Luk Lublin z kolejną pewną wygraną! Stal Nysa blisko strefy spadkowej!
Bogdanka Luk Lublin nie pozostawiła złudzeń Stali Nysa i pokonała ją 3:0. W drugim secie goście objęli nawet 6-punktowe prowadzenie, lecz i tak Lublinianie wygrali tę partię, dzięki kapitalnej grze Kewina Sasaka. Zwycięstwo umocniło ich w czołówce Plusligi.
W minionej kolejce zarówno Luk Lublin, jak i Stal Nysa przegrały. Dzisiejsi gospodarze ulegli 1:3 na wyjeździe Norwidowi Częstochowa. Nawet świetne serie Wilfredo Leona na zagrywce nie pomogły Lublinianom w starciu z rewelacją tego sezonu Plusligi. Stal Nysa z kolei przegrała 1:3 z MKS Będzin. Ponadto w środę przegrała u siebie 2:3 w zaległym meczu ze Skrą Bełchatów. Te słabe wyniki pozwalają drużynie Daniela Plińskiego na zaledwie 13 miejsce w tabeli i są poważnie zagrożeni spadkiem.
Pierwsze akcje spotkania były niezwykle zażarte. Akcje były długie i dynamiczne, ale optyczną przewagę mieli gospodarze. Wkrótce przełożyło się to na zdobycze punktowe i objęli prowadzenie 7:4. Do takiego wyniku doprowadził m.in. Thales Hoss. Remigiusz Kapica mocno zaatakował z prawej flanki, jednak Brazylijczyk na tyle dobrze przyjął, że piłka spadła na połowie rywali. Punkt zdobyty przez libero nie zdarza się często, więc i rywale pogratulowali Thalesowi zdobyczy. Zawodnicy z Nysy nie mogli się w pierwszym secie wstrzelić z zagrywką. Tylko do stanu 11:8, aż czterokrotnie po ich serwisie piłka wylądowała poza boiskiem. Różnica 3-4 punktów utrzymywała się w zasadzie do końca seta. Wśród zawodników Luk Lublin najlepiej punktował Kewin Sasak, gości zaś prowadził Dawid Dulski. Ostatecznie partia zakończyła się zwycięstwem gospodarzy 25:21.
Wielka pogoń Luku Lublin
Słaby początek zanotowali Lublinianie w drugim secie. Dwukrotnie fatalnie przyjął Wilfredo Leon, ale inni również popełniali błędy. Najprostszym był nietrafiony atak z wręcz idealnej pozycji Aleksa Grozdanowa przy stanie 2:5. Świetną serię na zagrywce zaliczył za to Kamil Kosiba. Stal Nysa zdobyła przy jego serwisie aż cztery punkty. Pozwoliło to zbudować gościom 6-punktową przewagę, którą przez pewien czas utrzymywali. Wejście na boisko Benniego Tuinstry ożywiło grę Luku Lublin. Zwłaszcza w bloku Holender spisywał się rewelacyjnie. Ze stanu 6:12, udało się szybko gospodarzom nadrobić do wyniku 10:13, a wkrótce także do remisu 16:16. W tym czasie Luk Lublin grał jak z nut! Nie popełniali najmniejszego błędu, szczególnie w ustawieniu bloku.
Po wyrównaniu stanu gry, podopieczni Massimo Bottiego nieco zwolnili. Wynik cały czas oscylował wokół remisu. Żadna ze stron nie była objąć przewagi, także z uwagi na nerwowe, proste błędy. Ostatecznie to Marcin Komenda zakończył tego seta, nabijając blok Stali. Tym samym Bogdanka Luk Lublin wygrała seta do 24, a w meczu prowadziła 2:0.
W trzeciej partii powróciła zmora Stali z początku meczu, czyli nietrafione zagrywki. Z tego powodu nie byli w stanie zbudować na starcie przewagi i wykorzystać nienajlepszego startu Lublinian. W pierwszych akcjach aż dwukrotnie zawodnicy Luku, Mikołaj Sawicki i Aleks Grozdanow, minęli się z piłką przy próbie ataku. Z biegiem czasu oba zespoły zaczęły grać lepiej, jednak wynik wciąż był wyrównany. Stal Nysa mogła liczyć na dobre ataki Kamila Kosiby i przyjęcie Nicolasa Zerby, z kolei w szeregach gospodarzy niezmiennie Kewin Sasak punktował wybitnie. W końcu, przy stanie 23:22, z ławki, prosto na zagrywkę, wszedł Wilfredo Leon. Posłał dwie kapitalne zagrywki, po których Stal ledwie przebiła piłkę przez siatkę. Wykorzystali te akcje Kewin Sasak oraz Bennie Tuinstra, czyli dwaj kluczowi dla Luku zawodnicy w tym spotkaniu. Symbolicznie zakończyło to udane dla Lublinian spotkanie, w którym wygrali bez straty seta.
Kewin Sasak bohaterem
Nie byłoby tego zwycięstwa bez perfekcyjnej gry Kewina Sasaka. Zdobył aż 22 punkty i był w zasadzie nie do zatrzymania przez drużynę Daniela Plińskiego. W pełni zasłużenie otrzymał po dzisiejszym spotkaniu statuetkę dla najlepszego zawodnika meczu. Do tej nagrody Sasak podszedł jednak z pokorą: „Myślę, że każdy mógłby zasłużyć [na nagrodę MVP] przy takim zwycięstwie. Przede wszystkim w drugim secie, jak przegrywaliśmy, udało nam się wrócić do naszej gry i ostatecznie wygrać seta.” Czasu na odpoczynek Luk Lublin nie będzie mieć jednak dużo, bo już we wtorek i w środę rozegrają dwa spotkania przeciwko Maccabi Tel Awiw w pierwszej rundzie Pucharu Challenge. Następny mecz ligowy zagrają natomiast w piątek, w Olsztynie. Natomiast Stal Nysa w następną niedzielę podejmie u siebie lidera Plusligi, Jastrzębski Węgiel.
Opublikuj komentarz