Jamal Musiala bohaterem. Jednobramkowe zwycięstwo Bayernu nad Benficą

Jamal Musiala dał Bayernowi zwycięstwo w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Benfice.

Jamal Musiala dał Bayernowi drugie zwycięstwo w tym sezonie Ligi Mistrzów // foto: x.com/@FCBayern

Bayern Monachium wraca na dobre tory po porażkach z Aston Villą i Barceloną, pokonując Benficę Lizbona 1:0. Jedyna bramka w tym spotkaniu to zasługa Jamala Musiali.

Opóźniony start i niemrawa pierwsza połowa

Tuż przed planowanym rozpoczęciem spotkania otrzymaliśmy informację, że zostanie ono opóźnione o 15 minut. Powodem była awaria monachijskiego metra, w wyniku której część kibiców nie była w stanie dotrzeć na stadion. Ostatecznie rywalizacja rozpoczęła się około godziny 21:15.

Pierwsze pół godziny meczu nie obfitowało w okazje bramkowe. Można wręcz było odnieść wrażenie, że piłkarze ofensywni obydwu zespołów również nie zdążyli dotrzeć na stadion. Bayern utrzymywał się przy piłce przez ponad 70% czasu, ale nie był w stanie przebić się przez dobrze zorganizowaną obronę Benfiki. Jednocześnie Bawarczycy umiejętnie powstrzymywali wszystkie próby wyjścia z kontrą w wykonaniu Portugalczyków. Na pierwszy strzał którejkolwiek ze stron musieliśmy poczekać aż do 30. minuty, kiedy niecelne uderzenie z prawej strony pola karnego oddał Konrad Laimer.

Pod koniec pierwszej połowy mecz się nieco rozkręcił. Dwukrotnie uderzał Kane, ale w obu przypadkach zatrzymywał go bramkarz Benfiki, Anatolij Trubin. W 38. minucie, po zamieszaniu w polu karnym gości, piłka spadła pod nogi Gnabry’ego, który uderzył z woleja, jednak trafił prosto w Ukraińca. Jak się ostatecznie okazało, to była najlepsza okazja na otworzenie wyniku w pierwszej połowie.

Dominacja Bayernu i zwycięski gol Musiali

9 minut po przerwie Harry Kane przeprowadził akcję indywidualną zakończoną sprytnym strzałem przy bliższym słupku. Na nieszczęście Anglika, skończyło się tylko na bocznej siatce. W kolejnych minutach Bayern wykorzystał swój dobry fragment tworząc sobie kilka dogodnych okazji. Najpierw nad bramką uderzył Laimer, a po chwili Trubin zatrzymał podkręcony strzał Leroya Sane.

W 67. minucie Bawarczycy nareszcie dopięli swego, strzelając gola na 1:0. W tej sytuacji Jamal Musiala i Harry Kane zamienili się typowymi dla siebie rolami. Tym razem to angielski napastnik dograł do Niemca, a ten, niczym rasowy snajper, pokonał golkipera Benfiki mocnym strzałem głową. W końcówce podopieczni Bruno Lage’a opadli z sił, w efekcie czego Bayern bez problemu dowiózł jednobramkowe prowadzenie do samego końca. Aktualni liderzy Bundesligi utrzymywali pełną kontrolę nad przebiegiem meczu, nie dając Portugalczykom stworzyć choćby jednej klarownej sytuacji bramowej.

Tym samym 33-krotni mistrzowie Niemiec sięgają po niezwykle cenne trzy punkty, które mocno uspokajają ich sytuację w tabeli fazy ligowej UEFA Champions League.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL