Ostatnie trzy dni US Open. Alcaraz i Sabalenka faworytami do wygrania.
Przed nami ostatnie mecze na Amerykańskich kortach które wyłonią nam zwycięzców ostatniego tytułu wielkoszlemowego w tym roku. Półfinały zapowiadają się bardzo ciekawie i o tym też będzie ten artykuł.
Najlepsza czwórka kobiet została wyłoniona a wśród nich dwie Amerykanki. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w 2020 roku. Wówczas w półfinale grała Serena Williams i Jennifer Brady. Obie zawodniczki wtedy odpadły, czy teraz będzie podobnie?
Coco Gauff nie ma łatwego zadania. 27 – letnia Karolina Muchova ma za sobą w tym roku m.in. finał French Open i nie tak dawno zagrała finał w Cincinnati w którym mierzyła się przeciwko Coco Gauff. W tamtym meczu Coco dała radę z Karoliną wygrywając 2:0 (6:3, 6:4). Amerykanka kontynuuje swoją passe dziesięciu meczów z rzędu bez porażki. Kto pierwszy zatrzyma 19 – letnią tenisistkę? Być może będzie to Sabalenka w finale, jeżeli obie panie się dostaną do tej fazy turnieju. Muchova nie będzie miała dużych szans z Gauff w meczu o finał. Dla Czeszki tegoroczny półfinał na US Open jest najlepszym wynikiem w karierze, jeżeli chodzi o ten turniej. Mecze ćwierćfinałowe nie były zabójczo wyrównane także liczymy na dobry mecz w wykonaniu obu pań. Wygrana Karoliny będzie lekkim zaskoczeniem, ale większym zaskoczeniem może być porażka w jaki sposób może doznać Coco Gauff. Większe szanse w walce o finał ma zdecydowanie Coco Gauff niż Madison Keys. Ostatni raz Amerykańska tenisistka była w finale US Open w 2019 roku. Pojedynek Amerykańsko-Czeski ma się odbyć o 1:00 w piątkową noc.
Maszyna Sabalenki nie ma zamiaru się zatrzymywać i będzie chciała rozjeżdżać kolejne rywalki. Aryna przegrała jedynie 21 gemów na 81 rozegranych w trakcie tego turnieju. Wynik kompletnie nie z tej ziemi i pokazuje dominacje Białorusinki. Madison Keys to nie jest dobra kandydatka do pokonania Sabalenki. Między zawodniczkami będzie to pierwszy mecz od 2018 roku który rozegrały w Cincinnati na meczu ćwierćfinałowym. Keys ostatnio do półfinału doszła rok później od zagrania w finale US Open, czyli w 2018. Sabalenka w tej edycji US Open nie miała ciężkich rywalek na swojej drodze do półfinału co przełożyło się na czas spędzony na korcie, który wyniósł 6 godzin i 6 minut. Mecz odbędzie się po meczu Coco Gauff vs Karolina Muchova.
Niesamowita droga Bena Sheltona do półfinału która może zostać zakończona po meczu z Novakiem Djokovicem. Ten mecz półfinałowy będzie pierwszym starciem między tymi panami. Faworytem jest Novak za którym przemawia więcej argumentów. Mocny serwis Sheltona robi wrażenie, ale meczu nie wygra się tylko dobrymi serwisami. Novak jednak ma już doświadczenie przy serwisach różnych zawodników więc jego return nie zawiedzie. Od Sheltona niczego się nie wymaga, bo jest jeszcze młody, wiele się musi nauczyć i pewnie nikt się nie spodziewał jego w półfinale. Amerykanin nie jest zawodnikiem z rozstawionym numerem w tym turnieju, taka sytuacja ostatnio miała miejsce w 2019 roku. Tym nierozstawionym zawodnikiem był wtedy Grigor Dimitrow.
Novaka Djokovica mogło nie być w tegorocznym półfinale US Open. Z tyłu głowy kibice i nie tylko oni mają mecz w 1/16 finału z Laslo Djerem. W tamtym meczu Novak przegrywał 2:0, ale odwrócił losy meczu i zmiażdżył rywala w kolejnych trzech setach. Mecz z Sheltonem będzie na pewno interesujący, bo tutaj mogą stać się rzeczy niesamowite. Pytanie tylko czy Shelton ze swoją głową da radę wytrzymać z presją w ciężkich momentach meczu. Gdy Shelton czuje się już bardzo pewnie szybko może to stracić tak samo jak to było w meczu z Tommym Paulem. Młody Ben wymiatał świetnie wtedy w trzecim secie i mógł szybko skończyć ten mecz. Miał przewagę przełamania, przy swoich serwisach nie miał swoich równych, ale się później pogubił i musiał grać czwartego seta, w meczu którego oczywiście wygrał. Novak nawet popełniając błędy może wygrać ten mecz, bo po prostu Shelton nie wytrzyma ciśnienia. Serbski tenisista też chce wrócić na tron US Open który ostatnio zdobył w 2018 roku, trochę dawno. Mecz ma się odbyć w piątkowy wieczór o godzinie 21:00.
Tenisowy Jude Bellingham miażdży każdego z rywali i nie widać końca tej hegemonii. Alcaraz jest niesamowity na kortach twardych i jeżeli nie obroni tytułu wielkoszlemowego w Ameryce to będzie wielkim zaskoczeniem. W drodze do półfinału był tylko jeden poważniejszy rywal, którego i tak ograł 3:0, chodzi mi o Alexandera Zvereva. Niemiec po pięciu setowym pojedynku z Jannikiem Sinnerem musiał się już szykować na mecz z Alcarazem. Zverev nie dał rady ani razu przełamać Hiszpana co nie dawało zbytnio szans dla Niemca. Alcaraz czarował na korcie i pokazał każdemu, że jest gotowy na finał, ale jeszcze trzeba przejść półfinał, w którym czeka na niego Danił Miedwiediew. Zawodnik pod neutralną miał wymagający mecz ćwierćfinałowy przeciwko Rublowowi. Dwa razy potrzebował pomocy lekarza ze względu na złe samopoczucie, przez upały które towarzyszą zawodnikom na tym turnieju. Danił po tych przerwach dał radę grać i to na świetnym poziomie. Mecz Alcaraza zapowiada się na bardzo wyrównany, ale kolejna wygrana Alcaraza 3:0 nie będzie niczym zaskakującym. Alcaraz z Miedwiediewem grał ostatnio na kortach twardych w marcu pokonując 3 rakietę świata 2:0. Wygrywanie w ważnych meczach na US Open nie jest obce dla Daniła który wygrał dwa lata temu US Open. Mecz ma się odbyć w sobotnią noc o godzinie 1:00.
Jurek Marciniak
Opublikuj komentarz