Motor – Polonia. Kontrowersje.

Motor Lublin podejmował dzisiaj Polonię Warszawa w ramach 23 kolejki Fortuna 1 Ligi. Goście przyjechali z zadaniem arcytrudnym – zatrzymać Motor. Sportowo okazało się to niemożliwe, do tego stopnia, że Polonia musiała liczyć na pomoc głównego sędziego.

Motor Lublin Twitter

Polska piłka to taki wyjątkowy sport, w którym główną rolę nie gra sport właśnie, a sędziowie. Za żadne skarby świata nie dało się uniknąć debaty na temat pracy arbitra podczas dzisiejszego meczu. Z pełną odpowiedzialnością można stwierdzić, że to właśnie główny rozjemca zapewnił Polonii ważny w kontekście walki o utrzymanie punkt.

Kontrowersje

Rutyna piłkarza. Szereg wyrzeczeń, postanowień, treningów, analiz gry i postępów w pracy. Zarwane godziny, stawianie sportu na pierwszym miejscu, doskonalenie swojej formy. Kompletny i gotowy zawodnik staje aby stawić czoła kolejnemu wyzwaniu na boisku. Aż tu nagle przychodzi pozer z gwizdkiem w niebieskim kubraczku. Dodatkowo trzyma w łapie licencję od PZPN. Dzisiejszy mecz powinien zostać zapamiętany i odtwarzany każdemu ambitnemu arbitrowi, który nie chce być pionkiem w korupcyjnym dominie.

Jedynie naiwny może dojść do wniosku, że ten mecz nie był „typowym wałkiem”. Początek spotkania nie układał się po myśli RKS-u. Już w pierwszych akcjach Polonia stworzyła zagrożenie pod bramką Rosy. Motor jednak otrząsnął się w błyskawicznym tempie i rozpoczął swoją kontrolę nad przebiegiem meczu. W 23. minucie po precyzyjnej wrzutce Lubereckiego, piłkę do siatki wpakował Mráz. Jego trafienie głową było debiutancką bramką w zespole Motoru. Pod koniec pierwszej połowy kontuzję doznał Ndiaye. Jego stan wciąż nie jest jasny. Prowadzone są szczegółowe badania. Gospodarze dotrwali do gwizdka grając w 10-ciu. Tak oto skończyła się pierwsza część. Nikt jeszcze nie wiedział, jakie fajerwerki na drugą odsłonę przygotował Patryk Gryckiewicz, toruński Stevie Wonder.

Gra rozpoczęła się spokojnie. Motor wciąż konstruował swoje okazje, a Polonia próbowała stwarzać zagrożenie z kontrataku. „Nudę” szybko przerwał Patryk Gryckiewicz. Po wrzutce Filipa Lubeckiego, wręcz bramkarską interwencją popisał się jeden z defensorów Polonii. Gra potoczyła się dalej, ale gdy piłka opuściła pole gry, piłkarze i kibice zaczęli domagać się video weryfikacji. Ta nastąpiła błyskawicznie, a o postępach prac zespół var informował myszkę Miki, to znaczy Patryka Gryckiewicza, arbitra głównego. „Sędzia” w końcu wezwany do monitora musiał stawić czoła powtórce video. Jak wspomina na konferencji trener Feio, absolutnie nie był zdenerwowany, bo obecna obok pani sędzia liniowa, Paulina Baranowska uprzejmie stwierdziła, że karny jest ewidentny, zaraz sędzia pokaże na wapno. Jak dowiadujemy się, wóz var również jednogłośnie zawyrokował: karny. Poniżej, zdjęcie dla Was szanowni czytelnicy.

Jaka była decyzja arbitra? Oczywiście, że wznowienie gry spod bramki. Dodatkowo sygnalizacja werdyktu budzi kontrowersje, jakby sam nie był pewien co chciał pokazać. Następna sytuacja pochodzi już z okolic 75 minuty. W polu karnym Motoru nieodpowiedzialnie zachował się Kamil Kruk i sfaulował przeciwnika. Sędzia podyktował karnego z którego słusznością specjalnie dyskutować się nie da. Kontrowersje pojawiają się jednak przy wykonaniu „11-stki”. Strzelec, Kobusiński, nieporadnie wykonał karnego, i jak widać na powtórkach, przez poślizg dwukrotnie dotknął piłkę. Po raz kolejny powinno dojść do decyzji na korzyść Motoru, a więc cofnięcia bramki i podyktowania rzutu pośredniego dla gospodarzy. Sędzia – święty Mikołaj, raz jeszcze sprawił prezent Polonii i potwierdził nieprzepisowo zdobytą bramkę. Warto wspomnieć, że nawet sam egzekutor po swoim strzale przyznał do kolegów z drużyny jak i przeciwników: „Bramka zostanie anulowana, dwa razy dotknąłem piłkę”.

Motor zremisował, ale po raz kolejny przegrał PZPN. Poziom sędziowania i ewidentnego kręcenia w meczach jest alarmujący. Bezkarność sędziów-gwiazdorów jest równie niepokojąca. Na koniec, słowa trenera Feio z konferencji: „Będziemy pracować żeby być lepsi”. W sporcie zawsze wygrywają drużyny które osiągają sukcesy uczciwą rywalizacją.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL