F1 wraca już w ten weekend! Co czeka nas podczas GP Holandii?
Koniec odliczania. Po czterech tygodniach oczekiwania powraca Formuła 1. Zawodników i zespoły czekają zmagania o GP Holandii.
Tor Zandvoort będzie gościł królową motorsportu już czwarty raz od powrotu tej rundy do kalendarza. GP Holandii powróciło bowiem w 2021 roku, po ponad trzech dekadach przerwy.
Swoją cegiełkę do powrotu tego wyjątkowego obiektu dołożył Max Verstappen, który z roku na rok stawał się coraz lepszym kierowcą, co skutkowało również wzrostem popularności Holendra. To z kolei sprawiło, że Verstappen przyciągał na trybuny rzeszę swoich rodaków, którzy kibicowali mu na każdym kroku.
Jak dotychczas jedynym kierowcą, który wygrywał w latach 2021-2023 był właśnie Max Verstappen.
W 2022 roku Holender wyrwał zwycięstwo Lewisowi Hamiltonowi, dla którego wyjechanie samochodu bezpieczeństwa oznaczało widok Red Bulla z numerem 1 w swoich lusterkach. Po restarcie Verstappen błyskawicznie wyprzedził Brytyjczyka, a następnie dowiózł zwycięstwo przed własną publicznością.
Rok później zmagania w Holandii były jednymi z lepszych w całym sezonie. Dramaturgii dostarczył nam deszcz. Najpierw zaczęło padać tuż po rozpoczęciu rywalizacji. Kolejne opady rozpoczęły się na kilkanaście minut przed zakończeniem wyścigu, co dostarczyło nam mnóstwo emocji. Zwycięzca jednak pozostał bez zmian. Verstappenowi pogoda była niestraszna.
Teraz jednak sytuacja jest nieco inna. Red Bull stracił swoją przewagą, a duże szanse na przełamanie hegemonii Holendra w GP Holandii mają McLaren i Mercedes. Ostatnie zwycięstwo Red Bulla miało miejsce podczas GP Hiszpanii, a więc jeszcze w czerwcu. Zespół z Milton Keynes nie przywykł do takiej sytuacji po świetnym sezonie 2022 i jeszcze lepszym 2023 roku. Apetyt na zwycięstwo w austriackiej stajni jest ogromny, pytanie, czy bolid na to pozwoli.
Opublikuj komentarz