Janowski odpiera zarzuty. Zostaje wyrzucony z kadry!
Ostatnie dni stycznia przyniosły sporą dawkę kontrowersji. Okazało się, że Maciej Janowski opuścił zgrupowanie reprezentacji Polski na Malcie (więcej o tym incydencie przeczytasz TUTAJ). Nie musieliśmy długo czekać na odpowiedź samego zainteresowanego. Wyszło na jaw, że jego zachowanie wcale nie było bezpodstawne.
Janowski odpowiada na zarzuty
Gwiazda Sparty Wrocław postanowiła ukrócić wszelkie medialne rewelacje. Oto co 33-latek przekazał w sobotę w swoich mediach społecznościowych:
Tydzień przed wyjazdem na Maltę zadzwoniłem do trenera z prośbą o zwolnienie z trzech ostatnich dni obozu pod pretekstem paru spraw, które mam w Polsce. Jedną z nich było odebranie nowego paszportu i aplikacja na wizę pracowniczą w Anglii. Drugą sprawą był ślub moich znajomych, a zarazem sponsorów. Mamy bardzo dobre relacje i zależało mi na tym, aby pojawić się na tym ślubie. Trener w odpowiedzi powiedział, że powinienem go okłamać, co bardzo mnie zdziwiło. Owszem mogłem go okłamać, zrzucić na sprawy rodzinne, ale myślę, że prawda jest wyrazem szacunku dla selekcjonera. Zawsze kierowałem się tym, że buduje się swoje relacje na prawdzie. (…) Tak naprawdę rozwalamy kadrę od środka jeszcze przed sezonem. Nie wiem dlaczego jest taka niechęć do mojej osoby. Myślałem, że za te wszystkie lata w kadrze, za medale zdobyte wspólnie z chłopakami, szacunek do mnie jest większy.
Powyższymi słowami „Magic” tylko podostrzył atmosferę. Kibice rozpoczęli istny ostrzał pod adresatem selekcjonera Rafała Dobruckiego. Pojawiły się zarzuty o brak profesjonalizmu. Nie zabrakło również komentarzy, że 48-latek po prostu nie nadaje się do pełnienia swojej funkcji.
Szokująca postawa Dobruckiego i PZM
W niedzielny poranek żużlowe środowisko ponownie zapłonęło. Przyczyną takiego stanu rzeczy była wieść o wyrzuceniu Janowskiego z kadry. Tak tę decyzję skomentował przewodniczący GKSŻ i szef Żużlowej Reprezentacji Polski Ireneusz Igielski:
Jest mi bardzo przykro, że do takiej sytuacji doszło. Reprezentowanie kraju, to najwyższy możliwy zaszczyt i tak to powinno być traktowane przez zawodników. Usunięcie Macieja Janowskiego z kadry to była trudna decyzja, ale nie mogło być innej. (…) Przed wylotem na Maltę trener Rafał Dobrucki przekazał wszystkim zawodnikom konkretną informację odnośnie udziału w zgrupowaniu. Zrobił to, bo nie chcieliśmy mieć właśnie takich sytuacji, jak ta z Maciejem Janowskim. (…) Poza tym Maciej Janowski przed wylotem do Polski odbył rozmowę z trenerem. Ten przypomniał mu o wcześniejszym zobowiązaniu i poinformował o możliwych konsekwencjach związanych z opuszczeniem obozu. Nie chciałbym mówić o powodach, dla których Maciej Janowski zdecydował się na wyjazd, bo to jest prywatna sprawa zawodnika. Jednak zdaniem trenera i moim także, nie było przesłanki umożliwiającej zgodę na taki wyjazd. To nie była nagła sytuacja rodzinna, ani choroba czy kontuzja.
„Magic” wyrzucony z kadry za niewinność?
Ciężko powiedzieć, co kierowało Rafałem Dobruckim i Zarządem Głównym PZM. Przecież głównym założeniem maltańskiego zgrupowania było -o ironio- budowanie dobrej atmosfery w kadrze. Janowski miał prawo zwolnić się z ostatnich dni treningowego obozu, zaś selekcjoner powinien był to uszanować. Wrocławianin nie opuścił Malty bez przyczyny, natomiast samo zgrupowanie nie miało nadzwyczajnej rangi. Zachęcanie zawodnika do kłamstwa przez trenera jest komiczne i taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. Takie okoliczności sprawiają, że głosy żądające dymisji Dobruckiego nie powinny dziwić. W tym zamieszaniu najbardziej szkoda samego „Magica” i innych kadrowiczów. Wrocławianin prawdopodobnie nie pomoże swoim kolegom w tegorocznym Speedway of Nations. Ciekawym chichotem losu byłby brak jakiegokolwiek medalu dla Polski w imprezie rozgrywanej w Toruniu. Bez tak wartościowego żużlowca, jak 33-latek taki scenariusz wydaje się całkiem prawdopodobny.
AKTUALIZACJA: Kadrowicze stają murem za Janowskim!
Jak się okazuje, decyzja Rafała Dobruckiego spotkała się z dezaprobatą nie tylko kibiców, ale i również innych uczestników zgrupowania na Malcie. Zarzucają oni trenerowi, że nie potrafił umiejętnie wyjaśnić sporu oraz wynosił informacje poza kadrowy krąg. Reprezentanci Polski z Bartoszem Zmarzlikiem na czele podjęli rozmowy ze sternikami żużlowej centrali. Ponadto żużlowcy domagają się interwencji Michała Sikory- prezesa PZM i zarazem najważniejszej osoby w polskim speedwayu.
Opublikuj komentarz