Gorzów kończy sezon na ćwierćfinale, a Częstochowa stoi przed ciężkim zadaniem w półfinale.
Włókniarz Częstochowa wygrał ze Stalą Gorzów 50:40 i awansował do półfinału. Drużyna spod jasnej góry pojedzie w półfinale przeciwko Motorowi Lublin. Sezon za to już się skończył dla Stali Gorzów przez dobrą postawę Apatora Toruń w meczu rewanżowym w Lublinie. Gorzowianom brakowało dwóch punktów do zdobycia w tym meczu żeby awansować do półfinału jako Lucky Loser.
Początek meczu zaskakująco lepszy miała drużyna Stanisław Chomskiego i wiara kibiców w to, że drużyna Gorzowa zostanie Lucky Loserem bardzo wzrosła. Po pierwszej serii startów Gorzowianie prowadzili 10:14 i wyróżnić możemy Oskara Palucha, który w czwartym biegu objechał znakomicie po starcie Maksyma Drabika. 17 – letni Oskar Paluch po dwóch swoich startach miał komplet punktów. Gospodarze obudzili się szybko i w kolejnych trzech biegach odrobili punkty doprowadzając do wyniku 21:21. Taki wynik jednak nie był satysfakcjonujący, żeby powalczyć o pierwsze miejsce w tabeli Play-off. Dalej słabo wyglądał Oskar Fajfer, który po dwóch startach miał na swoim koncie jeden punkt. Przez siedem biegów zbyt wiele się na torze nie działo pod względem mijanek. Trzecia seria biegów rozpoczęła się emocjonująco. W ósmym biegu Fajfer i Paluch jechali na 4:2 dla Stali. Na początku czwartego okrążenia, gdy na prowadzeniu Oskar Fajfer odjechał od krawężnika i wykorzystał to Mikkel Michelsen wyprzedzając Polaka. W dziesiątym biegu Jakub Miśkowiak walczył z Oskarem Paluchem o trzecie miejsce i już na początku drugiego okrążenia młodemu zawodnikowi Włókniarza udało się to zrobić. Madsen jechał bezpiecznie na pierwszym miejscu i Częstochowianie cieszyli się z wygranego biegu 4:2. Coraz mniej biegów zostało do końca a Częstochowa prowadziła 33:27. Gorzów tracił pięciu punktów do bycia Lucy Loserem którym aktualnie był Apator Toruń. Ostatnie trzy bieg przed biegami nominowanymi kończyły się cały czas 3:3. Przed dwoma ostatnimi biegami Częstochowa już miała zapewniony awans do półfinału, ale walczyli jeszcze z Spartą Wrocław o pierwsze miejsce w tabeli Play-off. Gorzowianom brakowało trzech punktów do Apatora Toruń. W biegu czternastym mogliśmy oglądać kapitalny żużel. Przez trzy okrążenia o zwycięstwo w biegu walczył Michelsen z Fajferem a za nimi tasował się Woryna z Woźniakiem. Para częstochowska okazała się lepsza wygrywając 4:2.Apator bieg czternasty przegrał 5:1 co dało im dwa punkty przewagi nad Stalą Gorzów w tabeli. Niestety piętnasty bieg to pewne zwycięstwo Włókniarza 4:2. W Lublinie Apator ostatni bieg również przegrał 4:2. Drużyna Stali Gorzów przegrała ostatecznie 50:40 i zakończyli jazdę w tym sezonie Ekstraligi.
Stal Gorzów ostatnio do półfinału nie dostała się w 2019 roku.
Początek meczu miał bardzo dobry Szymon Woźniak, ale później bardzo mocno przygasł. Być może zmęczenie po Grand Prix Challenge jeszcze go trzymało i ciężko mu się jeździło w tym meczu. Oskar Fajfer również nie pojechał rewelacyjnie i na najważniejszą część sezonu nie złapał formy. Dobry występ zaliczył Oskar Paluch pokazał on świetne ściganie ze swojej strony. We Włókniarzu najbardziej zawiedli juniorzy wraz z Kacprem Woryną, który zdobył jedynie 6 +2 punktów.
Włókniarz Częstochowa:
9. Kacper Woryna – 6+2 (1,1,2*,1*,1)
10. Maksym Drabik – 11 (2,3,3,2,1)
11. Leon Madsen – 14 (2,3,3,3,3)
12. Jakub Miśkowiak – 6+2 (1*,2*,1,2)
13. Mikkel Michelsen – 11+1 (2,2,3,1*,3)
14. Franciszek Karczewski – 2+1 (1,1*,0)
15. Kajetan Kupiec – 0 (t,0,0)
16. Bartosz Śmigielski – NS
Stal Gorzów:
1. Szymon Woźniak – 7 (3,3,1,0,0,0)
2. Wiktor Jasiński – 1 (0,1,0,-)
3. Oskar Fajfer – 7 (d,1,2,2,0,2)
4. Mathias Pollestad – 0 (0,0,-,-,-)
5. Martin Vaculik – 15 (3,2,2,3,3,2)
6. Oskar Paluch – 8+2 (3,3,1*,0,1*)
7. Jakub Stojanowski – 2+1 (2*,0,-)
Jurek Marciniak
Opublikuj komentarz