Kontrowersyjny transparent na meczu Sparta vs Motor
Niemalże każde starcie wrocławskiej Sparty z lubelskim Motorem zapowiada się interesująco i przyciąga na stadiony tłumy fanów. Nie inaczej było środowy wieczór. Stadion Olimpijski wypełnił się po brzegi i kibice z niecierpliwością oczekiwali na początek hitowego meczu na szczycie tabeli. Jeszcze przed godziną 20:00 sympatycy gospodarzy wywiesili na trybunach transparent, który pozostawił spory niesmak. Mianowicie na szyldzie widniał napis: „Pytanie koleina: Czy Dryła z Lublina to największa świnia?”.
W tym miejscu przede wszystkim należy przypomnieć kim jest wywołany do tablicy Tomasz Dryła. Dziennikarz ten od lat jest związany ze stacją Canal+ i dał się poznać jako komentator, który żywiołowo reaguje na wydarzenia na torze. To zapewniło mu sporą popularność w środowisku żużlowym. Ponadto rudowłosy redaktor słynie ze swoich szczerych wypowiedzi nierzadko odbijających się szerokim echem. Od poprzedniego roku tematem wielu dyskusji jest jego podejście rosyjskich zawodników. Dryła po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej otwarcie przyznał, że Rosjanie powinni zostać wykluczeni ze wszystkich żużlowych rozgrywek. W przeciwnym razie miał zrezygnować z komentowania spotkań z ich udziałem. Spotkało się to mieszanymi uczuciami fanów. Niektórzy zarzucili mu, że nie dotrzymał danego słowa i pozostał przy relacjonowaniu zawodów z udziałem reprezentantów Sbornej. W dodatku część z kibiców uznała, że nie ma nic złego w jeździe Rosjan pod neutralną flagą bądź z zagraniczną licencją. Warto również dodać, że pan Tomasz pochodzi z Lublina i jest oddanym sympatykiem lokalnego Motoru, przez co często obrywa mu się za brak obiektywizmu w komentowaniu spotkań z udziałem jego ukochanej drużyny.
To powoduje, że kibice z niektórych ośrodków niezbyt przepadają za rudowłosym komentatorem. Przed meczem zamykającym fazę zasadniczą sezonu 2023 dali o tym znać entuzjaści Sparty Wrocław wywieszając na trybunach wspomniany wyżej transparent. Prawdopodobnie było to odpowiedzią na sympatyzowanie dziennikarza z przyjezdnym Motorem, jego niechęć do rosyjskich żużlowców (Artiom Łaguta jest jedną z największych gwiazd Spartan- przyp. red.) i jego wypowiedź na temat ewentualnego zawieszenia dla Taia Woffindena, który po meczu z Unią Leszno obalił fana leszczynian. Dryła skrytykował zachowanie Brytyjczka i stwierdził, że za to należy mu się zawieszenie.
Moim zdaniem wrocławscy kibice pozwolili sobie na zbyt wiele i przy tym pokazali swoją bezczelność i gburowatość. Można zrozumieć ich niechęć do Tomasza Dryły, ale zdecydowanie powinni zachować takie przemyślenia tylko dla siebie. Mimo wszystko Dryła nie zrobił nic złego wrocławskiemu klubowi i takie publiczne wyzwiska są nie na miejscu. Na przyszłość zachęcam autorów i pomysłodawców transparentu do normalnego kibicowania i zachowania szczypty przyzwoitości.
Szymon R.
Opublikuj komentarz