FCSB lepszy w meczu na szczycie rumuńskiej Superligi.
W spotkaniu słusznie określanym jako hit czwartej kolejki Superligi FCSB pokonał 1:0 zespół CFR Cluj i umocnił się na pozycji lidera tabeli.
Bramkę na wagę 3 punktów strzelił Andrea Compagno w 67. minucie. Włoski napastnik wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Lovro Cveka właśnie na nim. Decyzja o jedenastce była trochę kontrowersyjna, choć kontakt między piłkarzami w „szesnastce” na pewno był.
Gospodarze, którzy wrócili na swój stary obiekt Stadionul Ghencea posiadali inicjatywę przez większość spotkania, lecz podopieczni trenera Mandorliniego tradycyjnie byli ustawieni wysoko, skutecznie wybijali ich z rytmu i sami też potrafili stworzyć zagrożenie pod bramką Stefana Tarnovanu. Niemniej jednak Cluj przegrał zasłużenie i fatalnie zwieńczył tydzień naznaczony odpadnięciem z Ligi Konferencji po dwumeczu z turecką Adaną.
Tymczasem FCSB jak na razie jest nie do zatrzymania w lidze, jak i poza krajowym podwórkiem.
Paweł Kiełbus
Opublikuj komentarz