Letnie Okno Transferowe – cz. 25 (21-22 sierpnia)
Ilkay Gündogan: FC Barcelona —> Manchester City (bez odstępnego)
To, co spotkało Niemca, po raz kolejny podważa powagę Barcelony pod rządami Joana Laporty. Gündogan to według większości kibiców najlepszy i najstabilniejszy piłkarz katalońskiego zespołu w minionym sezonie. Wykazywał się niebywałym profesjonalizmem i jako jeden z niewielu potrafił otwarcie skrytykować zespół, gdy widział, że coś jest nie tak. Chociażby po przegranym El Clasico, kiedy wytknął śmiejącym się i żartującym w szatni kolegom z drużyny brak zaangażowania. Klub wykazał się jednak wobec niego całkowitym brakiem szacunku, ściągając Daniego Olmo, a następnie praktycznie wypychając byłego kapitana reprezentacji Niemiec, aby reguły finansowego fair play pozwoliły im zarejestrować swój nowy nabytek w La Liga.
Pomimo 33 lat na karku, Gündogan to wciąż piłkarz klasy światowej, stąd nie powinniśmy się dziwić, że jego usługami ponownie zainteresował się Pep Guardiola. Niemiec wraca więc do Manchesteru City po roku spędzonym w La Liga. Barcelonie zależało przede wszystkim na jak najszybszym pozbyciu się swojej gwiazdy, dlatego nie otrzymają oni za ten transfer ani grosza.
Mikel Merino: Real Sociedad —> Arsenal (32+5 mln euro)
Dopięcie wszystkich szczegółów tej transakcji zajęło Kanonierom stosunkowo długo. W końcu pierwsze informacje o ich zainteresowaniu Hiszpanem trafiły do mediów jeszcze w lipcu. Teraz nareszcie padło słynne „Here we go”, które w praktyce oznacza potwierdzenie transferu. Merino przeniesie się do Londynu za 32 miliony euro podstawowej kwoty oraz 5 milionów w bonusach. Kibice The Gunners z pewnością nie mogą się już doczekać, aż zobaczą w akcji duet środkowych pomocników, który była gwiazda Realu Sociedad będzie tworzyć wraz z Declanem Ricem.
Nico Paz: Real Madryt —> Como 1907 (6 milionów euro + 50% od kolejnego transferu)
Argentyńczyk pokazał już, co potrafi w zeszłorocznym spotkaniu Ligi Mistrzów, kiedy zdobył piękną bramkę przeciwko Napoli. Wiadomo jednak, że mając za rywali do gry Bellinghama czy Gülera, Paz nie miał co liczyć na regularne minuty w pierwszym zespole. Postanowił więc opuścić Królewskich i zasilić szeregi Como. Mistrzowie Hiszpanii otrzymają za swój talent skromne 6 milionów euro. Zagwarantowali sobie 50% od kwoty kolejnego transferu Paza, a także opcję pierwokupu, w przypadku gdyby zgłosił się po niego inny zespół.
Sergi Roberto: wolny zawodnik —> Como 1907 (bez odstępnego)
Beniaminek Serie A nie przestaje się wzmacniać. Do Raphaela Varane’a, Pepe Reiny, Alberto Moreno, Andrei Belottiego czy wspomnianego wcześniej Nico Paza dołącza wieloletni zawodnik Barcelony, Sergi Roberto. Środkowy pomocnik, mogący także grać na prawej obronie, był związany z Dumą Katalonii od 2006 roku. Cztery lata później zadebiutował w seniorskim zespole i z mniejszą lub większą regularnością występował w nim aż do tego lata. Jego kontrakt nie został jednak przedłużony, co oznaczało, że mógł on bez przeszkód szukać nowego pracodawcy. 32-latek miał się znajdować na liście życzeń między innymi Sevilli, Girony, Ajaxu, Porto czy kilku klubów z amerykańskiej MLS. Ostatecznie jednak postanowił podpisać dwuletnią umowę z włoskim Como, gdzie będzie pracować z Cesciem Fabregasem.
Billy Gilmour: Brighton —> Napoli (17/18 milionów euro)
Napoli ma za sobą wręcz tragiczny sezon. Po zdobyciu pierwszego mistrzostwa Włoch od czasów Diego Maradony zespół pogrążył się w całkowitym marazmie, kończąc kampanię 2023/2024 na 10. miejscu. Neapolitańczycy starają się jednak wrócić na dobre tory. Kwota, którą wyłożyli tego lata na nowych piłkarzy, powoli zbliża się do 100 milionów euro. Najnowszym nabytkiem ma być Billy Gilmour grający do tej pory w angielskim Brighton. W swoim poprzednim zespole Szkot był podstawowym zawodnikiem tworzącym duet środkowych pomocników z Pascalem Grossem. Czas pokaże, czy w Napoli uda mu się równie szybko przebić do wyjściowego składu.
Maxi Oyedele: Manchester United —> Legia Warszawa (kwota nieznana)
Oyedele to 19-letni syn Polki i Nigeryjczyka, który całe życie spędził w Anglii. Mimo to, zawodnik utożsamia się z Polską, mając na koncie kilkanaście występów w młodzieżowych reprezentacjach naszego kraju. Od ósmego roku życia trenował w Manchesterze United, gdzie w ostatnich latach często był zapraszany na treningi pierwszej drużyny. Przyszedł jednak czas na to, by Oyedele na stałe wszedł w rytm seniorskiego futbolu, w czym powinien mu pomóc transfer do warszawskiej Legii.
Grający na zbliżonej pozycji do dziewiętnastolatka Claude Goncalves póki co nie zachwyca, dlatego młodzieżowy reprezentant Polski może liczyć na złapanie wielu minut.
Opublikuj komentarz