Jaką reprezentacją są Szkoci? O rywalu Polaków w Lidze Narodów
Wczoraj (8 lutego) odbyło się losowanie grup wszystkich dywizji Ligi Narodów. Polska trafiła do grupy A w dywizji A razem z Chorwatami, Portugalczykami i Szkotami. Na pierwszy rzut oka widać, że nasza reprezentacja trafiła do niezwykle silnej grupy, w której trudno będzie się utrzymać.
Większość fanów piłki nożnej ma pojęcie o tym jak silne są reprezentacje Chorwacji, która w 2018 roku zajęła 2. miejsce na Mistrzostwach Świata i 3. w 2022 (imponujące wyniki, jak na państwo, które większości Polaków kojarzy się z destynacją na wakacje) oraz Portugalii, która eliminacje do najbliższych Mistrzostw Europy zakończyła bez żadnej porażki i z bilansem bramkowym 36:2. Co ciekawe obie stracone bramki padły w jednym meczu, co oznacza że reprezentacja Portugalii skończyła 9 z 10 meczów z czystym kontem.
Zdecydowanie mniejsza jest jednak wiedza o reprezentacji Szkocji, która oczywiście odstaje jakością od Chorwatów i Portugalczyków, jednak odstaje zdecydowanie mniej niż nasza reprezentacja.
Liverpool, Manchester United, Everton, Aston Villa, Luton, Bournemouth, Brentford i Real Sociedad to zespoły, w których grają reprezentacji Szkocji. Większość z nich gra w Premier League, Championship lub czołowych klubach rodzimej ligi. Wyjątkiem jest Kieran Tierney z Realu Sociedad, jednak przebywa on tam na wypożyczeniu z Arsenalu. Większość Szkotów gra w klubach o podobnym lub wyższym poziomie od zespołów reprezentantów Polski. Co więcej, grają tam regularnie, z czym wielu Polaków ma problem w swoich klubach.
W eliminacjach do Euro poradzili sobie zdecydowanie lepiej od nas, zajmując 2. miejsce w grupie z Hiszpanią (do której brakowało im 4 punktów, czyli tyle ile nam do Czechów i Albańczyków), Norwegią, Gruzją oraz Cyprem. Po wyczynach Polaków w naszej grupie eliminacyjnej można bezpiecznie założyć, że na miejscu Szkotów nie zajęlibyśmy w takiej grupie miejsca, dającego bezpośredni awans na Euro. Nie zaliczyli oni żadnych większych wpadek. Ich jedyna porażka miała miejsce ze zdecydowanym faworytem grupy, Hiszpanami, których mimo tego w pierwszym meczu pokonali 2:0. 2 razy zremisowali, raz z Norwegami i raz z Gruzinami. Poza tymi trzema spotkaniami, wygrali wszystkie (łącznie 5, czyli o 2 więcej niż my)
A jaki styl preferuje reprezentacja Szkocji? Delikatnie mówiąc taki, który może nam sprawiać problemy. Fizyczny, wyspiarski futbol oparty na wysokich zawodnikach. Ofensywa zazwyczaj bazuje na wrzutkach zamieniających się pozycjami Robertsona lub Tierneya (którzy ostatnio byli kontuzjowani, dlatego to zadanie przejął Greg Taylor z Celticu Glasgow) na mierzącego prawie 190cm wzrostu Lyndon’a Dykes’a albo Che Adamsa lub na podaniach do kapitania drużyny – Johna McGinna, klubowego kolegi Matty’ego Casha, który atakuje pole karne, będąc asekurowanym przez Scotta McTomimaya (193cm wzrostu).
Czy reprezentacja Szkocji ma jakiś wyraźnie słaby punkt? Ma. Pozycja bramkarza wyraźnie odstaje od reszty zespołu. W ostatnim czasie między słupkami Szkotów mogliśmy oglądać 31-letniego Zandera Clarka z zajmującego 3. miejsce w lidze szkockiej Hearts. Poza nim na tej pozycji ostatnio występował Liam Kelly, 28-latek z Motherwell, czyli ósmej drużyny szkockiej Premiership i Angus Gunn, 28-latek z dziewiątej drużyny angielskiej Championship, czyli Norwich.
Opublikuj komentarz