Paweł Wąsek zwycięzcą Letniego Grand Prix w skokach narciarskich!
Paweł Wąsek zwyciężył w 31. edycji LGP // fot. sportwobiektywie.pl / Joanna Malinowska
Paweł Wąsek zajął 25. miejsce w finałowym konkursie Letniego Grand Prix w Klingenthal. Pomimo nie najlepszego wyniku, skoczek z Cieszyna obronił prowadzenie w klasyfikacji generalnej, zostając czwartym Polakiem, któremu udało się zwyciężyć w całym letnim cyklu.
Przed dzisiejszymi zawodami Wąsek przewodził w klasyfikacji generalnej z przewagą 18 punktów nad drugim Stefanem Kraftem. Austriak zrezygnował jednak z wyjazdu do Klingenthal, stąd na głównego rywala Polaka w walce o końcowy triumf wyrósł Włoch Alex Insam. Matematyczne szanse miał także Jan Hoerl, aczkolwiek jego strata 98 oczek do Pawła dyskwalifikowała go raczej z grona realnych kandydatów do wygranej.
Sprawa końcowego zwycięstwa w letnim cyklu rozstrzygnęła się jeszcze przed pierwszą próbą konkursową naszego reprezentanta. Skaczący bezpośrednio przed nim Insam nie doleciał nawet do punktu konstrukcyjnego, kończąc swój udział w zawodach na pierwszej serii. Wąsek spisał się znacznie lepiej. W trudnych warunkach wylądował na 128. metrze i był siedemnasty na półmetku. W tym momencie mógł go wyprzedzić już tylko Jan Hoerl. Potrzebowałby do tego wygranej konkursie (był ósmy na półmetku) przy 30. pozycji Pawła. Jednoczesne spełnienie się obydwu tych warunków było niemalże niemożliwe, tak więc triumf Polaka stał się praktycznie pewny.
W drugiej serii nasz reprezentant dopełnił formalności. Odległość 120,5 metra nie była może powalająca, ale spokojnie wystarczyła do pokonania kilku rywali. Tym samym Wąsek został czwartym Polakiem, który zatriumfował w Letnim Grand Prix. Przed nim uczynili to Adam Małysz (2001, 2004, 2006), Maciej Kot (2016) oraz Dawid Kubacki (2017, 2019, 2020, 2022).
Wyniki konkursu
W samych zawodach najdalej lądował skaczący tego lata na nowych nartach Marius Lindvik. Odległości 137 oraz 138,5 metra pozwoliły mu wyprzedzić drugiego Timiego Zajca o 3,2 punktu. Podium uzupełnił drugi z Norwegów, Halvor Egner Granerud.
Z kolei Biało-czerwoni odegrali dziś zaledwie drugoplanowe role. Paweł Wąsek zajął ostatecznie 25. miejsce, o 3 pozycje niżej uplasował się Dawid Kubacki, a Aleksander Zniszczoł niespodziewanie odpadł już w pierwszej serii.
Droga Pawła Wąska do zwycięstwa
Na koniec warto przypomnieć sobie drogę Pawła Wąska do wygranej w całym letnim cyklu. Polak zaczął słabo, bo od dyskwalifikacji w pierwszym konkursie w Courchevel. Dzień później obeszło się już bez podobnych nieprzyjemności, jednak 24. miejsce także nie zachwycało. W Wiśle było już widać, że forma Wąska zwyżkuje. W sobotę był 13., po to, by nazajutrz po raz pierwszy wskoczyć do najlepszej dziesiątki, plasując się na 7. pozycji. Polak potwierdził rosnącą dyspozycję w Rasnovie. Skrzętnie wykorzystał nieobecność większości światowej czołówki w Rumunii, odnosząc dwa zwycięstwa. Te, jak się później okazało, były kluczowe dla końcowego kształtu klasyfikacji generalnej. Tydzień później skoczkowie przenieśli się do Hinzenbach, a tam Wąsek zebrał kolejne ważne punkty za sprawą 16. i 5. miejsca. Swoje występy zwieńczył dzisiejszym, nie do końca udanym, ale wystarczającym do utrzymania zaliczki nad rywalami, występem w Klingenthal.
Łącznie Wąsek zgromadził na swoim koncie 329 punktów, co pozwoliło mu wyprzedzić drugiego Stefana Krafta o 24 oczka. Czołową trójkę „generalki” uzupełnia dzisiejszy zwycięzca, czyli Marius Lindvik. W czołowej dziesiątce znalazł się jeszcze jeden Polak – ósmy Dawid Kubacki.
Jutro skoczkowie zmierzą się jeszcze w konkursie drużyn mieszanych. Letnie Mistrzostwa Polski na Średniej Krokwi w Zakopanem, które zamkną tegoroczne starty naszych zawodników na igelicie, odbędą się w dniach 18-19 października. Z kolei inaugurację sezonu zimowego zaplanowano na 22 listopada w Lillehammer.
Opublikuj komentarz