Girona FC – utrzymanie w czołówce czy szybka weryfikacja?
Girona to prawdziwa sensacja ubiegłych rozgrywek La Liga. Podopieczni Michela ukończyli poprzedni sezon na trzecim miejscu w hiszpańskiej ekstraklasie i zagwarantowali sobie udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Czy stać ich na utrzymanie w czołówce?
Już na samym starcie trzeba powiedzieć, że w przypadku takiego klubu łączenie rozgrywek w lidze i gry w europejskich pucharach nie będzie łatwe. Tym bardziej, że zmienia się format Ligi Mistrzów, gdzie zawodników czeka więcej spotkań. Z klubu odeszli również czołowi piłkarze, którzy przyczynili się do sukcesu z zeszłego sezonu. Nie ma jednak, co skreślać katalońskiej ekipy. To wciąż mocny kandydat na miejsce w czołówce La Liga.
Osłabienia
To może być największa bolączka trenera. Z klubem pożegnali się Aleix Garcia, który był czołowym filarem w drużynie. Z zespołu ma również odejść Artem Dovbyk, a więc prawdziwa rewelacja ubiegłej kampanii. Gironę opuścili także Eric Garcia (środkowy obrońca) czy Savinho – bardzo perspektywiczny Brazylijczyk.
Wzmocnienia
Przedstawiciele klubu doskonale zdają sobie sprawę, że odejście czołowych piłkarzy wcale nie pomoże drużynie. W związku z tym zaczęli szukać ich następców. Dosłownie kilka dni temu ogłoszony został transfer Alejandro Francesa – 21-latka z Realu Zaragoza. To środkowy defensor młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii. Do tej pory dobrze radził sobie we wspomnianym Realu Zaragoza.
„Francés to środkowy obrońca, który wyróżnia się solidnością w defensywie, umiejętnością przewidywania i dobrym prowadzeniem piłki. To ostatnie pozwala mu przyczyniać się do konstruowania akcji od tyłu. Chociaż głównie występuje na środku obrony, pokazał, że jeśli to konieczne, potrafi dostosować się do innych pozycji w defensywie” – tak go scharakteryzowała Girona.
Kolejnymi wzmocnieniami, tym razem na pozycji napastnika i pomocnika, są Abel Ruiz i Donny van de Beek. Dwaj piłkarze to zastępstwo za Garcię i Mudryka, więc o te pozycje kibice nie muszą się martwić.
Girona jednak nie zwalnia i teraz jej celem jest pozyskanie z Valencii Javiego Guerrę. Klub z Katalonii ma wystosować trzecią ofertę, opiewającą na 20 milionów euro. Guerra to pomocnik. Widać zatem, że to właśnie te pozycje Katalończycy chcą wzmocnić najbardziej.
Jak donosi Fabrizio Romano, do zespołu ma dołączyć również obecny piłkarz Tottenhamu – Bryan Gil. Młody Hiszpan był niegdyś prawdziwą rewelacją na boiskach hiszpańskiej ekstraklasy. W 2021 roku trafił do Tottenhamu, jednak w Premier League niczym się nie wyróżnił. Do Girony ma przyjść na zasadzie wypożyczenia.
Przewidywany skład na sezon 2024/25
W tej jedenastce widać powiew świeżości. W bramce bez zmian w porównaniu do ubiegłego sezonu Gazzaniga. Idąc od lewej – Miguel Gutierrez – Hiszpan wypożyczony z Realu Madryt. Zmiany w jedenastce pojawiają się w bloku środkowych defensorów. Pierwszym z nich będzie któryś z doświadczonej dwójki Blind/Lopez. Zaraz obok niego znajdzie się miejsce dla nowego nabytku – Francesa. Obok niego powinien grać Martinez, po tym jak do Barcelony wrócił Eric Garcia. Środek pola z kolei to miejsce, gdzie będzie toczyła się największa rywalizacja.
Po dobrym sezonie Herrery, trener musi mieć dla niego miejsce w podstawowej jedenastce. Obok niego może zagrać van de Beek (lub Guerra, gdyby transfer został potwierdzony) i Misehouy – kolejny nowy nabytek. W ataku również powiew świeżości. Miejsce Dovbyka przejmie Ruiz. Skrzydła wydają się pozostać bez zmian. Na prawej stronie Tsyhankov, po przeciwnej Portu, który jest już jednak wiekowy i wydaje się, że klub będzie musiał tam jeszcze kogoś upchnąć.
Pomimo widocznych osłabień, Girona konsekwentnie pozyskuje kolejnych zawodników do pierwszego składu. Wydaje się, że zespół prowadzony przez Michela może namieszać w czołówce LaLiga, ale i zdziałać coś w Europie. Zadanie będzie bardzo trudne, jednak przed poprzednim sezonem nikt przecież nie stawiał Katalończyków w roli zespołu w TOP3. Nie można ich skreślać.
Opublikuj komentarz