Kuriozalne zawody DMPJ w Lublinie! Motor Lublin musiał kończyć bez dwóch liderów.
Nie tak miały wyglądać dzisiejszy półfinał Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów dla gospodarzy. Motor Lublin niespodziewanie zajął drugie miejsce, daleko za Arged Malesą TŻ Ostrovią Ostrów Wielkopolski i ex aequo z Maszewski GKM Grudziądz. Na taki wynik w półfinale DMPJ duży wpływ miały problemy liderów Motoru, Wiktora Przyjemskiego oraz Bartosza Bańbora, którzy w trakcie zawodów zostali z nich wykluczeni.
Motor przetrzebiony przez kontuzję i czerwoną kartkę
Do ósmego biegu wszystko dla gospodarzy układało się idealnie. Pewnie prowadzili z 16 punktami w dorobku i wydawało się, że są na dobrej drodze do zwycięstwa i zapewnienia sobie awansu do wielkiego finału. Wtedy jednak Jan Przanowski z GKM Grudziądz zaliczył upadek, a Wiktor Przyjemski musiał się ratować, by samemu nie upaść. Nie przystąpił już do powtórki biegu, a niedługo później poinformowano, że więcej na tor tego dnia nie wyjedzie. Początkowo krążyły informacje o urazie kostki Przyjemskiego, jednak ostatecznie nic mu się nie stało. Natomiast po biegu 12 doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. Wyścig wygrał Tobiasz Potasznik z Ostrovii, pokonując Bartosza Bańbora, reprezentującego Motor Lublin. Podczas zjazdu do parku maszyn, Bańbor klepnął w głowę Potasznika. Sędzia Paweł Palka ukarał zawodnika Motoru czerwoną kartką, co zbulwersowało kibiców. Według relacji widzów siedzących blisko zdarzenia, Bańbor nie uderzył mocno Potasznika i wyglądało im to na przyjacielskie poklepanie w uznaniu za dobry wyścig.
Do ostatnich ośmiu wyścigów Motor podszedł w trzyosobowym składzie. Obok stałych zawodników juniorskiej ekipy, Bartosza Jaworskiego oraz Dawida Greszczyka, szansę dostał także Dawid Cepielik. W swoim jedynym starcie zdobył dwa punkty, które zadecydowały o końcowych rozstrzygnięciach w tej rundzie DMPJ. Zarówno Motor Lublin, jak i GKM Grudziądz zgromadziły tego dnia po 30 punktów. W zespole gospodarzy najlepiej punktowali Bartosz Jaworski (11 punktów) oraz Bartosz Bańbor (10 punktów). Z kolei w szeregach GKM aż trzech zawodników zakończyło zawody z takim samym dorobkiem punktowym. Kevin Małkiewicz, Kacper Łobodziński oraz Kacper Warduliński zdobyli po 8 punktów. O ile ten ostatni zaliczył dobre zawody jak na swoje możliwości, to Małkiewicza i Łobodzińskiego stać było na więcej. Gdyby nie bohaterstwo Damiana Millera, który w biegu 6 przebiegł 300 metrów ze zdefektowanym motocyklem, aby tylko zdobyć punkt, GKM mógłby zająć trzecie miejsce.
Ostrovia najlepsza w półfinale DMPJ
W poniedziałkowych zawodach DMPJ z dużą przewagą zwyciężyła Ostrovia. Również oni stracili żużlowca w trakcie zawodów, a dokładnie Pawła Sitka. W czwartym biegu mocno uderzył w bandę wzdłuż prostej, jednak zdołał się utrzymać na motocyklu i dowiózł jeden punkt. Po biegu okazało się, że Sitek nie jest już zdolny do dalszej jazdy. Mimo to Ostrovia sobie poradziła bez większych problemów. 16 punktów Gracjana Szostaka, punkt mniej starszego brata Sebastiana oraz 11 punktów Tobiasza Potasznika dały wygraną z aż 14-punktową przewagą na Motorem i GKM. Na końcu stawki Orzeł Łódź, z ledwie 14 punktami w dorobku. Na ich torze odbędzie się w środę ostatnia runda tej grupy półfinałowej. Liderem klasyfikacji na ten moment jest Ostrovia z 10 dużymi punktami, o pół punktu mniej ma Motor. To prawdopodobnie te dwa zespoły awansują do rozgrywki o medale DMPJ.
Opublikuj komentarz