Paulo Sousa, były trener reprezentacji Polski, bliski zwolnienia przez Salernitanę.
Wszyscy dobrze pamiętamy Paulo Sousę, który miał odmienić polską reprezentację, zmienić jej mentalność i wprowadzić ofensywny styl gry, ale ostatecznie zrezygnował z niej na rzecz pracy w brazylijskim Flamengo. W Brazylii nie popracował jednak długo, a od lutego tego roku jest trenerem, grającej w Serie A Salernitany.
To może się jednak niedługo zmienić. Portugalczyk bardzo słabo zaczął sezon. Jego zespół nie wygrał ani jednego spotkania, zremisował 3 oraz przegrał 3, a od strefy spadkowej ratuje ich jedynie lepszy od Udinese bilans bramkowy. Na dodatek ostatnia porażka miała miejsce w meczu z Empoli, czyli drużyną, która przed tym spotkaniem miała 0 punktów w lidze i jako jedyna pośród zespołów z najlepszych europejskich lig nie zdobyła żadnej bramki. Władze Salernitany nie są zadowolone z tych wyników i następny mecz byłego selekcjonera reprezentacji Polski ma być decydującym o jego pracy we włoskim klubie. Na nieszczęście 53-latka, jego następnym ligowym rywalem jest Inter Mediolan, czyli obecny lider Serie A. Inter w tym sezonie wygrał 5 z 6 meczów ligowych, zachowując 4 razy czyste konto. Sousa trafił więc na najtrudniejszego rywala z możliwych w swoim „meczu o życie”.
Taka decyzja władz w klubu wydaje się być w pełni uzasadniona skoro klub radzi sobie bardzo słabo. Należy jednak zwrócić uwagę, że Sousa jest trenerem od lutego i w poprzednim sezonie uratował zespół od spadku. Od momentu jego przybycia do końca sezonu 2022/23 Salernitana wygrała 4 mecze, zremisowała 9, a przegrała tylko 3. Pokazuje to, że Sousa wcale nie wykonuje złej pracy we włoskim klubie. Skąd więc takie słabe wyniki? Można powiedzieć, że Salernitana z poprzedniego i obecnego sezonu to dwie różne drużyny. W letnim okienku transferowym do klubu przybyło 10 nowych zawodników, 7 odeszło i 5, w tym Krzysztof Piątek, powróciło do swoich macierzystych klubów po zakończeniu wypożyczenia . Paulo Sousa pracę w tym sezonie rozpoczął, prawie że od zera, ze względu na rewolucję kadrową w szatni zespołu z Salerno.
Przyszłość portugalskiego szkoleniowca wyjaśni się po sobotnim meczu z Interem Mediolan, jednak jego szanse na papierze wyglądają marnie.
Dawid Pułtużycki
Opublikuj komentarz