Lech Poznań – Lechia Gdańsk. Pojedynek podupadłych gigantów.
Dzisiaj o 20:15 „Kolejorz” podejmie w Poznaniu, wracającą do Ekstraklasy Lechię. Lechia Gdańsk nadal czeka na swoje pierwsze zwycięstwo po powrocie do Ekstraklasy. Póki co zgromadziła tylko 1 punkt po remisie ze Śląskiem Wrocław i porażką 0:2 z Motorem Lublin, również beniaminkiem. Lech Poznań zaczął rozgrywki obiecująco, pewnie pokonując Górnik Zabrze 2:0, jednak w poprzednim meczu bardzo słabo pokazał się na tle Widzewa Łódź, przegrywając 2:1.
Wielkie oczekiwania
Dla kibiców obu drużyn ten mecz wiąże się z dużymi nadziejami. Gdańszczanie mają nadzieję, że zaczną regularnie gromadzić punkty, żeby nie wrócić do 1. Ligi z końcem sezonu, a najlepiej, żeby skończyć go w połowie tabeli lub nawet wyżej. Lech natomiast nadal nie odzyskał zaufania kibiców po fatalnym poprzednim sezonie. Można nawet powiedzieć, że relacje stają się jeszcze gorsze. Pretensje padają głównie w stronę zarządu, który lekko mówiąc kiepsko radzi sobie z zarządzaniem obecną sytuacją. Skutkiem tego jest fakt, że Lech sprzedał jedynie około połowę dostępnych na ten mecz biletów, więc nie można spodziewać się dzisiaj w Poznaniu porywającego dopingu. Jednak dobre wyniki i styl zespołu na boisku mogłoby odciągnąć uwagę kibiców od gabinetów i przyciągnąć ich z powrotem na stadion.
Debiut Hakansa
Najprawdopodobniej w tym meczu po raz pierwszy na boiskach Ekstraklasy zobaczymy nowy nabytek Lecha Poznań – Daniela Hakansa. 23-letni Fin ma w Poznaniu zastąpić Kristoffera Velde. Nie wiadomo jeszcze, czy szansę dostanie już od 1. minuty, czy zobaczymy go dopiero w drugiej połowie meczu. Więcej o nowym nabytku „Kolejorza” pisaliśmy w tym artykule.
Opublikuj komentarz