Kadra siatkarzy w Lidze Narodów ; na razie zgodnie z planem, selekcja kadr i spokojne budowanie szczytu formy

Kadra siatkarzy udanie zakończyła fazę grupową Ligi Narodów. Mimo, że mieliśmy zapewnioną grę w turnieju finałowym, forma zespołu rosła wraz z kolejnymi meczami, na koniec przyszły zwycięstwa nad Włochami, Brazylią i Japonią. Nawet gdybyśmy nie byli gospodarzem turnieju finałowego awansowalibyśmy do niego. Zapraszamy na krótkie podsumowanie.

Foto: Volleyball Nations League / Facebook

Liga Narodów budzi w siatkówce sprzeczne emocje ; wydaje się, że jej znaczenie jest w Polsce przeceniane. Faktycznie triumf w tych rozgrywkach nigdy nie zrównoważy niepowodzeń na Igrzyskach Olimpijskich czy Mistrzostwach Świata. Dlatego paradoksalnie najlepsze starty Polaków w Lidze Narodów (wcześniej światowej) nie poprzedzały zawsze tytułów w ważnych rozgrywkach, i odwrotnie czasami największe triumfy przychodziły po kiepskiej Lidze Narodów. Nie znaczy to jednak, że Liga Narodów nie ma znaczenia. Jest ona przede wszystkim poligonem doświadczalnym przed ważnymi imprezami. Można tak jak to robił trener Grbić rotować składem i testować nowych zawodników i rozwiązania. Ponadto siatkarze przyjeżdzają na te rozgrywki zmęczeni trudnym sezonem klubowym. Wiadomo, że na początku forma nie będzie porywała, ale właśnie dlatego Ligę Narodów można wykorzystać jako element budowania formy na najważniejsze starty.

I dlatego wydaje się, że trener Grbić osiągnął swoje założenia. Oczywiście postronnego kibica mogą martwić Tie Breaki z rywalami, których wcześniej łatwo ogrywaliśmy jak Bułgaria czy Holandia. Ale pamiętamy na przykład, że przed Tokio 2020 delektowaliśmy sie łatwymi 3:0 w Lidze Narodów ; czy nawet z tak egzotycznymi rywalami jak Azerbejdżan czy Norwegia tuż przez Olimpiadą ; a można było odnieść wrażenie, że zabrakło nam odpornosci psychicznej w kluczowych momentach na przykład, a może przede wszystkim w ćwierćfinale z Francją. Trzeba pamiętać, że pierwsze mecze graliśmy bez zawodniów Zaksy, Jastrzębia i Wilfredo. Potem przyszła bolesna porażka z USA 0:3, ale zespół mistrzowsko podniósł się i pokonał Włochy, po bardzo dobrym meczu. Natomiast nasza gra w ostatnich meczach z Brazylią i Japonią to juz była siatkówka na najwyższym poziomie.

Cieszy to, że trener Grbić ciągle dysponuje szerokim składem. Prawdziwy dylemat ma na pozycji przyjmującego, o ile wydawało się, że raczej postawi na parę Fornal- Bednorz, w ostatnim turnieju wielką formę pokazał Wilfredo. Łukasz Kaczmarek także wysyła sygnały, że może być alternatywą dla Bartosza Kurka, tym bardziej, że siatkarz ten krzepnie z każdym udanym sezonem w Zaksie. Oczywiście nikt przekonująco nie odpowie na pytanie czy Fabian Drzyzga powinien wrócić do kadry, raczej wszystko wskazuje, że nie tylko sportowe czynniki wchodzą tu w grę, ale to decyzja, ze którą trener wziął pełną odpowiedzialność.

W tym roku nie tylko Panowie ale i Panie zagrają Turniej Finałowy Ligi Narodów. To będzie gorące siatkarskie lato w Polsce. I obyśmy w Paryżu zobaczyli obie nasze drużyny.

Łukasz Kołtuniak

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL