ŁĘCZNA DALEJ NIEPOKONANA, A ZNICZ PRZEGRYWA JUŻ CZWARTY MECZ Z RZĘDU!
O starciu Znicza Pruszków z Górnikiem Łęczną.


Przy ul. Bohaterów Warszawy 4 w Pruszkowie, w niezbyt ciepły sobotni wieczór miał miejsce pojedynek drużyn, gdzie jedna chciała przerwać swoją passę porażek, a druga zostać niepokonana w 1 lidze.

foto: Znicz Pruszków twitter



Lepiej w spotkanie weszła ekipa Misiury. Widać to było chociażby po pierwszym strzale z dystansu ze strony Znicza, który gdyby nie świetna postawa Macieja Gostomskiego między słupkami Górników, byłby golem. Innym, ważnym do odnotowania faktem jest to, że po prostu defensywa dumy Lubelszczyzny prezentowała się znakomicie. Poza Maciejem Gostomskim w bramce, dobrą pracę w formacji obronnej wykonał też Souleymane Cisse i Lukas Klemenz.

W dalszej fazie spotkania gra przeszła na stronę Górnika, co zaowocowało pięknym golem do szatni w 43 minucie Egzona Kryeziu. W ten sposób Słoweniec został najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny w tym sezonie.

ZNICZ PRÓBOWAŁ, PRÓBOWAŁ I PRÓBOWAŁ…

Druga połowa mijała nam pod znakiem dominacji drużyny z Pruszkowa, lecz ciągle brakowało jednego – skuteczności. Najbliżej był Jurij Tkachuk w okolicy 70 minuty. Piłkarze Misiury próbowali również ze stałych fragmentów gry jednak ciągle brakowało skuteczności. Tutaj też nie sposób nie docenić pracy defensywnej ekipy Ireneusza Mamrota. Gdyby nie ona to Znicz naprawdę by wygrał to starcie. Spotkanie jednak skończyło się wynikiem 1-0 dla gości. To było bardzo dobre widowisko, które mogło zachęcić do oglądania 1 ligi niejednego niedzielnego kibica.

Tymson Michejda

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL