Marciniak zagwizdał komicznemu stowarzyszeniu. „Nigdy Więcej” zakończy tak jak sugeruje to nazwa?

Ostatnie godziny były bardzo nerwowe dla Szymona Marciniaka i niespełna 38 milionów Polaków. Przez zabawną publikację „Nigdy Więcej” zajmujących się sprawami o naturze antyrasistowskiej, Marciniak mógł stracić finał Ligi Mistrzów. Przyjrzyjmy się jednak sprawie od początku.

Zdjęcie: Łączy Nas Piłka

Nasz naczelny sędzia cieszył się nieskazitelną opinią i bezwzględnym szacunkiem, jednak do czasu. Do czasu gdy jakaś grupka osób, której organizację mogła kojarzyć, mówiąc obrazowo połowa Choroszczy, insynuowała w swoim oświadczeniu powiązanie Marciniaka ze Sławomirem Mentzenem i wartościami takimi jak homofobia, antysemityzm, rasizm, i gamę innych wymyślnych poglądów, dla których starczyłoby miejsca w połowie obszernej encyklopedii. Nie tylko uniwersum polskiej piłki, ale także dla sam Marciniak był zaskoczony, że ponoć ma takie przekonania. Co ciekawe faktem jest, że Marciniak znalazł się z Mentzenem na tym samym forum, jednak znany polityk występował jedynie w roli … biznesmena, podobnie jak Marciniak. Do czasu afery wydawało mi się że spotkanie inwestorów którzy opowiadają o swoich projektach nie jest przejawem rasizmu czy antysemityzmu, ale najwyraźniej myliłem się. Niestety zmyślona plotka rozniosła się po świecie w znacznie szybszym tempie niż maksymalna prędkość jaką osiąga samochód Tomasza Hajto. Mleko się rozlało i pomimo łaskawego werdyktu UEFY, który potwierdza obecność Szymona w Stambule, Marciniak stracił dobre imię. W odzyskaniu chociaż części strat moralnych pomoże egzekucja racji na drodze sądowej. Z niekrytą przyjemnością informujemy więc, iż owa organizacja dostanie pozew o zniesławienie, co w języku sędziowskim może zakończyć się czerwoną kartką. Poniżej zamieszczam materiał który jest jednoznacznie druzgocący.

Na ten moment Marciniak wygrał pierwszą połowę i bez przeszkód posędziuje w finałowym starciu które będzie mieć miejsce w Stambule, natomiast dalsze działanie kontrowersyjnego stowarzyszenia stoi pod znakiem zapytania.

Michał Barański

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL