Grupa E: Słowacja – Rumunia

Obu zespołom w tej nad wyraz wyrównanej grupie do awansu może wystarczyć remis. W środę we Frankfurcie Słowacja zagra z Rumunią i każdy scenariusz jest tu tak naprawdę możliwy.

Fot. Oficjalny profil reprezentacji Rumunii na Facebooku.

Podopieczni Francesco Calzony nie tylko na tym turnieju przyzwyczaili kibiców do szybkiego otwierania wyniku. Nasi południowi sąsiedzi bardzo liczą na drugi w historii awans z grupy na mistrzostwach Europy. Słowacy dobrze weszli w turniej, pokonując Belgów, ale potem zatrzymali ich Ukraińcy.

Rumuni do fazy pucharowej podczas czempionatu Starego Kontynentu nie dostali się od 24 lat. Porażka ze Słowakami może zatrzeć dobre wrażenie po meczu z Ukrainą (3:0) i wyrzucić „Tricolorii” z turnieju. W przypadku przegranej w środę podopieczni Edwarda Iordanescu będą musieli liczyć na triumf Belgów nad zespołem prowadzonym przez Serhija Rebrova. Warto zaznaczyć, że Rumunia od dłuższego czasu zdobywa niewiele goli, a porażka z „Czerwonymi Diabłami” na pewno skomplikowała jej sytuację.

Pogromcy Ukraińców w pięciu meczach z ostatnich dziewięciu na mistrzostwach Europy nie strzelili bramki. Spośród pięciu poprzednich starć Słowaków z Rumunami aż cztery zakończyły się remisami.

Przypuszczalne składy (za „Goal.com”):
Słowacja (4-3-3): Dubravka – Pekarik, Vavro, Skriniar, Hancko – Kucka, Lobotka, Duda – Schranz, Bozenik, Haraslin.
Rumunia (4-1-4-1): Nita – Ratiu, Dragusin, Burca, Bancu – M. Marin – Man, R. Marin, Stanciu, Mihaila – Dragus.  

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL