Koniec ciszy przy Z5. Mistrzowie Polski wracają na swój tor!

Ponad tydzień temu rozpoczął się marzec, a zima powoli zaczęła opuszczać Polskę. To oczywiście oznacza, że zimowego snu wybudza się żużel. Do startu ligowych rozgrywek w naszym kraju pozostało 32 dni, więc żużlowcy muszą zakasać rękawy do ciężkiej pracy. Jednym z elementów dobrego przygotowania się do sezonu niewątpliwie jest zapoznanie się z domowym torem. Kilka dni temu nawierzchnię zaczęto badać w Toruniu, Wrocławiu, Gorzowie i Częstochowie. Jak na razie cisza panuje w Grudziądzu, Zielonej Górze i Częstochowie. W niedzielę koniec milczenia nadszedł w Lublinie.

 

Powrót żużla nad Bystrzycą

W niedzielne popołudnie żużlowcy Motoru Lublin sprawili swoim fanom miłą niespodziankę. Po raz pierwszy od października wyjechali na tor położony przy Alejach Zygmuntowskich 5! Wbrew pozorom odjechanie kilku kółek to naprawdę duże wydarzenie dla sympatyków Koziołków. Z całą pewnością jest to pokłosie wielkiego głodu spowodowanego kilkumiesięcznym rozbratem z czarnym sportem oraz wyjątkowo wczesnej pory rozpoczęcia treningów na lubelskim obiekcie.

Poprzednie lata pokazały, jak bardzo uciążliwa może być rzeka znajdująca się tuż obok stadionu. Bystrzyca miała na tyle duży wpływ na grunty pod torem, że prace nad nim stanowiły spore wyzwanie. Czasem nawierzchnia tak bardzo odbiegała od idealnego stanu, że często występowała konieczność przekładania spotkań, które miały pierwotnie odbyć się w kwietniu bądź nawet w pierwszej połowie maja. W tym roku jednak zima w stolicy województwa Lubelskiego była dosyć łagodna, a ostatnie dni przyniosły bardzo korzystną pogodę, co sprawiło, że zawodnicy Żółto-Biało-Niebieskich zaskakująco szybko mieli okazję zapoznać się ze swoim torem. To daje podstawy do optymistycznego myślenia. 

W kwietniu na obiekcie obrońcy tytułu Drużynowego Mistrza Polski odbędzie się jeden mecz. Wtedy Motor podejmie Włókniarza Częstochowa. W najbliższym miesiącu przed Koziołkami stoją dwa wymagające starcia na obcych gruntach. Ich formę sprawdzą kolejno zielonogórski Falubaz i wrocławska Sparta, które podobnie jak lublinianie są uznawane za kandydatów do ligowego podium. Co przyniesie początek nowego sezonu? Czy w tym roku przyjdzie koniec lubelskiej dominacji? O tym przekonamy się już niebawem.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL