Ali Gholizadeh, który trafił do Lecha Poznań latem zeszłego roku, może teraz wrócić do ojczyzny. Pochodzący z Iranu dziennikarz Hatam Shiralizadeh twierdzi, że skrzydłowym Lecha zainteresowane jest Persepolis FC.

Gholizadeh bardzo słabo zaczął przygodę z Lechem, jednak w ostatnim czasie jego gra zaczęła się poprawiać. W Poznaniu już teraz przydałby się jeszcze jeden skrzydłowy, a sam Golizadeh był bardzo drogim jak na warunki Ekstraklasy zawodnikiem (Lech Poznań zapłacił za niego 1,8 miliona euro). Biorąc to pod uwagę, można dojść do wniosku, że Lech prawdopodobnie nie będzie chętny na sprzedaż Irańczyka.

Samo Persepolis pomimo bycia hegemonem ligi irańskiej (16-krotny mistrz Iranu, 2-krotny finalista Azjatyckiej Ligi Mistrzów i obecny mistrz Iranu) to nigdy nie wydał na transfer więcej niż półtorej miliona euro. Tyle wydali na Brazylijczyka Roberto Sousę, jednak było to w 2012 roku. Najdroższym transferem z ostatnich lat jest pochodzący z Iranu bramkarz, Alireza Beiranvand. Kosztował on (wg. transfermarkt.pl) 639 tysięcy euro. Trudno sobie zatem wyobrazić, żeby Persepolis złożyło propozycję, którą Lech Poznań uzna za satysfakcjonującą.

Po więcej informacji o letnich transferach zapraszamy do naszej serii, podsumowującej wszystkie działania na rynku transferowym, znajdującej się TUTAJ.