Parma zostaje w Serie B. Cagliari zagra z Bari o marzenia
Parma nie awansuje do Serie A w tym sezonie. Zasłużony klub, którego właściciel marzy już o europejskich pucharach, zremisowała w drugim meczu z Cagliari 0:0. Nie pomogła bramka Adriana Benedydczaka w pierwszym przegranym 2:3 meczu na Sardynii. Tam Parma prowadziła już 2:0.
Szkoleniowcem Cagliari jest Claude Ranieri. Zasłużony trener zbudował zespół zdeterminowany by wrócić do Serie A. Jego drużyna ma ogromny potencjał ofensywny i jeśli w finale pokona Bari, rozbrat z elitą potrwa tylko rok.
Wspierający kolegów z ławki Gigi Buffon wpadł w euforię gdy w 74 minucie Dante Boni skierował piłkę do siatki. Skierował tylko pozornie, bo tak naprawdę być może tylko Starlink zarejestrował co działo się z piłką po odbiciu się od poprzeczki. Początkowo sędzia uznał bramkę, ale gola anulował po analizie VAR, choć przypomniała się sytuacja z pamiętnego finału Anglia- Niemcy w 1966 roku i uznany gol Georga Hursta, o którym rozmawia się latami.
W dzisiejszym meczu Cagliari pokazało dojrzałość taktyczną. Zamknęło bramkę, ale nie było wielkiego zagrożenia dla Radunovicia, pomijając końcówkę gdzie Parma obijała poprzeczki. Natomiast Wyspiarze z Sardynii byli w stanie wyprowadzić kilka groźnych kontrataków.
Ciekawie zapowiada się więc ten finał Serie B, bo i Bari z pewnością mierzy wyżej niż w ten szczebel rozgrywkowy.
Łukasz Kołtuniak
Opublikuj komentarz