Nasza ocena letnich transferów cz. 1 – Chelsea
Niedługo zacznie się zimowe okno transferowe. Jest to więc dobry czas, żeby zacząć oceniać transfery dokonane latem, na które wydano mnóstwo pieniędzy. Najwięcej wydaje się oczywiście w Premier League, gdzie pod tym względem zdecydowanie góruje Chelsea. Londyński zespół wydał około 464 miliony euro. To prawie 2 razy więcej niż zespół, który wydał drugą największą ilość pieniędzy w Premier League, czyli Tottenham, który na transfery przeznaczył około 249 milionów.
Tak ogromna kwota to zasługa nowego właściciela. Todd Boehly kupił do swojego zespołu aż 11 nowych zawodników i niewielu z nich można na tą chwilę uznać za udane transfery. Dodatkowy niesmak wśród fanów Chelsea musi powodować fakt, że te nieudane póki co transfery, były potwornie drogie. Wynika to z pozycji Chelsea na rynku transferowym. Mówiąc prościej, inne kluby wiedzą, że Chelsea ma pieniądze i można ich zmusić do przepłacenia.
Moisés Caicedo – 116 milionów €
Najdroższy transfer Chelsea z letniego okienka i najbardziej wyraźny przykład przepłaconego transferu. Ekwadorczyk przed transferem miał świetny okres w Brighton, więc nic dziwnego, że Chelsea i Liverpool były gotowe wyłożyć duże pieniądze na pomocnika. Każdy kibic piłki nożnej łatwo jednak zauważy, że 116 milionów za Ekwadorczyka z Brighton to troche dużo. Jego debiut w meczu z West Hamem zdecydowanie nie należał do udanych. Między innymi sprowokował rzut karny, który wykorzystali rywale. Później było trochę lepiej, jednak Ekwadorczyk dalej nie sprawił, żeby fani Chelsea uznali go za dobrze zainwestowane 116 milionów. Miał on przebłyski formy z czasów Brighton, osiągając w niektórych spotkaniach celność podań bliską 100%. Caicedo coraz lepiej radzi też sobie z odbiorem piłki. Warto też pamiętać, że ma on dopiero 22 lata. Ma jeszcze szansę się rozwinąć i powoli zmierza ku temu, żeby być podstawowym wyborem na tą pozycję na lata. Pytanie czy kiedykolwiek dowiedzie, że był wart tak ogromnej ilości pieniędzy.
Roméo Lavia – 62,10 miliona €
19-latek trafił do Chelsea z Southampton, które z hukiem spadło z Premier League i tak naprawdę to wszystko, co można na tą chwilę powiedzieć o jego transferze. Od przybycia do zespołu ze Stamford Bridge nie spędził na boisku jeszcze ani minuty. Już w momencie transferu Belg był w trakcie leczenia kontuzji, które się wydłużyło przez co nadal czeka on na debiut. W meczu z Wolves znalazł się on już na ławce rezerwowych, co znaczy że niedługo powinien uzyskać pierwsze minuty. Kiedy Lavia wróci już do pełni zdrowia, powinien wiele dać swojej drużynie. Świetnie radzi sobie ze wślizgami oraz doskonale gra w pressingu oraz pod nim. Dodatkowym atutem jest również biegła znajomość języka angielskiego, która często bywa problemem u obcokrajowców.
Christopher Nkunku – 60 milionów €
Sytuacja Francuza jest bardzo podobna do tej wspomnianego wcześniej Lavii. Nkunku od sierpnia zmagał się z kontuzją kolana i dopiero niedawno udało mu się wrócić do gry. Dostał szansę w końcówkach meczów z Newcastle w Carabao Cup i Wolverhampton w Premier League, w których uzbierał łącznie 54 minuty. Mimo krótkiego czasu na boisku to już w swoim ligowym debiucie udało mu się zdobyć bramkę i nawet był bliski zdobycia drugiej. Dla wielu fanów Chelsea już jest jednym z najlepszych zawodników drużyny, który powinien wskoczyć do pierwszego składu za Jacksona. Pomimo długiej nieobecności na boisku i małego doświadczenia w zespole, to odrazu zrobił różnicę, był cały czas widoczny na boisku i w niedalekiej przyszłości stanie się kluczowym zawodnikiem The Blues
Cole Palmer – 47 milionów €
Został kupiony z Manchesteru City, gdzie był rezerwowym i mimo że każdy wiedział, że Palmer jest ogromnym talentem to nie było widać tego w statystykach. Z tego powodu zastąpienie odchodzącego do Manchesteru United Masona Mounta właśnie Palmerem wydawało się być kolejną nietrafioną decyzją władz The Blues. Okazało się jednak, że Mounta nikt już w Londynie nie pamięta, bo 21-latek stał się jednym z liderów zespołu. Doskonale odnajduje się w grze ofensywnej i będzie jednym z filarów Chelsea przez najbliższe lata. W Premier League zdobył 6 bramek i 3 asysty. Palmer pokazał się też jako świetny wykonawca rzutów karnych, świetnie radzi on sobie z tą presją, bo wszystkie 4 „jedenastki” zamienił na gole. Na tą chwilę jest to zdecydowanie najbardziej udany transfer Chelsea, który przebić może chyba tylko Nkunku, gdy zacznie grać regularnie.
Axel Disasi – 45 milionów €
25-letni środkowy obrońca od momentu przyjścia do Chelsea stał się podstawowym środkowym obrońcą dla Mauricio Pochettino. Zdarza się też, że wystawia go na prawej obronie. Trener daje Francuzowi zaufanie i czas na to, żeby nauczył się gry w Premier League. Kiedy gra na środku obrony to zazwyczaj jego gra wygląda po prostu w porządku. Czasami lepiej, czasami gorzej. Jednak kiedy Pochettino wystawia go jako prawego obrońcę, to wygląda on tragicznie. Disasi nie nadaje się do gry na tak szybkiej i dynamicznej pozycji i jeżeli Chelsea ma mieć z niego jakikolwiek pożytek, to tylko na środku obrony.
Nicolas Jackson – 37 milionów €
22 lata, 17 ligowych spotkań w barwach Chelsea, 7 bramek i 1 asysta. Statystki Senegalczyka wyglądają jakby nie były to najgorzej wydane pieniądze, szczególnie że niecałe 40 milionów to w warunkach Premier League nie jest aż tak dużo za młodego napastnika. Sporym plusem jest również umiejętność odnalezienia się w polu karnym. Wszystkie te rzeczy jednak zaczynają wyglądać marnie, gdy pod uwagę weźmiemy fakt, że Jackson bardzo często marnuje stuprocentowe sytuacje. Często, czyli już 11 razy w samej Premier League. Jego xG w lidze wynosi 9.84, co oznacza, że na koncie powinien już mieć około 3 trafienia więcej. Tylko 17% jego strzałów kończy się bramką, a gdyby nie hat trick w meczu z Tottenhamem miałby jedynie 4 bramki w 16 meczach. Póki co Jackson nie spełnia oczekiwań i kibice Chelsea mogą czuć, że można było wydać te pieniądze na lepszego napastnika.
Robert Sánchez – 28,70 milionów €
Do niedawna był on podstawowym bramkarzem Chelsea, a przed transferem – Brighton, jednak w niedawnym meczu z Evertonem odniósł kontuzje kolana, która wykluczy go z gry na około miesiąc. Przed tym rozegrał 19 spotkań w bramce Chelsea, w trakcie których zachował 5 czystych kont i stracił 26 bramek. Ostatnio przez uraz w bramce zastąpił go sprowadzony w tym samym okienku Petrovic i póki co, to właśnie Serb spisuje się lepiej. Wielu kibiców Chelsea cieszy się, że Sanchez wypadł z gry i zastąpi go rezerwowy bramkarz sprowadzony z MLS. Można to chyba uznać za najlepsze podsumowanie tego, jak udany jest transfer Hiszpana.
Lesley Ugochukwu – 27 milionów €
19-latek dołączył do zespołu po transferze z francuskiego Stade Rennais i jak wiele zawodników Chelsea w tym sezonie ominął część sezonu przez kontuzję. Do Londynu został sprowadzony ze względu na to, że dobrze radzi sobie z pojedynkami 1 na 1, co na pewno ułatwia mu 191 centymetrów wzrostu oraz umiejętności przechwytywania piłki po podaniach lub strzałach rywala. Kiedy jednak był zdrowy, nie grał regularnie. Raz grał pełne 90 minut, raz tylko końcówkę spotkania, a innym razem oglądał cały mecz z ławki rezerwowych. Co więcej jego forma jest bardzo nierówna. Niektóre jego spotkania są świetne, a inne bardzo słabe. Jego problemem są też podania progresywne, a konkretnie to ich brak. Francuz nie daje drużynie zbyt wiele w rozegraniu, ale ma jeszcze czas się tego nauczyć, ma dopiero 19 lat.
Deivid Washington – 16 milionów €
18-letni Brazylijczyk tak naprawdę dopiero stawia pierwsze kroki w seniorskim futbolu. Przed transferem do Chelsea rozegrał zaledwie 15 spotkań w Santosie, w których strzelił 2 bramki. W momencie transferu mówiło się, że Brazylijczyk zostanie odrazu wypożyczony do francuskiego Strasbourga, którego właścicielem również jest Todd Boehly. Tak się jednak nie stało i od początku sezonu uzbierał zaledwie 9 minut we wszystkich rozgrywkach. W zespole U-21 też nie grał dużo, bo zaledwie 2 spotkania. Ciężko określić jaki jest plan Chelsea na tego zawodnika i można uznać pieniądze wydane na niego za zmarnowane.
Ãngelo – 15 milionów €
Początek przygody z Chelsea miał bardzo zbliżony do swojego wspomnianego wyżej rodaka. Różnica jest jednak taka, że Ãngelo w barwach „The Blues” nie rozegrał ani minuty w oficjalnych spotkaniach, ponieważ on faktycznie został wypożyczony do Strasbourga. Przed wypożyczeniem spędził okres przygotowawczy z londyńskim zespołem, gdzie pomimo małego doświadczenia w seniorskiej piłce nie odstawał poziomem od reszty. W Ligue 1 rozegrał 16 spotkań z 17 możliwych. Zdobył w nich 3 asysty i świetnie radzi sobie z mijaniem obrońców dryblingiem. Kilka razy zdobył też nagrodę dla zawodnika meczu. Chelsea podjęło bardzo dobrą decyzję wysyłając Ãngelo na wypożyczenie, ponieważ dla rozwoju młodego zawodnika najważniejsza jest regularna gra na seniorskim poziomie. Jeżeli nadal będzie się rozwijał, to w przyszłości Chelsea może mieć z niego pożytek.
Djordje Petrovic – 14 milionów €
24-letni bramkarz, którego Chelsea ściągnęło z MLS, jako konkurencję dla Sáncheza, czyli jako zwyczajnego rezerwowego. Na szczęście dla Serba, były bramkarz Brighton doznał kontuzji kolana i od tego czasu jest on podstawowym bramkarzem The Blues. W pierwszym meczu, który rozpoczął w podstawowej XI, zachował czyste konto przeciwko Sheffield, które oddało zaledwie 1 celny strzał. Jednak już w swoim drugim pełnym spotkaniu trafił na prawdziwe wyzwanie, czyli ćwierćfinał Carabao Cup z Newcastle. W regulaminowym czasie gry nie popełnił żadnych rażących błędów, a później obronił decydujący rzut karny. Transfer Serba można uznać za jak najbardziej udany. Dobrze spisuje się w roli rezerwowego bramkarza, chociaż jak w przypadku prawie każdego letniego transferu Chelsea, można pomyśleć, że był trochę za drogi. W końcu Sanchez, którego kupiono do roli podstawowego bramkarza kosztował niecałe 30 milionów. Jednak jeżeli tak jak wielu fanów londyńskiego zespołu potraktujemy Petrovica jako podstawowego bramkarza, to jest jeden z najbardziej udanych transferów Chelsea w letnim oknie transferowym.
Dawid Pułtużycki
Opublikuj komentarz