Jedenastka sezonu 2023/24 Ligi Portugal

Za nami kolejny sezon rozgrywek w Portugalii. Po raz 24 mistrzem tego kraju został Sporting CP, na podium znalazły się Benfica oraz FC Porto. Dzisiaj skupimy się jednak na występach konkretnych piłkarzy i wyłonimy najlepszą jedenastkę tej ligi.

Bramkarz: Jhonatan (Rio Ave)
W tej jedenastce to jest jedyna pozycja nieobsadzona przez zawodnika drużyn Wielkiej Trójki. Co prawda Anatolij Trubin z Benfici oraz Diogo Costa z FC Porto zanotowali najwięcej czystych kont (po trzynaście), to jednak ich czyste konta wynikają głównie z dobrej gry linii defensywnej. Idąc kryterium znaczenia dla zespołu, jako numer 1 obsadzam Jhonatana z Rio Ave. Rundę jesienną miał słabą, o czym świadczy wypożyczenie w zimowym okienku Cezarego Miszty. Polak zagrał jednak tylko w jednym spotkaniu, bowiem po jego ściągnięciu momentalnie Jhonatan wszedł na genialny poziom gry. Większość spotkań w rundzie rewanżowej Rio Ave remisowało 0:0 lub 1:1, co jest zasługą wielu interwencji Brazylijczyka. Zbierali punkt po punkcie, dzięki czemu finalnie się utrzymali w elicie. Na pochwałę zasługuje również Ricardo Velho z Farense. Był mniej równy od Jhonatana, ale za to zanotował kilka genialnych występów na czele ze starciem z Benficą. Velho obronił wtedy aż 12 strzałów, dzięki czemu Farense urwało punkt faworytowi. Tak jak Rio Ave uniknęli też walki o utrzymanie do ostatniej kolejki. 

Lewy obrońca/wahadłowy: Nuno Santos (Sporting CP)
Nuno Santos to bez dwóch zdań najlepszy wahadłowy w lidze. Jeszcze gdy był juniorem, został odrzucony przez Porto i Benficę. W 2020 roku trafił do Sportingu, a pod okiem Rubena Amorima notuje regularny progres. Sezon ligowy Santos zakończył z 10 asystami, więcej od niego mieli ich tylko Rafa oraz Pedro Goncalves. Miał najwięcej kluczowych podań z wyłączeniem napastników, a zarazem najwięcej zagranych długich piłek spoza środkowych obrońców. Innymi słowy, był genialnym łącznikiem między defensywą a ofensywą. Nominalnym lewym obrońcą jest Wendell z FC Porto i on również zasłużył na pochwały.

Środkowy obrońca: Sebastian Coates (Sporting CP) oraz Nicolas Otamendi (Benfica)
Najlepszym defensorem tego sezonu Ligi Portugal jest według mnie Sebastian Coates. Urugwajczyk gra w barwach Sportingu już 2015 roku, a od 2020 roku jest kapitanem drużyny. Poprowadził lizbońskie Lwy do dwóch tytułów mistrzowskich, w sezonach 20/21 oraz 23/24, czym pracuje na miano legendy klubu. Siłą Coatesa jest równa i wysoka forma na przestrzeni całego sezonu. Kibice Rakowa Częstochowa przekonali się o niej w domowym meczu fazy grupowej Ligi Europy. Choć Medaliki częściej były w posiadaniu piłki, to jakiekolwiek próby ataku były udaremniane przez Coatesa, który zanotował aż 13 wybić i 5 wślizgów. Nicolas Otamendi również zasłużył na miejsce w XI sezonu. Argentyńczyk miał nawet lepsze statystyki indywidualne od Coatesa, np. Otamendi zanotował średnio 1.7 interwencji na mecz, a Coates 0.8. Temu pierwszemu częściej jednak zdarzały się proste błędy, po których Benfica traciła gole. Mimo wszystko między tą dwójką obrońców, a kolejnymi w tej lidze jest przepaść. Na docenienie zasługuje jeszcze Antonio Silva. Partner Otamendiego w linii defensywy ma dopiero 20 lat, co nie przeszkadza mu w dobrej grze.

Zdjęcie: profil Sebastiana Coatesa – Facebook

Prawy obrońca/wahadłowy: Joao Mario (FC Porto)
Ta pozycja jest wyraźnie najsłabsza w tej jedenastce. Joao Mario był po prostu solidnym zawodnikiem, nie wybijającym się ponad przeciętność. Sezon zakończył z tylko jedną asystą, lecz według xA (oczekiwane asysty) powinien mieć ich ponad 3.5, gdyby koledzy z ofensywy byli skuteczniejsi. Na początku sezonu grał mało, ponieważ wtedy Sergio Conceicao stawiał na formację z trójką obrońców. Potem jednak stał się istotną częścią zespołu. Na pochwałę zasłużył też Alexander Bah z Benfici. Duńczyk skończył te rozgrywki z lepszymi statystykami od Joao Mario. Zanotował 3 asysty, miał też o wiele lepsze średnie meczowe statystyki defensywne. Dla przykładu, Bah odbierał piłkę średnio 5.5 razy na mecz, a Joao Mario tylko 3.5. Na niekorzyść zawodnika Benfici działa fakt, iż ominęły go 3 miesiące gry z powodu kontuzji.

Defensywny pomocnik: Orkun Kokcu (Benfica)
Turecki zawodnik przyszedł minionego lata na Półwysep Iberyjski z Feyenoordu Rotterdam za 25 milionów euro, co było najdroższym transferem do Portugalii w 2023 roku. Jego transfer wydaje się z perspektywy sezonu „strzałem w 10”. Kokcu nie jest typową „szóstką”, ponieważ oprócz zabezpieczania defensywy, często angażuje się w akcje ofensywne. W tym sezonie ligowym Kokcu zdobył 7 goli i 8 asyst. Często uderza z dystansu, co sprawia problemy bramkarzom. Innego typu zawodnikiem jest Joao Moutinho. Przed tym sezonem doświadczony pomocnik przeszedł z Wolverhampton do Bragi. Na początku sezonu zdarzało się, że Moutinho nie wchodził na boisko, lecz na wiosnę, kiedy Braga punktowała najlepiej, stał się liderem środka pola. Miał najwięcej wślizgów w zespole, ale również najlepszą skuteczność podań.

Zdjęcie: profil Orkuna Kokcu – Facebooku

Ofensywny pomocnik: Rafa Silva (Benfica) oraz Pepe (FC Porto)
Od 2016 roku Rafa Silva jest kluczową postacią Benfici. W tym klubie dość często dochodzi do zmian kadrowych, ale Rafy długo nie dotyczyły. W swojej karierze w Benfice zdobył aż 94 gole oraz 79 asyst, z czego z tego sezonu ma w dorobku 20 goli oraz 14 asyst we wszystkich rozgrywkach. Na tym jednak koniec, ponieważ po tym sezonie zawodnikowi skończył się kontrakt. Rafa Silva ze swoimi umiejętnościami ofensywnymi spokojnie mógłby liczyć na angaż w jednej z lig TOP4, jednak wiele wskazuje na to, że zawodnik przeniesie się do Turcji lub Arabii Saudyjskiej. Obok niego w tej jedenastce znalazł się Pepe z FC Porto. Nie chodzi mi jednak o byłego obrońcę Realu Madryt, a o jego 14 lat młodszego kolegę. W tym sezonie zdobył we wszystkich rozgrywkach 8 goli i 10 asyst. Przez cały sezon utrzymywał równą i wysoką formę. Na ławce rezerwowych umieściłem dwóch piłkarzy spoza najlepszych trzech klubów. Tiago Silva bez dwóch zdań zasłużył na wyróżnienie za jego rolę w Vitorii Guimaraes. Był zdecydowanym liderem środka pola Konkwistadorów, którzy zaliczyli najlepszy sezon od lat. Sezon zakończył z dorobkiem 5 goli oraz 5 asyst.

Lewy skrzydłowy: Pedro Goncalves (Sporting CP)
Obok Rafy Silvy, Pedro Goncalves jest najlepszym asystentem ligi z 12 ostatnimi podaniami na koncie. Wiele z nich było zaadresowanych do Viktora Gyokeresa, z którym Goncalves tworzył zgrany duet. Sporo asyst miał jednak przy stałych fragmentach gry, zwłaszcza przy rzutach rożnych, które bije rewelacyjnie. Kibice Rakowa Częstochowa mogli zobaczyć to w Sosnowcu, kiedy Sporting zdobył gola właśnie po kornerze Goncalvesa. Na wyróżnienie zasłużył Ricardo Horta z Bragi. Pełni różne role na boisku i z pewnością można go sklasyfikować również jako ofensywnego pomocnika. Najczęściej gra jednak na lewym skrzydle. O ile Goncalves świetnie współpracuje z resztą drużyny, o tyle Horta jest wolnym strzelcem. Ten sezon ligi portugalskiej zakończył z 9 golami oraz 4 asystami. Nie mogę pominąć również Joty Silvy. Skrzydłowy Vitorii Guimaraes ma za sobą ciekawą historię. W wieku juniorskim został odrzucony przez ten klub i grał w drużynach z niższych lig. Przykuł jednak oko Vitorii i w tym sezonie spisał się genialnie. 24-letni Jota zdobył 11 bramek i 5 asyst czym walnie przyczynił się do udanego sezonu Guimaraes.

Napastnik: Viktor Gyokeres (Sporting CP)
Kiedy latem zeszłego roku Sporting dopinał transfer szwedzkiego napastnika z Coventry City za 21 milionów euro, wielu kibiców oraz ekspertów wyrażało wątpliwości wobec tego ruchu. Gyokeres jednak zamknął usta krytyków swoją wybitną grą. W debiutanckim sezonie na Półwyspie Iberyjskim został królem strzelców ligi z dorobkiem aż 29 goli. Zapracował tym samym na miano gwiazdy ligi. Gyokeresa chwali się głównie za skuteczność; aż 25% jego strzałów kończyło się golem Lwów. Tylko Simon Banza zanotował zbliżony wskaźnik skuteczności (24%), za co postanowiłem go wyróźnić. Przez większość sezonu obaj zawodnicy szli łeb w łeb w klasyfikacji strzelców, lecz dzięki genialnej końcówce sezonu statuetkę otrzymał Szwed. W ostatnich 5 spotkaniach Gyokeres zdobył 7 bramek. Banza z kolei stracił skuteczność pod koniec rozgrywek, przez co finalnie Braga zajęła czwarte miejsce. Mimo to sezon może zaliczyć do udanych, bowiem zakończył go z 21 trafieniami.

Zdjęcie: profil Viktora Gyokeresa – Facebook

Prawy skrzydłowy: Angel di Maria (Benfica)
Po latach gry w topowych zespołach, Argentyńczyk powrócił do klubu, w którym się wypromował. W Benfice grał wcześniej w latach 2007-2010, po czym przeszedł do Realu Madryt. Uwzględniając wszystkie rozgrywki, di Maria strzelił w tym sezonie 17 bramek, a także zdobył 15 asyst. Kiedy Benfica miała problem ze znalezieniem skutecznego napastnika, to właśnie di Maria wziął na siebie liderowanie ofensywie Orłów. Di Maria stworzył najwięcej okazji w lidze (22 okazje) i miał najwięcej kluczowych podań (średnio 2.9 na mecz). Na ławce rezerwowych umieściłem Francisco Conceicao z FC Porto. Portugalczyk przyszedł na Estadio do Dragao jako wypożyczony z Ajaxu Amsterdam. Początkowo miał problemy z przebiciem się do składu, lecz na wiosnę stał się kluczowym punktem ofensywy Smoków.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL