Pierwsza połowa – powolne wejście w mecz Znicza.

Mecz rozpoczął się od dobrej okazji dla Znicza. Zawodnik z Pruszkowa oddał strzał, lecz bramkarz go obronił. Po chwili Kotwica odpowiedziała. Jednak strzał był na tyle lekki, że rywale bez problemów wyjaśnili sytuację. Znicz był od początku meczu stroną dominującą. Przyniosło to skutek i w 20 minucie po dośrodkowaniu piłkę do siatki skierował Wiktor Nowak. Chwilę później Nowak znowu znalazł się w dobrej pozycji, jednak po podaniu Majewskiego nie trafia w bramkę. Kotwica przez cały czas się broniła, jedynie co jakiś czas wyprowadzała ataki kończone co najwyżej niecelnymi strzałami. Pod koniec połowy Znicz po raz drugi pokonał bramkarza rywali, jednak sędzia dopatrzył się spalonego. Kilka chwil później po rajdzie w pole karne Kotwicy wbiega Stanclik i po kontakcie z rywalem upada. Pierwotnie sędzia odgwizdał faul, jednak po chwili liniowy zasygnalizował pozycję spaloną. W końcówce pierwszej połowy do sytuacji zaczęła dochodzić Kotwica, lecz do samego końca nie oddali celnego strzału.

Druga połowa – dominacja Znicza i ostatecznie pewne zwycięstwo 4:0.

W drugiej połowie na początku do głosu zaczęli dochodzić goście. Mieli kilka sytuacji z rzędu, które jednak nie zakończyły się ostatecznie bramką. Po kilkunastu minutach jednak gospodarze również zaczęli tworzyć sytuację. To poskutkowało rzutem rożnym około 65 minuty. Po dośrodkowaniu strzał głową na bramkę zamienił Łukasz Wiech. Daniel Stanclik wciąż próbował wpisać się na listę strzelców, dalej jednak był nieskuteczny. Do momentu, aż w 71 minucie Dominik Sokół podaje do napastnika “Czerwono-żółtych” ten oddaje strzał, jednak ląduje on na słupku, lecz piłka odbiła się tak, że trafia z powrotem pod nogi Polaka i tym razem znajduje już drogę do bramki. W końcówce meczu Znicz wciąż przeważał i w zasadzie nie dał dochodzić rywalom do głosu. W 89 minucie wynik meczu na 4:0 ustalił wychowanek Znicza, Adrian Kazimierczak.

Co czeka teraz Znicz? Terminarz na najbliższe mecze.

Dzięki temu zwycięstwu Znicz awansował na 6 miejsce w lidze, wyprzedzając m.in. swoich dzisiejszych rywali. Jeśli chodzi o najbliższe mecze ekipy z Pruszkowa, to teraz czeka ich wyjazd do Poznania na mecz z tamtejszą Wartą. Następnie po przerwie reprezentacyjnej podejmą oni na własnym stadionie drużynę Chrobrego Głogów. Patrząc na ostatnie wyniki obydwu tych drużyn, powinien Znicz dać radę zgarnąć 6 punktów.

Foto: Znicz Pruszków/Twitter(X)