La Belle Epoque polskiej siatkówki kobiecej

Nasze dziewczyny jadą do Paryża! I to jadą z dużymi nadziejami. Jak wyglądał turniej w Łodzi? I jakie perspektywy ma polska kadra kobieca?

Polskie siatkarki awansowały na Igrzyska Olimpiskie. Pierwszy raz od Pekinu 2008. Awans został wywalczony w bardzo dobrym stylu. Polki podniosły się po porażce z Tajlandią. Ostatnie mecze z Niemcami, USA i Włochami to wielkie zwycięstwa naszej drużyny.

Co wniósł do kadry trener Lavarini?

Zrodlo :Polska Siatkowka Fb

Przede wszystkim mental. Nie słyszymy juz o tym jak mocni są przeciwnicy, tylko skupiamy sie na własnych atutach. Dziewczyny walczą, by trzymac równą formę przez w miarę cały mecz. Ale też trener reaguje elastycznie.

Bo jedną z przyczyn słabszej dyspozycji naszej kadry w końcowej fazie Mistrzostw Europy był kryzys przyjmującej Oliwii Różański. W decydującym o zachowaniu szans na awans w Łodzi meczu z Niemcami Lavarini postawił na młodziutką Martynę Czyrniański. I ta odwdzięczyła się fenomenalnym występem i zdobyciem 27 punktów. Po czym jednak zgasła w pierwszym secie meczu z USA i wtedy trener wpuścił na parkiet Oliwię Różański. A ta wróciła jakże odmieniona i zagrała fantastyczny mecz.

Trener nie boi sie więc trudnych decyzji i wzięcia odpowiedzialności za nie. Wiemy że Asia Wołosz należy do najlepszych rozgrywających świata, i wie to bardzo dobrze trener. Zawodniczka ta ma jednak problem ze zmianą rytmu gry, z szybkiej, finezyjnej gry Conegliano na bardziej pragmatyczną, i opartą wciąż przede wszystkim na atakach Magdy Stysiak polskiej drużyny. Tu niestety przytyczek do internetowych komentatorów i osób wypisujących złośliwe komentarze pod adresem naszej rozgrywającej ; mając wiedzę o sporcie można to zrozumieć ; tak samo jak to, że Katarzyna Wenerska, nie mająca tak bogatego siatkarskiego CV, ale lepiej funkcjonująca w systemie Lavariniego zostało bohaterką Ligi Narodów i kwalifikacji. I pozostaje tylko dobrze życzyć Asi ; by znalazła wspólny język z ofensywnymi zawodniczkami, co jest trudnym, ale wykonalnym zadaniem. i Kasi by dalej tak prężnie sie rozwijała, a wówczas będziemy mieli dwie świetne rozgrywające, i szeroką alternatywę.

Co dalej?

W tym roku pokonaliśmy Turcję, Serbię, Chiny, USA i Włochy…a zatem nie podbijamy bębenka, ale nie ukrywajmy że jedziemy na Olimpiadę z wielkimi nadziejami. Sam Lavarini na pewno powie ; ćwierćfinał wcale mnie nie zadowoli.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL