Jedenastu wspaniałych, czyli najlepsi piłkarze rundy jesiennej Ekstraklasy

Jesteśmy na półmetku sezonu 2024/25 PKO BP Ekstraklasy. Jest to dobry moment na podsumowania, w tym także wybór najlepszej jedenastki rundy. Przygotowaliśmy analizę każdej pozycji i wyłoniliśmy najlepszych z najlepszych. Określenie nieprzypadkowe, bowiem trzeba przyznać, że poziom naszej ligi ostatnio niezwykle wzrósł.

NAJLEPSI BRAMKARZE EKSTRAKLASY

Tej rundy jesiennej wyróżniło się szczególnie dwóch bramkarzy: Bartosz Mrozek oraz Kacper Trelowski. Obaj zaliczyli po aż 10 czystych kont, co nawet na przestrzeni całego sezonu byłoby dobrym wynikiem. Dość powiedzieć, że w poprzedniej kampanii najwięcej spotkań „na zero z tyłu” miał Rafał Leszczyński, a dokładnie 13. W jedenastce rundy stawiam jednak na Mrozka ze względu na liczbę obronionych strzałów. Bramkarz Lecha Poznań ma ich aż o 15 więcej (51 do 36) od oponenta z Rakowa Częstochowa. Widać tę dysproporcję w większości spotkań tych drużyn. Mrozek w każdym meczu dokłada swoją cegiełkę i nawet gdy Lech traci punkty, to on zalicza kilka interwencji. Trelowski z kolei poza spotkaniem z Jagiellonią nie miał innego genialnego występu.

Nie od dziś wiadomo, że Polska bramkarzami stoi. Widać to nie tylko po grze wspomnianej wyżej dwójki, ale również Macieja Kikolskiego z Radomiaka, Rafała Gikiewicza z Widzewa czy Sławomira Abramowicza. Jego przypadek jest ciekawy, bo do tego sezonu grał głównie w rezerwach Jagiellonii. Przed sezonem sprowadzono nawet na jego pozycję Maxa Stryjka z angielskich boisk, jednak Abramowicz wygrał z nim rywalizację. Również zagraniczni golkiperzy w Ekstraklasie utrzymują wysoki poziom. Valentin Cojocaru, Frantisek Plach czy Ivan Brkić potwiedzają tę tezę. Brkić wypadł niestety w połowie rundy z powodu kontuzji, jednak do tego czasu był znaczącym ogniwem Motoru Lublin z 4 czystymi kontami w 10 występach.

LEWI OBROŃCY

Nie może być innej nominacji na tą pozycję niż Ruben Vinagre. Portugalczyk wypożyczony ze Sportingu z miejsca został gwiazdą Ekstraklasy. Nie widać może tego w liczbach, ponieważ ma zaledwie dwie asysty i ani jednego gola. Kto jednak obejrzał kilka spotkań Legii Warszawa w tym sezonie może potwierdzić, że Vinagre swoją jakością góruje nad naszymi ligowcami. Świetnie drybluje, posyła genialne podania, a przy tym umie pomóc w defensywie.

Przez ostatnie lata najlepszym ekstraklasowym lewym obrońcą był Erik Janża. Słoweniec z Górnika Zabrze wciąż utrzymuje wysoki poziom gry. Ma już w tym sezonie 7 asyst, a o jego klasie świadczą również regularne występy w reprezentacji Słowenii. Oprócz niego mamy dwóch nastolatków z dużym potencjałem. Są to Michał Gurgul z Lecha Poznań oraz Tommaso Guercio ze Śląska Wrocław. Obaj już teraz są solidnymi ekstraklasowiczami, a w niedalekiej przyszłości mogą podbić zachodnie ligi.

ŚRODKOWI OBROŃCY
Może być zdjęciem przedstawiającym 8 osób, ludzie grający w futbol amerykański, ludzie grający w piłkę nożną i tekst

Pierwszy z dwóch środkowych obrońców w tej jedenastce jest dość nieoczywistym wyborem. Widziałem wiele takich zestawień przed napisaniem swojego, ale w żadnym nie zobaczyłem Arkadiusza Jędrycha. Uważam to za duży błąd, bo choć GKS Katowice nie jest drużyną z czołówki tabeli, to indywidualnie Jędrych jest topowym obrońcą Ekstraklasy. Aż 130 razy wybijał piłkę w tej rundzie, drugi Igor Orlikowski zaliczył ledwie 94 wybicia. Przepaść jest olbrzymia i pokazuje jak wiele znaczy dla Gieksy Jędrych. Ta też osiąga niezłe wyniki, zajmując 10 miejsce w tabeli.

Obok Jędrycha w naszej jedenastce jest miejsce dla Antonio Milica. Co tu dużo mówić, lider defensywy najlepszego zespołu rundy jesiennej Ekstraklasy. Samo to wystarcza do nominacji w takim zestawieniu. Lech stracił zaledwie 14 bramek w 18 spotkaniach, mniej tylko Raków Częstochowa. Na tle innych defensorów Milić wyróżnia się sporym udziałem w kreowaniu akcji na połowie przeciwnika. Mniej więcej co trzecie podanie Chorwat wykonuje właśnie na drugiej połowie boiska.

Blisko miejsca w naszej jedenastce był Steve Kapuadi. Jego statystyki indywidualne są zbliżone do tych Milica. Całościowo defensywa Legii prezentuje się jednak gorzej, stąd miejsce dla zawodnika Kolejorza. Trzeba docenić również duet obrońców z Cracovii, czyli Kamila Glika i Virgila Ghitę. Mieli duży wkład w niespodziewane miejsce Pasów w czołówce Ekstraklasy. Stale wysoki poziom utrzymuje Jakub Czerwiński, a Sebastian Rudol z Motoru Lublin zaliczył udany powrót do Ekstraklasy po ponad pięciu latach.

PRAWI OBROŃCY

Na prawej stronie wybór był dość oczywisty. Joel Pereira nie miał sobie równych na przestrzeni sezonu. Na palcach jednej ręki można policzyć spotkania, w których nie był jednym z kluczowych zawodników Lecha. Portugalczyk świetnie łączy formacje defensywną i ofensywną. Z jednej strony najwięcej kluczowych podań w zespole, z drugiej najwięcej wślizgów. Pod koniec rundy nieco spuścił z tonu, ale wciąż był ważnym zawodnikiem w układance Nielsa Frederiksena.

Trzeba jednak docenić również Pawła Wszołka. Jest bardziej ofensywnym piłkarzem od Pereiry, aż 3/4 jego dryblingów jest udanych. Przeważyła jednak kandydatura Pereiry, ponieważ on utrzymywał formę niezależnie od rywala. Wszołek był niewidoczny w starciach z Rakowem, Pogonią, czy Lechem. Portugalczyk natomiast zaliczył w bezpośrednim pojedynku asystę. Z reszty ekstraklasowych prawych obrońców można jeszcze wyróżnić Arkadiusza Pyrkę z Piasta Gliwice czy Frana Tudora z Rakowa Częstochowa. Nie dorównywali jednak poziomem do Pereiry i Wszołka.

DEFENSYWNI POMOCNICY

Może być zdjęciem przedstawiającym 2 osoby, ludzie grający w piłkę nożną, ludzie grający w futbol amerykański i tekst „KOZUBAL 43”Antoni Kozubal jest zdecydowanie najwyżej wycenianym zawodnikiem Ekstraklasy przez Transfermarkt. 6 milionów euro wartości rynkowej nie wzięło się znikąd. Kozubal dysponuje niezwykłym przeglądem pola, umie ciekawie rozegrać piłkę. Razem z Radosławem Murawskim, tworzy najlepszy środek pola w lidze, o czym świadczy m.in. najlepsze średnie posiadanie piłki, na poziomie 60.7%. Został za to doceniony przez Michała Probierza i otrzymał powołanie na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski.

Poza wspomnianym duetem Kolejorza, pozostali pomocnicy grają na nieco niższym poziomie. Na pewno trzeba pochwalić duet z Jagiellonii, czyli Jarosława Kubickiego oraz Tarasa Romanczuka. Mimo dużego natłoku gry, związanego z Ligą Konferencji, dalej stanowią o sile Mistrzów Polski. Solidnie gra Petr Schwarz, choć już nie na tym samym poziomie co w zeszłym sezonie, kiedy walczył ze Śląskiem o tytuł. Stały, solidny poziom utrzymuje za to już od lat Damian Dąbrowski z Zagłębia Lubin.

OFENSYWNI POMOCNICY

Na tej pozycji mamy urodzaj klasowych zawodników jak niemal nigdzie. W zasadzie każdy klub z czołówki Ekstraklasy ma swoją gwiazdę na „dziesiątce”. Lech ma Afonso Sousę, który, po dwóch trudnych sezonach, pod Nielsem Frederiksenem zaczął grać rewelacyjnie. Raków ma Iviego Lopeza, powracającego po długiej kontuzji na wysokim poziomie. Jagiellonia ma Jesusa Imaza, który niedawno został najlepszym strzelcem w historii domowych spotkań klubu. Dla Legii natomiast gra Bartosz Kapustka, z roku na rok coraz lepszy od powrotu do Ekstraklasy.Może być zdjęciem przedstawiającym 2 osoby, ludzie grający w piłkę nożną, ludzie grający w futbol amerykański i tekst

Wybór do jedenastki padł jednak na Imaza oraz Sousę. Hiszpan bezapelacyjnie jest liderem Dumy Podlasia, która nieco zaskoczyła ekspertów w tej rundzie. Wielu przewidywało, że po historycznym Mistrzostwie Polski Jagiellonia już nie utrzyma tego poziomu, a gra w europejskich pucharach miała ją pogrążyć w kryzysie. Tak się zdecydowanie nie stało, bowiem ekipa Adriana Siemieńca traci zaledwie 3 punkty do liderującego Lecha. Ogromny wkład w ten wynik miał Jesus Imaz, zdobywca aż 10 z 32 ligowych bramek Jagi.

Przypadek Afonso Sousy jest jednak znacznie ciekawszy. O ile Imaz jest gwiazdą Ekstraklasy już od lat, to Portugalczyk przez pierwsze dwa sezony zawodził kibiców Kolejorza. Z przyjściem Nielsa Frederiksena wszystko się jednak odmieniło jak za dotknięciem różdżką. W tym sezonie Sousa zdobył już 6 goli i 5 asyst. Dla porównania, w dwóch wcześniejszych kampaniach zanotował łącznie 5 trafień i 2 asysty. Różnica jest diametralna, wcześniej Sousa brał udział w wielu aspektach gry w środku pola, także za defensywę. Pod Frederiksenem jest odpowiedzialny niemal wyłącznie za operowanie piłką w pobliżu pola karnego, co przynosi wymierny efekt.

SKRZYDŁOWI

Nie ulega wątpliwości, że Kamil Grosicki jest jedną z kilku największych gwiazd aktualnej Ekstraklasy. W przeciwieństwie do np. Lukasa Podolskiego, obok rozpoznawalności utrzymuje także wysoki poziom sportowy. Dwie bramki oraz pięć asyst dają mu najlepsze miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej spośród zawodników z lewej flanki. Choć Pogoń punktuje poniżej oczekiwań i zajmuje dopiero ósme miejsce po 18 kolejkach, Grosicki jest niewątpliwie ważną postacią Portowców i bez niego te wyniki mogłyby być jeszcze gorsze.

W ostatnich tygodniach wyskok formy zaliczył Patrik Walemark z Lecha Poznań, toteż on jest w naszym zestawieniu numerem 2 na tej pozycji. Najlepsze spotkanie szwedzki skrzydłowy zagrał przeciwko Koronie Kielce. Zdobył wtedy hat-tricka, a Lech zwyciężył 3:2. Trzy gole, ale przeciwko Motorowi Lublin, zdobył David Kristjan Olafsson z Cracovii. Obaj grają przyzwoicie, a przebijają się ponad ligowych przeciętniaków właśnie takimi wybitnymi występami.

Na prawym skrzydle sytuacja wygląda znacznie gorzej. Poza Jeanem Carlosem ciężko wyróżnić któregokolwiek z zawodników, a i sam zawodnik Rakowa ma tylko pięć goli w dorobku. Dobre występy miewał Kacper Chodyna, lecz brakuje mu regularności. Z drugiej strony jest Jan Grzesik z Radomiaka, który choć trzyma stały, solidny poziom, nie jest w stanie zabłysnąć. Wahan Biczachczjan już nie imponuje golami z dystansu, Taofeek Ismaheel nie jest drugim Lawrencem Ennalim, a Piotr Samiec-Talar, tak jak cały Śląsk Wrocław, kompletnie zgubił formę między sezonami. Krótko mówiąc, bida z nędzą.

NAPASTNICY

Spośród zawodników tego zestawienia, najtrudniej było wybrać napastników. Trzeba przyznać, że w tym sezonie mamy wysoki i wyrównany poziom atakujących w Ekstraklasie. Aż siedmiu zawodników zdobyło co najmniej 9 goli a przy tym żaden z nich nie miał więcej niż 11 trafień. W najlepszej jedenastce postanowiłem umieścić Benjamina Kallmana oraz Samuela Mraza. Ktoś może w tym miejscu zapytać gdzie jest Leonardo Rocha czy Iman Rondić? Gdzie jest Efthymios Koulouris albo Mikael Ishak? Ponieważ żaden z tych zawodników nie zdobył znacznie więcej bramek od pozostałych, uzależniłem wybór od wpływu na drużynę i jej wyniki.Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba, gra w futbol amerykański, gra w piłkę nożną i tekst

Cracovia oraz Motor Lublin to dwa zespoły, które sprawiają sensację swoją obecnością w czołówce. Nie byłoby piątego miejsca w tabeli Pasów, gdyby nie postawa fińskiego napastnika. Kallman ma na koncie 11 goli oraz 7 asyst, co oznacza, że brał udział w połowie z 36 trafień ekipy Dawida Kroczka. Natomiast Samuel Mraz był liderem beniaminka w drugiej połowie rundy, poczynając od genialnego meczu z Lechem Poznań. Słowacki napastnik zdobył wtedy dwa gole, a Motor wygrał przy Bułgarskiej 2:1. Później jeszcze Motor wygrał pięć spotkań z rzędu i na przerwę zimową schodzi z 27 punktami oraz siódmym/ósmym miejscem w tabeli.

Trzeba jednak wspomnieć o dokonaniach pozostałych zawodników. Leonardo Rocha z 11 bramkami w tym sezonie Ekstraklasy walnie przyczynił się do tego, że Radomiak kończy zmagania w tym roku punkt nad strefą spadkową. Tyle samo trafień ma Efthymios Koulouris. Mikael Ishak zdobył o gola mniej i jest najskuteczniejszym strzelcem lidera Ekstraklasy, Lecha Poznań. Natomiast Imad Rondic z 9 trafieniami mocno pomógł Widzewowi na starcie sezonu, dzięki czemu mogli już od pierwszych kolejek oddalić widmo spadku.

PODSUMOWANIE

11-tka rundy jesiennej

Tak ostatecznie wygląda nasza jedenastka. Wyraźnie dominują w niej przedstawiciele Lecha Poznań. Choć drużynowo nie górują tak nad Ekstraklasą, to kilku piłkarzy jest wyraźnie najlepszych na swoich pozycjach. Z pozostałych drużyn mamy najwyżej jednego przedstawiciela w jedenastce. Aż dwóch zawodników gra w zespołach beniaminków, co też pokazuje bardzo dużą jakość zespołów, które w ubiegłym sezonie awansowały z 1 Ligi. Nie ma za to żadnego piłkarza Rakowa Częstochowa. Mimo że Medaliki zajmują drugie miejsce w Ekstraklasie na koniec roku, naprawdę ciężko wybrać choć jednego zawodnika, który byłby najlepszy na swojej pozycji. Sukces ekipy Marka Papszuna jest oparty na założeniach taktycznych aniżeli na umiejętnościach poszczególnych graczy.

Zdjęcie główne autorstwa Kamila Świrydowicza pochodzi z mediów społecznościowych Jagiellonii Białystok

Zdjęcie Arkadiusza Jędrycha pochodzi z mediów społecznościowych GKS Katowice

Zdjęcie Antoniego Kozubala pochodzi z mediów społecznościowych Lecha Poznań

Zdjęcie Jesusa Imaza autorstwa Kamila Świrydowicza pochodzi z mediów społecznościowych Jagiellonii Białystok

Zdjęcie Samuela Mraza pochodzi z mediów społecznościowych Motoru Lublin

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL