Katarzyna Wasick wygrała trzy kolejne zawody z cyklu pływackiego Pucharu Świata. Polka nie tylko będzie faworytką Mistrzostw Świata w Budapeszcie na krótkim basenie, ale…realnie myśli o starcie na Igrzyskach w Los Angeles. Byłyby to jej szóste Igrzyska

Znakomita passa niezłomnej Katarzyna Wasick

Była o krok od olimpijskiego medalu w Paryżu nie załamała się. Tam zabrakło kilkunastu setnych sekundy, ale po okresie łez i zwątpienia Kasia zabrała się do pracy i nie ma sobie równych na swoim koronnym dystansie. Triumfowała trzy razy z rzędu w Pucharze Świata, pokazując przy tym znakomitą formę.  Zanotowała swój drugi wynik w karierze i nie brakuje jej aż tak wiele do rekordu świata Holenderki Kromenjoge.

Teraz Budapeszt

Wasick wystartuje w dniach 10-15 Grudnia w Mistrzostwach Świata na krótkim basenie w Budapeszcie i będzie jedną z faworytek. Złoto z pewnością byłoby ciężka wywalczoną rekompensatą za paryskie rozczarowanie.

Odgryźć się w Los Angeles

Polka startowała w IO już 5 razy, czym wyrównała osiągnięcia legend polskiego sportu. Jak mówi w wywiadach chce powalczyć o upragniony medal za 4 lata w Los Angeles. Na krótkim dystansie wiek nie jest aż taką przeszkodą, ponieważ dużą rolę odgrywa doświadczenie. To w Los Angeles  studiowała i wypłynęła na szeroki pływackie wody. I to tam będzie chciała zdobyć upragniony olimpijski medal. Tym samym ma szansę zostać pierwszym polskim sportowcem, który sześć razy wystartował na Olimpiadzie.

Wróciła by wygrywać

Wasick już raz przerwała karierę i wróciła jeszcze silniejsza. Kto wie czy paryskie niepowodzenie nie będzie dla niej tym trudnym momentem, po którym podniesie się i wróci jeszcze silniejsza. Jak na razie wiek nie stanowi problemu, organizm Polski znakomicie znosi obciążenia treningowe. Ona sama po krótkim restarcie wydaje się jeszcze bardziej głodna sukcesów i nastawiona na ciężki trening. To bez wątpienia może być polska bohaterka Igrzysk Olimpijskich 2028.