Nie tylko wino i Chaczapuri. Gruziński futbol ma przyszłość.

Gruzja dostała się na Euro pomimo porażki 1:7 z Hiszpanią, i na pierwszy rzut oka można by pomyśleć że to „wybryk” systemu barażowego. Jednak Gruzja to kraj gdzie padł rekord frekwencji na meczu piłki młodzieżowej, i kraj zakochany w piłce. To prawdopodobnie wschodząca „nowa jakość” na piłkarskiej mapie Europy.

Myśląc Gruzja myślimy wino, Chaczapuri, myślimy też o sympatii okazywanej Polakom, zwłaszcza po wojnie 2008 gdy kraj ten padł ofiarą pełnowymiarowej rosyjskiej agresji. Tymczasem to też kraj rugby; wielkiego progresu w tej dyscyplinie, dołączenia do grona topowych europejskich drużyn, a w przyszłości być może kraj futbolu. Na razie awans na Euro 2024 może być brany za dobrą monetę. W trudnej grupie ze Szkocją, Norwegią i Hiszpanią Gruzini nie zachwycili. Awans wywalczyli jako zwycięzca Dywizji C Ligi Narodów po barażach z Luksemburgiem i Grecją. Ten drugi mecz rozstrzygnęli w karnych, powodując ogólnonarodową euforię w swoim kraju. W grupie zagrają z Portugalią, Czechami i Turcją i ich szanse na awans są mocno ograniczone. Jednak perspektywy futbolu rysują się tu naprawdę znakomicie.

Przede wszystkim Gruzja inwestuje w szkolenie młodzieży. Od 6 lat organizuje przeróżne turnieje w kategoriach U17, U18 i U21, a w czasie ćwierćfinału ubiegłorocznego czempionatu przeciwko Izraelowi w kategorii U21 padł rekord frekwencji w piłce młodzieżowej, mecz w Tbilisi oglądało 55 tysięcy widzów. Podobnie jak w Polsce zespoły młodzieżowe mają grać bardziej proaktywnie.

Reprezentacja prowadzona przez byłego znakomitego francuskiego obrońcę Willego Sagnola również przypomina bowiem polską kadrę. Kluczowe znaczenie odgrywają długie piłki za plecy obronców, i skondensowana defensywa. Myśląc Gruzja myślimy również Chwicza Kwarachhellia, znakomity pomocnik Napoli, filar drużyny Spallettiego, która rok temu sięgnęła po Mistrzostwo Włoch. Podobnie jak w przypadku Roberta Lewandowskiego problemem jest wykorzystanie znakomitego napastnika, w kadrze gdzie inny zawodnicy to przeciętny europejski poziom. Kwarecchellia ma dużą swobodę grania, i wykonuje niezliczone dryblingi. Tymczasem jego partnerzy opierają się głównie na dośrodkowaniach, w których bryluje Ottar Kakabadze, wahadłowy Cracovii i co ciekawe jeden z filarów kadry Willego Sagnola. Partnerem Kvarechhelli w ataku jest Budu Ziwziwadze, środkowy napastnik grającego w Drugiej Bundeslidze Karsluhe ; który w tym sezonie zdobył dla macierzystego klubu 12 bramek. Zwraca uwagę Giorgi Mamaradiszwili goalkiper Valencii ; w sezonie 23/24 mający na koncie 37 występów w La Liga.

Nawet jeśli Gruzja będzie outsiderem Euro, na pewno jeszcze bardziej zostanie nakręcona koniunktura na futbol w tym kraju. Także w swoim pierwszym występie w Pucharze Świata w rugby Gruzja przegrywała mecze po 0:80, i nie zraziło to Gruzinów do tego sportu, a z każdym kolejnym występem czynili postępy. Gruzini kochają sport i potrafią być cierpliwi.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL