Garbarnia po spadku ; czy szybki powrót do 2 Ligi jest możliwy?

Garbarnia to kawał tradycji polskiej piłki. Mistrz Polski z 1931 roku i klub, który 15 lat występował na najwyższym szczeblu rozgrywek. Czy teraz drużyna ta znajdzie swoje miejsce nie tylko na piłkarskiej mapie Polski, ale i Krakowa?

Grafika : Garbarnia fb

Na pewno Garbarnia ma coś co czyni ją unikatową na piłkarskiej mapie Polski. Tradycję i wiernych kibiców. A przy tym stadion na Rydlówce na którym nie wolno przeklinać. Po faulu zawodnika gości niesię się „hooligan, hooligan”, a gdy arbiter popełni błąd fani skandują „sędzia nie ma racji”. Jedną z bardziej sympatycznych przyśpiewek słyszałem na spotkaniu z Sokołem Sieniawą w miniony weekend ; „od kibiców naszej Gary- panie sędzio okulary”

W Krakowie jednak tradycja to za mało by myśleć o Ekstraklasie ; po pierwsze rynek jest zdominowany przez Wisłę i Cracovię ; to tu patrzą sponsorzy, to tu skupiona jest uwaga kibiców. Owszem miasto Kraków to największa ilość klubów lokalnych ; i tu Hutnik i Garbarnia, a także funkcjonująca na zupełnie innych podstawach Wieczysta to kluby potencjalnie marzące ; albo tak jak w przypadku dwóch pierwszych drużyn o powrocie do topu polskiego futbolu ; albo tak jak Wieczysta o szybkim marszu w górę.

Pod koniec poprzedniej dekady Garbarnia myślała o stabilizacji i awansie do 1 Ligi w perspektywie kilku lat. I tu los spłatał figla ; przez długi okres sezonu 2017/2018 wydawało się że „Brązowi” bronić się będą przed spadkiem. Niezwykła seria 8 na 9 wygranych w ostatnich meczach dała awans do 1 Ligi (po barażu z Pogonią Siedlce). Kolejny raz los spłatał figla, kolejny raz ekstremalnie wyrównany polski poziom centralny, plus system barażowy dały awans klubowi. który owszem ten krok w górę planował, ale raczej w perspektywie kilku lat.

Niektórzy szukają źródeł problemów ” Dumy Ludwinowa” w tym właśnie zbyt szybki awansie. W zeszłym sezonie klub spadł do 3 Ligi ; udało się uniknąć widma szybkiej degradacji do niższych Lig ponieważ po połowie rundy jesiennej zespół plasuje się w górze tabeli. Trzeba przyznać Garbarni że jest wierna również tradycji „krakowskiej piłki”. Michał Zachodny w książce „Polska Myśl Szkoleniowa” opisuje „krakowską piłkę” jako grę podaniami od tyłu, spokojne budowanie akcji. Kraków miał być miastem, podobnie jak Lwów gdzie więcej dyskutowało się o myśli taktycznej, ponieważ w czasach Austro- Węgier przenikały tu wpływy kawiarni w Pradze i Budapeszcie, gdzie od lat to intelektualiści dyskutowali o futbolu, tworzyli strategię i filozofię gry. Pachnie to stereotypowym krakowskim snobizmem ; ale dziś gra tak Wisła (z kilkoma Hiszpanami w składzie jest to „krakowska piłka” wersja „tiki taka”), tak gra Garbarnia i tak gra nawet A- klasowy Tramwaj czy B- klasowa Pychowianka.

I właśnie w jakości czysto piłkarskiej „Duma Ludwinowa” dopatruje się swojej szansy na wygranie 3 Ligi kosztem zdecydowanie bogatszych Wieczystej i Avii Świdnik. Tymczasem pomimo spadku Garbarnia znów miała swój dzień chwały dzięki ograniu Radomiaka w Pucharze Polski, a kibice już ostrzą sobie zęby na starcie ze Stalą Mielec ; 8 Listopada na kameralnym stadionie przy Rydlówce.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL