„Obecnie cel jest jeden…” – wywiad z ukraińskim żużlowcem Vitaliiem Lysakiem.
Antonik, Prosto z autu: Gdzie obecnie przebywasz – w Polsce, na Ukrainie czy jeszcze gdzieś indziej?
Vitalii Lysak: Teraz jestem na Ukrainie.
A: Jak obecnie wygląda tam sytuacja?
VL: Mieszkam w Równem. W tej chwili jest tu cicho.
A: Masz jakieś plany na nadchodzący sezon? Stawiasz przed sobą jakieś konkretne cele?
VL: Niestety nie mogę nic planować… Co do celu to obecnie jest tylko jeden – wygrać nad utraconą Rosją.
A: Utraconą?
VL: Tak się mówi, kiedy inny kraj gnije we własnym brudzie.
A: Jaka jest obecnie sytuacja ukraińskich żużlowców?
VL: Prawie wszyscy sportowcy są na Ukrainie.
A: W 2022 roku miałeś okazję być rezerwowym podczas Grand Prix na Stadionie Narodowym. Jak wspominasz tamto wydarzenie?
VL: Dziękujе Polsce i sponsorom za tak niesamowitą szansę. To było bardzo szalone.
A: Co powiesz o zawodach Speedway of Nations 2022. Jak skomentujesz swój występ i postawę całej ukraińskiej ekipy?
VL: Te zawody były bardzo trudne dla naszej reprezentacji. To wszystko dlatego, że mieliśmy bardzo mało treningów.
A: A jak podsumujesz miniony sezon?
VL: Sezon 2022 był chyba najgorszy ze wszystkich…
A: W mediach chodziły słuchy o pomyśle, aby po zakończeniu wojny na Ukrainie, z Równem wystartował w polskiej lidze żużlowej. Co wiesz na ten temat?
VL: Nowo powstały klub Marchenko Speedway Racing planował start w polskiej lidze w 2023 roku, ale zeszłoroczny atak Rosji na Ukrainę odsunął wszystkie plany. Jednak gdy już nastąpi nasze wielkie zwycięstwo w wojnie, mój klub zamierza wystąpić w Polsce.
A: Dziękuję bardzo za wywiad.
VL: Również dziękuję.
Foto:
Vitalii Lysak
Opublikuj komentarz