Czy byłemu sędziemu może grozić dożywotnia dyskwalifikacja?
Wypowiedź sędziego Substyka na temat problemów z niezależnością sędziów wywoła prawdziwe trzęsienie ziemi w środowisku żużlowym. Wszystko wskazuje na to, że wstrząsy wturne nie ominą również samego ex-arbitra. Remigiusz Substyk został wezwany na postępowanie dyscyplinarne i jak donoszą Sportowe Fakty, wśród działaczy nie brakuje zwolenników ukarania byłego sędziego dożywotnią dyskwalifikacją. W związku z tym postanowiliśmy sprawdzić czy w tym przypadku taka kara jest w ogóle możliwa.
Szokująca wypowiedź
Przypomnijmy, że na początku listopada Remigiusz Substyk udzielił Sportowym Faktom wywiadu, w którym zapowiedział swoje rozstanie z rolą arbitra oraz wypunktował problemy z niezależnością sędziów żużlowych. Skrytykował on wyznaczanie obsad sędziowskich Ekstraligi przez organizatorów rozgrywek i postulował całkowitą niezależność szefa arbitrów od organów zarządzających rozgrywkami. Opowiedział, również o sytuacji, w której jeden z działaczy próbował wywrzeć wpływ na jego decyzję.
„Kiedyś w trakcie próby toru otrzymałem SMS od jednego z wysoko postawionych działaczy. Zawody odbywały się wtedy po opadach deszczu. Przekaz był taki, że w telewizji wygląda to nieźle, więc jedziemy. Na szczęście była to tylko sugestia, a nie nakaz, choć i tak uważam, że do takiej sytuacji nigdy nie powinno dojść. Sędzia powinien być całkowicie niezależny, więc nie powinien otrzymać takiej wiadomości”
Reakcja działaczy
Wywiad udzielony przez Remigiusza Substyka odbił się w środowisku żużlowym szerokim echem i zdecydowanie nie przypadł do gustu działaczom. Niepokornego ex-arbitra wezwano na postępowanie dyscyplinarne, które odbyło się dzisiaj. Jak twierdził szef GKSŻ działacze chcą poznać fakty potwierdzające słowa działacza i na razie za wcześnie na mówienie o możliwych konsekwencjach. Z drugiej strony jednak jak podają Sportowe Fakty, wielu działaczom zależy na dożywotnim usunięciu Remigiusza Substyka z pełnienia jakichkolwiek funkcji w środowisku żużlowym. Dlatego też postanowiłyśmy sprawdzić w regulaminie, czy takie rozwiązanie jest w ogóle możliwe. Wnioski są zaskakujące.
Kwestie regulaminowe
Faktycznie w Regulaminie Dyscyplinarnym PZM wśród dostępnych kar dyscyplinarnych znajdują się również czasowy lub dożywotni zakaz pełnienia określonej funkcji, dyskwalifikacja dożywotnia lub czasowa oraz wykluczenie lub skreślenie z PZM. Jednak w tym samym regulaminie znajduje się również zapis na temat przyznawania owych kar.
„Organ dyscyplinarny wymierza karę według swojego uznania, w granicach określonych przepisami PZM, uwzględniając
stopień winy oraz rodzaj i rozmiar następstw przewinienia dyscyplinarnego, a także cele kary w zakresie zapewnienia
prawidłowego funkcjonowania sportu motorowego”.
Wynika z tego, iż kara dyscyplinarna nie może być zupełnie dowolna. Ograniczają je ramy poszczególnych przepisów, w tym wypadku m. in. Przepisy Dyscyplinarne Sportu Żużlowego. Te zaś mówią jasno:
Za przewinienia sędziów nakłada się następujące kary i środki dyscyplinarne: […] 10) za publiczną wypowiedź lub działanie mogące naruszyć lub narazić na utratę dobrego
wizerunku bądź imienia, poniżyć lub znieważyć PZM, GSKŻ, SE, klub, osoby urzędowe
i funkcyjne, członków władz PZM, GKSŻ, SE, klubów bądź ich przedstawicieli albo
pracowników, zawodników, menedżerów, trenerów, mechaników lub narazić je na
utratę zaufania potrzebnego dla wykonywania powierzonej funkcji lub działalności (np.
krytyczne lub obraźliwe wypowiedzi w ramach wywiadów prasowych, radiowych,
telewizyjnych, konferencji prasowych, itp.):
– kara pieniężna od 1000 zł do 20000 zł,
Tyle z teorii. Co pokaże praktyka? Zobaczymy.
Opublikuj komentarz