobie jednak tak dobrze – w 10 tegorocznych wyścigach ani razu nie udało mu się zająć lokaty w czołowej dziesiątce, a co za tym idzie zdobyć żadnego punktu.

Daniel Ricciardo zaś to dobry i doświadczony kierowca, który jest związany z Red Bullem od początku swojej kariery. W F1 zadebiutował już w 2011 i jeździł w niej nieprzerwanie aż do tego sezonu, kiedy stracił angaż w Mclarenie i musiał zadowolić się rolą kierowcy rezerwowego w austriackim zespole. Teraz jednak Australijczyk dostaje kolejną szansę udowodnienia swoich umiejętności w siostrzanym zespole Red Bulla – włoskim Alpha Tauri, gdzie partnerować będzie młodemu Japończykowi, Yukiemu Tsunodzie, który w tym sezonie zdołał uzyskać tylko 2 punkty, dwa razy kończąc wyścig na dziesiątej lokacie.

Azjatycko-australijski duet we włoskim zespole z pewnością zapowiada się bardzo ciekawie, a jeśli kierowcy nie będą zbytnio rywalizować o pozycję kierowcy numer 1, to uważam ten transfer za bardzo udany.

Piotr Jarząbek

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL