Emocjonujący mecz w Lublinie! Łada Biłgoraj pokonała Sygnał Lublin
Łada Biłgoraj pokonała 4:3 Sygnał Lublin w meczu 6 kolejki IV Ligi lubelskiej. Szczególnie w drugiej połowie kibice oglądali niezwykle pasjonujące widowisko. Oba zespoły wymieniały się ciosami, jednak rzutem na taśmę to Łada zdobyła 3 punkty. Ciekawie było również poza boiskiem, gdzie doszło do paru kontrowersyjnych sytuacji.
Oba zespoły zaliczyły świetny start sezonu 2024/25. Łada Biłgoraj zdobyła w pierwszych pięciu kolejkach 11 punktów, co dało jej prowadzenie w tabeli IV Ligi lubelskiej. Natomiast Sygnał Lublin, tegoroczny beniaminek, zgromadził w czterech spotkaniach 7 punktów, co dawało im 8 miejsce w tabeli.
Łada Biłgoraj świetnie rozpoczęła
Od samego początku Łada ruszyła wysokim pressingiem, który przyniósł efekt już w 2 minucie spotkania. Wtedy Jakub Kołodziej chciał wejść pod bramkę z lewego skrzydła lecz został ostro sfaulowany przez Sebastiana Sztejno. Za to zagranie Łada otrzymała rzut karny, a Sztejno żółtą kartkę. Do jedenastki podszedł Wojciech Białek, który pewnie posłał piłkę do siatki. Łada chciała szybko podwyższyć prowadzenie. Tworzyli wiele okazji, mieli dużo wrzutek, jednak żadnej nie zamienili na gola. Najbliżej drugiego trafienia Łada była w 11 minucie, kiedy Aleksiej Gonczarewicz posłał dobrą główkę. Jeszcze lepiej jednak odbił piłkę bramkarz. Około 20 minuty do głosu doszli piłkarze gospodarzy. W końcu, w 27 minucie doszło do wyrównania. Wtedy Jakub Olszewski doskoczył do trudnej centry i siłą rozpędu wpakował piłkę do siatki. Dwie minuty później Sygnał mógł objąć prowadzenie. Numer 7 jednak źle przyjął piłkę, będąc na dobrej pozycji na linii pola karnego. Do końca pierwszej połowy nie mieliśmy już tak dobrych sytuacji i zakończyła się remisem 1:1.
Piłkarze z Biłgoraja wyszli na drugą połowę zmobilizowani. Tak jak na początku spotkania, tak i tuż po przerwie piłkarze Łady narzucili rywalom swoją grę. Równie szybko przyniosło to nagrodę w postaci gola. W 49 minucie została posłana wrzutka w pole karne. Do piłki doskoczył Hubert Ginetycz i sprzed paru metrów od bramki wpakował ją do siatki. Około 60 minuty poluzowały się szyki defensywne obu drużyn i dużo było szybkich ataków po obu stronach. Wtedy tak naprawdę mecz nabrał rozpędu. W 62 minucie Szymon Rak zdobył gola z rożnego i Sygnał wyrównał na 2:2. Osiem minut później Sygnał Lublin już nawet wyszedł na prowadzenie. Gol na 3:2 zdobył Kamil Wolski, wykańczając kontratak gospodarzy.
Kontrowersje pozaboiskowe
Utrata prowadzenia obudziła piłkarzy Łady, którzy szybko przejęli inicjatywę. W 77 minucie Łada wyprowadziła dynamiczny atak. Piłkę dostał Filip Mucha w sytuacji sam na sam, a ten wykończył pewnie po ziemi w prawy dolny róg. Łada Biłgoraj walczyła o kolejnego gola, jednak nie mogła go zdobyć. Wydawało się że mecz zakończy się remisem, jednak w 90 minucie goście mieli jeszcze rzut rożny. Po zamieszaniu w polu karnym, do piłki dopadł Patryk Dorosz. Piłkarz Łady strzelił celnie tyłem do bramki i dał jej zwycięstwo w tym spotkaniu. Po tym ciosie zawodnicy Sygnału już się nie podnieśli. Poza boiskiem wciąż jednak działo się dużo. Najpierw za dyskusję z sędzią czerwoną kartkę obejrzał trener bramkarzy Sygnału. Z kolei chwilę później kibiców gospodarzy sprowokował zawodnik Łady, Mateusz Wójtowicz, wyraźnie mówiąc „zamknijcie p**dę”. Jeden z kibiców rzucił w jego kierunku butelką, jednak na szczęście nie trafił.
Opublikuj komentarz