GKM Grudziądz wygrywa pierwszy mecz w tym sezonie. Perfekcja Fricke’a i Tarasienki.

Po 306 dniach oczekiwania, kibice Grudziądza w końcu mogli cieszyć się zwycięstwem swojego zespołu w PGE Ekstralidze. Cała drużyna gospodarzy wykazała się znakomitą formą, a w szczególności należy pochwalić występy Maxa Fricke’a i Wadima Tarasienki, którzy zdobyli komplet punktów. Niestety, po stronie rywali nie było tak kolorowo. Fatalny mecz miał Bartosz Smektała, a dodatkowo kontuzji doznał Janusz Kołodziej. W tym momencie czarne chmury zgromadziły się nad Smoczykiem. Czy istnieje szansa na uratowanie sytuacji?

Emocji na torze w postaci mijanek było niewiele. Więcej zdarzyło się upadków i dziwnych sytuacji, które nie powinny mieć miejsca. Wróćmy jednak do meritum i rozpocznijmy podsumowanie meczu od gospodarzy. Lokalni kibice wreszcie mogli cieszyć się  jazdą swojej drużyny, na którą zasługiwali. Najlepszy występ w Ekstralidze zaliczył Wadim Tarasienko, zdobywając pierwszy komplet punktów. Dotychczas najbliżej kompletu był w zeszłorocznym sezonie, podczas wyjazdu do Leszna. Ponadto przekroczył barierę 100 punktów po rozegranych 15 spotkaniach na tym poziomie rozgrywkowym. Po początkowo fatalnym meczu z Lublinem, zawodnik Gołębi zdołał odbudować formę w sposób, którego większość nie spodziewała się. Obecnie jest drugim liderem GKM-u, tuż za Frickiem.

Tym razem australijskie kangury nie zawiodły. Najlepiej spisał się ponownie Max Fricke, który, podobnie jak Wadim, zgarnął komplet punktów. Po słabym występie Maxa we Wrocławiu mogły pojawić się głosy obawiające się, czy forma lidera może ulec negatywnej zmianie. Jednak mecz z Lesznem mógł uświadomić wszystkim, że forma Fricke’a będzie równa, ale pojawią się słabsze występy, takie jak ten we Wrocławiu. Natomiast po słabym początku sezonu do formy wrócił Jason Doyle. Były Mistrz Świata, przed czwartą kolejką Ekstraligi, zajął drugie miejsce w Grand Prix Gorican, co napawało dużym optymizmem. Ostatecznie udało się Doylowi przekuć swoją formę z Grand Prix na występy ligowe. GKM desperacko potrzebował jego punktów, jak tlenu, szczególnie w poprzednich meczach, w których mieli możliwość odniesienia zwycięstwa. Główną przyczyną poprawy jazdy Jasona jest zmiana silników. Już na pierwszy rzut oka można zauważyć lepszy start oraz większą prędkość na trasie. Dzięki jego wsparciu, drużyna będzie miała większą szansę utrzymania się w lidze.

Słabo zaprezentowała się Unia Leszno. Wszyscy zawodnicy prezentowali się poniżej oczekiwań, ale występ Bartosza Smektały przekroczył wszelkie granice. Zdobył zaledwie jeden punkt, zdobywając go na swoim koledze z drużyny. Słabe wyniki Bartosza ponownie frustrują kibiców Leszna. Forma Smektały bardzo szybko spada, nawet szybciej niż jego prędkość na torze. Podobnie słabo rozpoczął sezon dwa lata temu we Włókniarzu Częstochowa. Jeśli jego forma nie poprawi się, możemy spodziewać się jego obecności w 2. Ekstralidze w przyszłym sezonie.

Żużlowe szachy jakie stosuje trener Rafał Okoniewski, pozostawiają wiele do życzenia. Nazara Parnickiego po czterech kolejkach nie ujrzeliśmy na torze ani razu. Mimo tego że młody Ukrainiec odnosi fenomenalne występy w Ekstralidze U24. Nie dając mu szansy w pierwszym składzie, trener nie narażałby się na żadne ryzyko. Wręcz przeciwnie – tylko poprawiłby sytuację. Unia musi wykorzystać pełen potencjał swoich zawodników, szczególnie w obliczu kontuzji Janusza Kołodzieja.

Kapitana Unii czeka długa przerwa spowodowana kontuzją – zwichnięciem stawu ramiennego ze złamaniem guzka większego. Klub narazie nie wie, na ile można określić absencję zawodnika, ale może sięgać ona nawet dwóch miesięcy. W tym czasie będzie zapewne stosowana ZZ. Jednak tylko Lebiediew, Zengota i być może Ratajczak będą w stanie z niej pozytywnie skorzystać.

ZOOleszcz GKM Grudziądz – 54 pkt.
9. Max Fricke – 14+1 (3,2*,3,3,3)
10. Wadim Tarasienko – 13+2 (3,3,2*,3,2*)
11. Jaimon Lidsey – 9+1 (2*,2,2,w,3)
12. Kacper Pludra – 1+1 (0,1*,0,u)
13. Jason Doyle – 11+2 (3,2,2,2*,2*)
14. Kacper Łobodziński – 1+1 (u,t,1*)
15. Kevin Małkiewicz – 5+1 (2,1*,2)
16. Kacper Warduliński – ns

Fogo Unia Leszno – 35 pkt.
1. Bartosz Smektała – 1 (1,0,-,-,-)
2. Janusz Kołodziej – 10+1 (1*,3,1,2,3)
3. Andrzej Lebiediew – 7 (0,3,3,0,1,0)
4. Keynan Rew – 3 (2,0,0,-,1)
5. Grzegorz Zengota – 7 (2,1,3,d,0,1)
6. Damian Ratajczak – 6 (3,1,1,1,w)
7. Antoni Mencel – 1 (1,0,-)
8. Nazar Parnicki – ns

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL