Jak wygląda Anglia za kadencji Lee Carsleya?
Odejście Garetha Southgate’a było po myśli większości kibiców, szczególnie tych, którzy lubią widowiskowy futbol. Tymczasowe przejęcie funkcji menedżera przez Lee Carsleya przyniosło zgoła inną, ale skuteczną i atrakcyjną taktykę, którą prezentuje Anglia.
Anglia potrzebowała świeżości, Carsley ją zaoferował
Wszyscy doskonale wiemy, jak paskudny styl dla oka prezentowała Anglia na minionych mistrzostwach Europy. Southgate’owi zarzucano, że mając tak znakomitych zawodników do dyspozycji, oferuje kibicom padlinę dla oczu. Po jego odejściu funkcję menedżera „Synów Albionu” przejął tymczasowo Lee Carsley. 50-latek trenował wcześniej reprezentację Anglii U-21, a wielu znawców i przede wszystkim fanów uważało, że w przeciwieństwie do Southgate’a, styl, który oferuje, jest bardzo atrakcyjny do oglądania.
„Chcę, żebyśmy grali z kontrolą, ale ważne jest, aby nasza gra była ekscytująca do oglądania. Myślę, że kiedy kibice przychodzą oglądać Anglię grającą u siebie, oczekują ofensywnej piłki, oczekują tworzenia okazji, szybkiego tempa i dominacji nad piłką. To jest rozrywka” – mówił Carsley jeszcze przed meczem z Finlandią. Jakże odmienna taktyka w porównaniu do przeciwnika…
Kibice wpadli w zachwyt: „To muzyka dla moich uszu” – pisali fani na platformie X. I nie ma, co się dziwić. Po wielu latach męczarni, którą oferował Southgate, nadeszła zmiana, której każdy potrzebował.
Co się zmieniło za kadencji Carsleya?
Pierwsze 45 minut Anglików we wrześniowym meczu z Irlandią były dla nich doskonałe. Widać było polot – „Synowie Albionu” non stop parli na bramkę rywali. Carsley odblokował formę w kadrze Trentowi Alexandrowi-Arnoldowi, który w końcu występował na swojej naturalnej pozycji – po raz pierwszy od 2021 roku! Był co prawda instruowany, aby schodzić co jakiś czas do środka pola, tak jak robi to w Liverpoolu, ale to przyniosło benefit w postaci akcji zwieńczonej golem. Miał również najwięcej kontaktów z piłką spośród wszystkich Anglików, a przecież operował najczęściej na prawej flance.
Same akcje Anglików w ofensywie były rozgrywane w sposób szybki, ale i przemyślany. Druga połowa nie przyniosła jednak już tak dobrej Anglii, a ich gra zaczynała przypominać tę oferowaną przez Southgate’a. Niemniej, pierwsza połowa była dobrą oznaką i czymś, na czym Carsley może budować fundamenty.
Pickford kluczem do przeprowadzania akcji?
Podczas EURO 2024 obrywało się nie tylko menedżerowi, ale i zawodnikom. Przykładem jest Jordan Pickford, który zamiast podawać krótko do swoich obrońców i wyprowadzać w ten sposób akcję, stosował znaną w Polsce taktykę „na lagę”. W przypadku Anglików zamiast Lewandowskiego był tam ustawiony oczywiście Harry Kane. Problem leżał w tym, że podania te były najczęściej niecelne, co mogło przyczyniać się do przechwytu piłki przez rywala. W meczu z Irlandią bramkarz Anglii podawał zdecydowanie częściej krótko, co nie przynosiło strat w posiadaniu piłki. Dawało to też więcej możliwości w konstrukcji ataku.
Zmiana menedżera w szeregach Anglii pokazała więc, że czasami warto postawić na nowe i sprawić radość kibicom z oglądania ich ulubionej drużyny.
fot. wyróżniające: Sky Sports
Opublikuj komentarz