Grozili mu bronią po meczu z Parmą. Neapol ponownie pokazuje swoje mroczne oblicze

Neapol to miasto, w którym napady są na porządku dziennym. Ofiarą takiej sytuacji padł Arkadiusz Milik, gdy reprezentował barwy SSC Napoli. Teraz podobny los spotkał Davida Neresa po meczu z Parmą. Grożono mu bronią, skradziono jego zegarek marki Rolex, a także wybito szybę w samochodzie.

Ciężkie początki Neresa w Neapolu

21 sierpnia David Neres przeniósł się z Benfiki do Napoli za 28 milionów euro. 27-latek, który już od dawna prezentował się bardzo dobrze w barwach Ajaxu, dopiero teraz dołączył do klubu z jednej z pięciu czołowych lig w Europie. W swoim debiucie, gdy wszedł na boisko w 88. minucie, chwilę później zaliczył asystę przy bramce na 3:0. Wczoraj Brazylijczyk zagrał po raz drugi, ponownie wchodząc z ławki rezerwowych. Tym razem również asystował przy golu na wagę zwycięstwa. Po meczu, gdy Neres wracał do domu, został napadnięty przez dwóch motocyklistów, którzy rozbili szybę w jego samochodzie, okradli go z zegarka marki Rolex i grozili mu bronią. Na szczęście piłkarzowi nic się nie stało i wraz z rodziną wrócił do hotelu.

Bliźniacza sytuacja z Milikiem 

W 2018 roku, po wygranym meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem, Arkadiusz Milik wracał samochodem do domu. W pewnym momencie drogę zajechał mu motocykl, na którym znajdowały się dwie zamaskowane osoby. Napastnicy grozili Milikowi bronią, żądając, aby oddał zegarek wart 20 tysięcy euro, model Rolex Daytona. Piłkarz, wówczas reprezentujący barwy Napoli, oddał swój zegarek, po czym zgłosił sprawę na policję, która przesłuchała go na miejscu zdarzenia.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL