MAMY TO! – AWANS DO PÓŁFINAŁU MISTRZOSTW EUROPY W WYKONANIU POLAKÓW.
Reprezentaci Polski do lat 17 grają świetny turniej. Młodzieżowe mistrzostwa Europy to świetna szansa by sprawdzić jak się „piłkarsko” trzyma młodzież w danym kraju. Jak widać, w tej dziedzinie – mamy się czym poszczycić!
Drużyna Marcina Włodarskiego w drodze do ćwierćfinału pokonała Irlandię 5-1 i Węgry (gospodarzy turnieju) 5-3, oraz w ostatnim meczu w fazie grupowej musiała poczuć gorycz porażki ulegając 0-3 Walii, co nie przeszkodziło w zajęciu pierwszego miejsca w grupie na zakończenie tej fazy turnieju.
W ćwierćfinale czekał rywal w postaci Serbii, który w swojej grupowej rywalizacji pokonał Włochów i podzielił się punktami z utalentowaną Hiszpanią w której gra m. in. znany ze swojego wczesnego debiutu w Dumie Katalonii, 15-letni Lamine Yamal!
Trenerem tej drużyny jest Aleksandar Luković, czyli były piłkarz Zenitu St. Petersburg, czy Crveny Zvezdy. A sam skład? No cóż, opiera się na dwóch największych Serbskich markach – Crvenie i Partizanie. Są to bardzo dobre akademie co jeszcze bardziej dodawało temu starciu prestiżu.
Mecz rozpoczął się lepiej dla nas, bo już w 4 minucie Viktora Dzodicia zaskoczył Jakub Krzyżanowski zdobywając bramkę na 1-0. W dalszym ciągu pierwszej połowy mieliśmy wiele okazji, które kończyły się niepowodzeniem, lecz mimo wszystko nasi młodzieżowcy dobrze bronili swojej bramki.
Niestety pierwsze minuty drugiej połowy lepiej wykorzystała ekipa Lukovicia i w 51 minucie piłkę z siatki po strzale Veljko Vukojevicia musiał wyciągać Miłosz Piekutowski. 10 minut później, Azerski sędzia tego starcia podyktował jedenastkę dla drużyny z nad Wisły, którą pewnie na gola zamienił Daniel Mikołajewski. Niestety na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, bo w 70 minucie mecz znów zaczął się od nowa za sprawą bramki Andreja Suboticia – wychowanka klubu Čurakički. Atmosferę rozgrzewały ataki Serbów na naszą bramkę co w połączeniu z kończącym się regulaminowym czasem gry dało nam bardzo dużo emocji i stresu. W 89 minucie gry jednak, ze stałego fragmentu gry gola strzelił piłkarz akademii Warszawskiej Legii – Filip Rejczyk! Dało nam to długo wyczekiwany awans do półfinału, w którym czeka na nas reprezentacja Niemiec.
Tymson Michejda
Opublikuj komentarz