Emocje w kujawskich derbach- GKM w ostatniej chwili pokonuje Apatora

W niedzielny wieczór fani czarnego sportu byli świadkami niezwykle ciekawego pojedynku. Na stadionie przy ulicy Hallera 4 w Grudziądzu miejscowy GKM starł się z toruńskim Apatorem. Kibice bez wątpienia wiele obiecywali sobie po tym derbowym pojedynku. O emocje zadbać mieli przede wszystkim liderzy obu ekip. Gołębie miały zostać poprowadzone do wiktorii przez Maxa Fricke’a i świetnie dysponowanego ostatnimi czasy Wadima Tarasienkę. Anioły za to miały po swojej stronie m.in. Emila Sajfutdionowa, Roberta Lamberta czy Patryka Dudka, co oznaczało, że grudziądzka publiczność raczej nie powinna narzekać na brak widowiskowych akcji nawet pod nieobecność Jasona Doyle’a po stronie gospodarzy. Indywidualny mistrz świata na żużlu z 2017 roku nie mógł wyjechać na tor przez kontuzję, której nabawił się podczas rywalizacji w lidze brytyjskiej.

Od mocnego uderzenia derby rozpoczęli goście, którzy w gonitwie inaugurującej mecz zwyciężyli 1:5. Potem w biegu juniorskim lepsi byli gospodarze, którzy dołożyli do dorobku swojej drużyny ważne 4 punkty. Więcej emocji było w wyścigu trzecim, gdy z nawierzchnią toru dwukrotnie zapoznał się Kacper Pludra. Ostatecznie wychowanek Unii Leszno został wykluczony, co trochę ułatwiło zadanie zawodnikom Apatora, którzy wygrali 2:4. Do nietypowej sytuacji doszło w biegu szóstym, w którym zaraz po starcie zdefektował motocykl Kevina Małkiewicza. Na drugim okrążeniu sprzęt odmówił posłuszeństwa również Robertowi Lambertowi, co sprawiło, że gonitwa zakończyła się niecodziennym wynikiem 3:2 dla GKMu. Mimo tego od tamtej pory inicjatywę zyskali przyjezdni, którzy po dziewięciu wyścigach mieli przewagę 7 oczek. Wtedy wydawało się, że dwa punkty pojadą do Torunia. Ten stan jednak uległ zmianie, ponieważ Gołębie w ekspresowym tempie odrobiły straty i przed biegami nominowanymi wysunęły się na jednopunktowe prowadzenie. Niestety w międzyczasie po raz kolejny o sobie dali znać kibole Apatora, którzy podobnie jak w zeszłym roku zdemolowali sektor gości. Po opanowaniu sytuacji w czternastej gonitwie padł remis, więc wszystko rozstrzygnąć miał bieg 15. Ostatecznie szalę na korzyść gospodarzy przechylili Fricke i Tarasienko, którzy pewnie pokonali Sajfutdinowa i Dudka.

Zawodnicy Apatora naprawdę mogą sobie pluć w brodę. Przez długi czas mecz układał się po ich myśli, lecz fatalna końcówka pozbawiła ich niezwykle istotnego zwycięstwa. Dwa punkty wyrwali im żużlowcy GKMu, którzy po dziesiątej gonitwie zmienili się nie do poznania. Przestali w głupi sposób przegrywać biegi i z nożem na gardle pokazali wielką wolę walki. Nie po raz pierwszy z świetnej strony pokazał się Fricke. Swoje punkty dołożył także Tarasienko, a na pochwałę zasłużyła również młodzież. Po niemrawym początku przebudzili się Lidsey i Pludra, co bez wątpienia miało spory wpływ na końcowy wynik. Po stronie gości swoje zrobili Sajfutdinow, Lambert i Lampart, lecz zastrzeżenia można mieć do Dudka i Przedpełskiego. Wychowanek toruńskiego klubu co prawda miał przebłyski, ale też popełniał banalne błędy, a jeden z nich był brzemienny w skutkach- jego wykluczenie w 14 biegu prawdopodobnie zabrało torunianom wygraną. Niestety nie popisali się również juniorzy Aniołów. Lewandowski i Affelt znaleźli już klucz do zdobywania punktów na własnym torze, jednakże ich dorobek na wyjazdach nadal pozostawia wiele do życzenia. Mimo tego w obozie Apatora najbardziej rozczarowali ich pseudokibice, którzy znowu dali pokaz chamstwa i buractwa. Niewątpliwie klub powinien wyciągnąć wobec nich konsekwencje, gdyż po raz enty działają oni przeciwko jego dobremu imieniu.

GKM Grudziądz: 47

9. Max Fricke (1,2,2,3,3,3) 14

10. Wadim Tarasienko (2*,3,1*,0,3,2*) 11+3

11. Jaimon Lidsey (0,0,0,3,2,T) 5

12. Kacper Pludra (W,1,1,2*,1,1) 6+1

13. Jason Doyle ZZ

14. Kacper Łobodziński (1,3,1,2) 7

15. Kevin Małkiewicz (3,D,1*) 4+1

16. Jan Przanowski NS

Apator Toruń: 42

1. Patryk Dudek (3,2,1*,1,0) 7+1

2. Robert Lambert (1,W,2,3,3) 9

3. Wiktor Lampart (2*,2*,2*,0) 6+3

4. Paweł Przedpełski (1,3,3,0,W) 7

5. Emil Sajfutdinow (3,3,2,2,1) 11

6. Krzysztof Lewandowski (0,0,0) 0

7. Mateusz Affelt (2,0,0) 2

8. Antoni Kawczyński NS

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL