Nowy skrzydłowy Lecha już w Poznaniu. Kim jest Daniel Hakans?
Kibice Lecha Poznań od 3 tygodni czekają na nowy transfer. Szczególnie na pozycję skrzydłowego, ponieważ obecni absolutnie nie spełniają oczekiwań. Wszystko wskazuje na to, że fani Kolejorza doczekali się jednego z długo wyczekiwanych transferów. Dzisiaj do Poznania miał przybyć 23-letni Daniel Hakans, skrzydłowy Vålarengi – lidera norweskiej 1. Ligi. Jutro przejdzie on testy medyczne.
https://x.com/wlodar85/status/1817974133852094603?s=46
Jakim zawodnikiem jest Daniel Hakans?
Jest to prawonożny skrzydłowy, który potrafi grać zarówno po lewej i prawej stronie boiska (jednak ostatnio częściej grał jako prawy skrzydłowy). Ma on być bezpośrednim zastępstwem dla Kristoffera Velde, który niedawno odszedł do Olympiakosu Pireus za kwotę 4 milionów euro. Z tego powodu Lech prawdopodobnie częściej będzie wystawiał go na lewym skrzydle. W obecnym zespole rozegrał 37 spotkań. Zdobył w nich 11 bramek oraz zanotował jedną asystę. Co więcej, na koncie ma również 7 oficjalnych występów w reprezentacji Finlandii (do tego jeden w meczu towarzyskim). Zdobył w nich 4 gole (3 zdobyte w jednym meczu przeciwko San Marino) i 4 razy zaczynał mecz w wyjściowej jedenastce. Jego największym mankamentem wydają się być podania. Odrazu widać, że nie zdobywa wielu asyst. Oczywiście nie zawsze świadczy to o tym, że zawodnik słabo podaje, jednak celność jego podań waha się w okolicach 80%, a wrzutek w okolicach 10%.
https://x.com/mikolaj_duda/status/1817980653666975787?s=46
Czy Lech zrobił dobry transfer?
Hakans ma kosztować Kolejorza około miliona euro. Za tę cenę Lech zyska niezwykle potrzebnego drużynie skrzydłowego, który nie jest przywiązany do jednej pozycji. Do tego młodego, ponieważ jedynie 23-letniego i mierzącego 179cm wzrostu, co oznacza, że w powietrzu nie jest spisany na porażkę. Fakt, że gra w norweskiej 1. Lidze nie robi jednak wrażenia i może się wydawać, że kibice Lecha, oczekiwali zawodnika z nieco lepszym CV, szczególnie za tę kwotę. Hakans prawdopodobnie niedługo po przybyciu do Lecha wskoczy do pierwszego składu. Pozostaje czekać na weryfikację Fina przez boiska Ekstraklasy.
Opublikuj komentarz