Magda Fręch przegrała z Gauff w IV rundzie Australian Open.
Nie było niespodzianki na początek niedzielnych zmagań na korcie Roda Lavera. Magdalena Fręch przegrała 1:6 2:6 z Cori Gauff w IV rundzie Australian Open. Wyraźna była różnica klas miedzy obiema tenisistkami, dla Fręch był to debiut w meczu tej rangi turnieju wielkoszlemowego
Grafika: Australian Open/Facebook
Awans do 4 rundy Australian Open to bez wątpienia największy sukces w karierze Magdaleny Fręch. Łodzianka nigdy wcześniej nie dotarła tak daleko w Wielkim Szlemie, a najlepszy jej wynik to była 3 runda Wimbledonu 2022. W 1 rundzie Fręch po niezwykle trudnym meczu pokonała 6:7 6:3 7:5 reprezentankę gospodarzy, Darię Saville. Później Polka sprawiła sporą niespodziankę pokonując w dwóch setach rozstawioną z nr 16 Carolinę Garcia, a awans do 1/8 finału zapewniła sobie po pokonaniu kwalifikantki Anastasii Zacharowej. Cori Gauff już dwukrotnie grała w czwartej rundzie turnieju w Melbourne (2020 i 2023), jednak nigdy wcześniej nie dotarła do ćwierćfinału tej imprezy. Przed meczem z Fręch, Amerykanka pokonywała Annę Karolinę Schmiedlovą, Caroline Dolehide oraz Alycię Parks. Wszystkie te spotkania wygrywała w dwóch setach.
Spotkanie rozpoczęło się nieudanie dla Magdy, bo od przegranego gema serwisowego. Gauff bardzo dobrze grała uderzeniem z backhandu po krosie, spychała tym Polkę do defensywy. Umiejętność szybkiego przejmowania inicjatywy przy serwisie rywalki to była specjalność Amerykanki. Pokazała to także w gemie numer 5, przy stanie 3:1 dla Gauff. Choć Fręch serwowała naprawdę dobrze, a czwarta w rankingu WTA Gauff miała problemy z returnem, to nie umiała tego wykorzystać w dalszej części akcji. W efekcie Cori Gauff wygrała gema do 30, a w secie prowadziła 4:1. Kolejne dwa gemy również padły łupem Gauff, choć Fręch także miała szanse na ich wygranie. Popełniała jednak sporo błędów taktycznych, wybierała gorsze kierunki uderzeń. Finalnie po 25 minutach gry Cori Gauff prowadziła już 1:0 w setach.
Na drugiego seta Fręch wyszła już z odmienną strategią. Gema otwierającego przy serwisie Gauff przegrała tylko do 30, a następnie wygrała gema, także do 30. To wszystko zasługa bardziej podręcznikowych zagrań, paradoksalnie najtrudniejszych do odebrania dla Gauff. Kolejny gem serwisowy Magdy już był bardziej pechowy. Dwukrotnie po ataku Gauff piłka ledwie przechodziła przez siatkę, po kontakcie z taśmą. Polka wybroniła co prawda 2 break pointy, ale przy trzecim już nie dała rady. Gema na 1:4 Magda oddała bez walki, ale po przerwie wyszła na kort z nowymi siłami. Swojego gema serwisowego wygrała do 15, jednak potem w dwóch gemach zwyciężyła amerykańska tenisistka. Polka nie oddała jednak tych gemów bez walki i rozegrała kilka ciekawych wymian. Ostatecznie do pierwszego ćwierćfinału Australian Open w karierze awansowała Cori Gauff, a w nim zmierzy się z Ukrainką Martą Kostjuk.
Opublikuj komentarz